Aronię z opuszczonej plantacji uzbieram dopiero pod sam koniec sierpnia ale tuszę, że nadal będzie dobra. Lokalizacja pod Szczecinem. Zauważyłem, że dziczeje i się rozsiewa - prawdopodobnie za jakiś czas będziemy ją pozyskiwać z dziczy jak bez, głóg, tarninę czy jarzębinę.
Dziś idę porwać trochę psianki - z dziwnego, małego lasku pod domem. To niby zwykłe zadrzewienie śródpolne ale ma szczególną budowę i wszelkie cechy ŁĘGU porośniętego na dnie turzycą. Jeśli to faktycznie jest łęg, to tzw. zastoiskowy. Wygląda dokładnie jak łęgi nad pobliską (
well, parę kilometrów stąd) rzeką Bystrzycą i MOŻE być pozostałością dawnych lasów. Znalazłem inny śródpolny lasek który ewidentnie jest taką pozostałością - rośnie w nim zawilec, konwalia, kokoryczka, trędownik i czartawa. Więc ten łęg może być resztką prawdziwego łęgu. Srutututu, wiem że przynudzam
W każdym razie psiankowych lian tam nie brakuje - są b. dorodne i ścielą się wszędzie, kwitną właśnie. Cas na zbiór