Kisiel rozgotowany do konsystencji pitnej był ok przy zapaleniu krtani [pomysł mojej pani laryngolog], można dodać zioła do tego. I takie żelowe tabletki Isla do ssania, z płucnicy islandzkiej z tego co pamiętam, używałam tego dosyć sporo, wygodne bo "suche" i można wszędzie ze soba zabrać, dają pewną ulgę. Ale przy problemach z głosem podstawą jest dobra emisja i nie ma zmiłuj - trzeba ćwiczyć, obserwować swoje reakcje i wyciągać wnioski.