General Category > Fitoterapia endokrynologiczna.

Zapytanie o Hashimoto, krew, wegetarianizm i badania

(1/2) > >>

Urielka:
Postanowiłam przejść się w końcu do lekarza. Sprawdzić podwozie (ginekolog), reflektory (okulista) i silnik (bebechy). O ile z pierwszymi dwoma nie mam problemu, o tyle mam kilka pytań odnośnie badań, które muszę przeprowadzić, bo szczerze powiedziawszy jestem w tym względzie kompletnym laikiem i jeszcze nigdy sama z siebie nie planowałam wizyty u lekarza, nie będąc konkretnie chorą. Moje pytania brzmią:
1)Jakie badanie muszę wykonać jeśli chcę sprawdzić, czy wszystko u mnie w porządku, skoro nie jem od kilku miesięcy mięsa? (Ale zjadam nabiał, jaja i ryby?) Nic mi się nie dzieje, chcę tylko sprawdzić, czy wszystko u mnie "gra".
2)Moja mama dowiedziała się ostatnio, że ma Hashimoto. Nie pokazała mi co prawda wyników, ale tak powiedziała jej lekarka. Zbagatelizowała sprawę mówiąc, że córka powinna przebadać się przed ciążą. Ja jednak wolałabym wiedzieć już teraz, czy jestem obciążona genetycznie. Nie znam się na tym, ale możliwe, że mam problemy z tarczycą. Zresztą od strony mojej mamy wszystkie kobiety mają problemy z tarczycą. Pisałam o tym w innym wątku, o suplementacji jodem (jestem uczulona na Kelp). Gdzie się robi takie badanie? Czy muszę pokazać wyniki mojej mamy? Czy wystarczą moje wahania nastrojów i niska waga  :D
3) Bardzo się boję badania krwi- dlatego wcześniej, gdy sugerowano mi na tym forum przebadać się pod kątem problemów z tarczycą bagatelizowałam sprawę. Nie boję się igieł, po prostu mój kumpel został zarażony żółtaczką podczas badania krwi... Macie jakieś porady na co mam zwrócić uwagę gdy będą mnie kłóć? :(

Pytam Was bo nie chcę wyjść przed lekarką na paranoika, który do końca nie wie czego chce. Konkretne powody= konkretne badania.

agnieszka:
U osób nie jedzących mięsa może być niedobór witaminy B12, ale jeśli nie jesz mięsa od kilku miesięcy to chyba nie ma o czym mówić. Może zacznij od podstawowej morfologii? Jak wyjdzie niedobór krwinek czerwonych -  RBC (red blood cells) lekarz powinien chyba zalecić dodatkowe badania np. jak jest z wchłanianiem żelaza I czy nie masz anemii. Od endokrynologa lub ginekologa powinnaś dostać skierowanie na badanie tarczycy (FSH TSH), które chyba też trzeba zrobić w odpowiednim dniu cyklu.  Nie bój się, tylko idź, zbadasz się, przynajmniej będziesz wiedziała co na rzeczy.
Z żółtaczką to ja też się kiedyś cykałam. Miałam mieć zabieg w szpitalu. Zrobiłam sobie poziom przeciwciał żółtaczkowych I wyszedł ich spory niedobór. Przed zabiegiem pytałam lekarza, powiedział coś w tym, że w szpitalu zachowany jest duży reżim sterylizacyjny I prędzej można złapać żółtaczkę u kosmetyczki czy fryzjera.
Po prostu chyba patrzeć, czy wyjmuje przed pobraniem strzykawkę z opakowania.

ewula K:
"Witamina B12 - fakty i mity" :
http://www.youtube.com/watch?v=RVKkE9LlPYM

agnieszka:
Piszą, że przede wszystkim TSH trzeba zbadać.
http://natemat.pl/54157,ciagle-zmecznie-rozdraznienie-i-tycie-to-najczestsze-objawy-hashimoto
Na gazecie powstało nawet całe forum poświęcone Hashimoto.
Nie musisz pokazywać wyników swojej mamy, nie ma co sugerować lekarzowi. Grunt, żeby trafic na rozsądnego  człowieka, a może nawet nie opierać się na opinii tylko jednego.

Katarzyna:

--- Cytat: Urielka w Lutego 11, 2014, 15:50:11 ---Postanowiłam przejść się w końcu do lekarza. Sprawdzić podwozie (ginekolog), reflektory (okulista) i silnik (bebechy). O ile z pierwszymi dwoma nie mam problemu, o tyle mam kilka pytań odnośnie badań, które muszę przeprowadzić, bo szczerze powiedziawszy jestem w tym względzie kompletnym laikiem i jeszcze nigdy sama z siebie nie planowałam wizyty u lekarza, nie będąc konkretnie chorą. Moje pytania brzmią:
1)Jakie badanie muszę wykonać jeśli chcę sprawdzić, czy wszystko u mnie w porządku, skoro nie jem od kilku miesięcy mięsa? (Ale zjadam nabiał, jaja i ryby?) Nic mi się nie dzieje, chcę tylko sprawdzić, czy wszystko u mnie "gra".
2)Moja mama dowiedziała się ostatnio, że ma Hashimoto. Nie pokazała mi co prawda wyników, ale tak powiedziała jej lekarka. Zbagatelizowała sprawę mówiąc, że córka powinna przebadać się przed ciążą. Ja jednak wolałabym wiedzieć już teraz, czy jestem obciążona genetycznie. Nie znam się na tym, ale możliwe, że mam problemy z tarczycą. Zresztą od strony mojej mamy wszystkie kobiety mają problemy z tarczycą. Pisałam o tym w innym wątku, o suplementacji jodem (jestem uczulona na Kelp). Gdzie się robi takie badanie? Czy muszę pokazać wyniki mojej mamy? Czy wystarczą moje wahania nastrojów i niska waga  :D
3) Bardzo się boję badania krwi- dlatego wcześniej, gdy sugerowano mi na tym forum przebadać się pod kątem problemów z tarczycą bagatelizowałam sprawę. Nie boję się igieł, po prostu mój kumpel został zarażony żółtaczką podczas badania krwi... Macie jakieś porady na co mam zwrócić uwagę gdy będą mnie kłóć? :(

Pytam Was bo nie chcę wyjść przed lekarką na paranoika, który do końca nie wie czego chce. Konkretne powody= konkretne badania.

--- Koniec cytatu ---
Pkt. 1. Ja bym zrobiła morfologie z rozmazem, poziom żelaza
Pkt. 2. TSH, Ft3, Ft 4, Anty TPO (to pozwoli stwierdzić czy jest jakis problem w kierunku chociażby Hashimoto), mozna wykonać usg tarczycy i zobaczyć czy są zmiany, a jesli są to jakiego rodzaju. Zrób przy okazji lipidogram i poziom cukru.
Pkt.3. No to co, nie kłuć się?  wiesz,  z dentysty i kosmetyczki też trzeba by było rezygnować, a na podstawie barwy tęczówki raczej nie stwierdzisz nieprawidłowości ;)
Może ci się wydawac, że szereg jest zupełnie zbędnych, ale pytasz, to podpowiadam. Z drugiej strony, to tylko jedno wkłucie, a bedziesz znała to co cię interesuje. Częśc przynajmniej skontrolujesz, bo kiedys trzeba to zrobić.
Powodzenia

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej