Autor Wątek: Sierpniowe zbiory...  (Przeczytany 79372 razy)

Offline docent

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1129
  • jesteśmy tu oboje, ja śpię a Ty się śnisz
Odp: Sierpniowe zbiory...
« Odpowiedź #105 dnia: Sierpnia 21, 2014, 08:04:50 »
może zrób w zalewie?
http://allrecipes.pl/przepis/7467/marynowany-czosnek.aspx na ten przykład

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Sierpniowe zbiory...
« Odpowiedź #106 dnia: Sierpnia 21, 2014, 10:44:23 »
Sierpień u mnie wędkarsko bywał niemrawy - w tym sesnie, że już wyczekiwałem upragnionego września :)
Zielarsko też raczej czekam na trzmielinę, niż się uganiam za tym co obecnie rośnie - większość albo już przekwitła, albo dopiero dojrzewa (jak właśnie trzmielina czy rozmaite korzenie - np. namierzyłem całą łąkę krwiściągu).
Krwawnik - to jest dobry cel na teraz, może się za nim ruszę bo sporo kwitnącego widziałem. Może wolałbym, by była pełnia, ale cóż robić - jest nów (zaraz)...
Różnice, głupcze!

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Sierpniowe zbiory...
« Odpowiedź #107 dnia: Sierpnia 29, 2014, 13:30:40 »
Jako że w końcu zjechałam do siebie, a i na działce została mi tylko marchew, burak..to czasu więcej na zioła  :)

Dzisiaj upolowałam  :D
liście morwy...pewnie lepsze byłyby wiosenne. No cóż, dopiero dzisiaj morwa ukazała się z buszy bzu i dęba czerwonego. Owoców brak  ::) -
krwiściąg-też znalazłam łąkę. Pięknie się wyróżniał na tle tataraku. Tyle tylko że pozyskałam z 50cm z metrowej rośliny. Korzenie też się nadają na problemy skórne?Zasadzę sobie go w ogródku  8)
niecierpek dla siostry-jakby ktoś znał jeszcze ziela na reumatoidalne zapalenie stawów to ja z chęcią poszukam. Zresztą szukam ziół do końca nie wiem na co bo u siostry są duże zaburzenia z układem autoimmunologicznym. Typowo immunologicznych lekarze zabraniają przyjmować.
Lnica-uspokajająco
zielę od zulu....zaraz poszukam co to było  :D
Nagietek skończył życie na mej działce. Nic to, wypije się herbatki i wetrze się maści  :P Nasiona na przyszły rok zebrane.
Trochę szarłatu i innych ziół nieopisanych  :)

W niedzielę też będzie dzień na zbiór a potem powrót do bloku  :-X :-X :-X

O a dzięki sierpniowemu wątkowi i Basi nazbieram także kolczurki http://rozanski.li/?p=946 dla siostry. Szkoda tylko że ona myśli że się otruje moimi ziołami  :P
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 29, 2014, 13:34:22 wysłana przez jolkaj »
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

Offline Wacek

  • stary winiarz Białystok
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 859
Odp: Sierpniowe zbiory...
« Odpowiedź #108 dnia: Sierpnia 29, 2014, 13:34:30 »
Kilka dni słonecznych więc zebrałem bylicę pontyjską , jak wyschnie to w kolejce bylica austriacka . :D
http://zapodaj.net/9b197570c3770.jpg.html

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Sierpniowe zbiory...
« Odpowiedź #109 dnia: Sierpnia 07, 2015, 10:44:26 »
Mole zdziesiątkowały mi i lipę i kwiat bzu. Muszę znaleźć jakieś zioło, które podziała napotnie, rozgrzewająco i jest do zbioru o tej porze. Nic mi takiego do głowy nie przychodzi. Proszę o jakieś wskazówki :)
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11142
Odp: Sierpniowe zbiory...
« Odpowiedź #110 dnia: Sierpnia 07, 2015, 14:51:34 »
Bierz listki lipy, poza tym jesion, wiąz.
Przy obecnej temperaturze wystarczy wyjść na słońce.

Pozdrowienia :-)

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Sierpniowe zbiory...
« Odpowiedź #111 dnia: Sierpnia 07, 2015, 18:02:49 »
Też prawda Basiu ale mam słabe umiejętności w przechowywaniu słońca na zimę.
Jest taki upał, że mój burek odmówił pójścia po zioło i dał dyla do czegoś co jeszcze w lipcu było rzeczką.
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

Offline Małgorzata

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 178
Odp: Sierpniowe zbiory...
« Odpowiedź #112 dnia: Sierpnia 07, 2015, 21:31:33 »
Owoce, liście i pędy malin.
Liście i gałązki wierzby.
Ziele krwawnika.

Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1290
Odp: Sierpniowe zbiory...
« Odpowiedź #113 dnia: Sierpnia 07, 2015, 22:10:40 »
Nazrywałam wczoraj Nawłoci kanadyjskiej i gigantea. Dziś już suche. Mam 40 stopni na balkonie. Jeszcze muszę upolować orzeszki lipowe.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 07, 2015, 22:15:20 wysłana przez kuneg »
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.

Offline docent

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1129
  • jesteśmy tu oboje, ja śpię a Ty się śnisz
Odp: Sierpniowe zbiory...
« Odpowiedź #114 dnia: Sierpnia 10, 2015, 09:10:23 »
traganek nasionkuje :D

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11142
Odp: Sierpniowe zbiory...
« Odpowiedź #115 dnia: Sierpnia 10, 2015, 09:39:25 »
Ostatnio nazbierałam w bardzo ładnym jeziorku trochę moczarki kanadyjskiej. Poza tym nad jeziorkami odrasta 7pałecznik i kwitnie mięta.

Pozdrowienia :-)



Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Sierpniowe zbiory...
« Odpowiedź #116 dnia: Sierpnia 26, 2015, 11:56:22 »
A ta moczarka to do czego przydatna? Spożywcza, kosmetyczna czy raczej ściśle lecznicza? Na pewno wiem, że obco-inwazyjna ;)
Różnice, głupcze!

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11142
Odp: Sierpniowe zbiory...
« Odpowiedź #117 dnia: Sierpnia 26, 2015, 15:34:03 »
A ta moczarka to do czego przydatna? Spożywcza, kosmetyczna czy raczej ściśle lecznicza?

Z Międzyborowa:
suszyć w ciemności
zawiera kwas chlorogenowy, kawowy, chinowy, kwercytynę, glikozydy cyjanogenne
stosuje się napar 2 łyżki / szklankę wrzątku
dawka 1/2 szklanki 4 x dziennie
zastosowanie: dyskinezy dróg żółciowych, kamica żółciowa, marskość i otłuszczenie wątroby, zapalenie trzustki, w alergiach w płucach

Cytuj
Na pewno wiem, że obco-inwazyjna ;)

Obco-inwazyjny jest pewien gatunek dwunoga i bynajmniej nie chodzi tu o wronę siwą ;-)

Moczarka sobie znalazła jakieś nisze, gdzie sobie żyje, ale żeby nazywać to inwazją? Po prostu wzbogaciła różnorodność biologiczną naszych wód. Wydaje mi się, że obecnie nawet znika w wielu zbiornikach wodnych koło Gdańska. Zdecydowanie została zdemonizowana i oskarżona o nie swoje grzechy. Pewnie w podobny sposób skończy rdest japoński i nawłoć kanadyjska.

Pozdrowienia :-)

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Sierpniowe zbiory...
« Odpowiedź #118 dnia: Sierpnia 26, 2015, 15:48:28 »
Właśnie o tym dziś myślałem. Owszem, był okres tryumfalnego pochodu moczarki, zatykała kanały turbiny itd. Potem jakoś się wkomponowała, zajęła swoje nisze. Też tak sądzę, że te inwazyjne nawłocie się wkomponują. Powiedziałbym, że rodzima przyroda wystosuje swego rodzaju "odpowiedź immunologiczną" i sprowadzi nawłocie do roli jednego z komponentów krajobrazu, a nie totalnej dominanty (na co obecnie nawłoć zakrawa). W przypadku moczarki zaszedł właśnie taki proces. Zapewne działo się to nieraz w historii świata - w końcu rozmaite gatunki się rozprzestrzeniały z jakiegoś tam swojego matecznika. Taki okoń - sprytna, pasiasta ryba. Skądś tam wylazł i podbił całą Eurazję. Na szczęście podbój miał miejsce przed narodzinami ludzkości, więc nikt tej sympatycznej ryby nie oczerniał i nie demonizował - ot, robiła swoje, żyła i rozprzestrzeniała się na ile warunki pozwalały. To się nazywa sukcesem ewolucyjnym ;) Podobnie można mówić o sukcesie traw, w tym poszczególnych rodzajów i gatunków jak wiechlina :D
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 26, 2015, 15:50:36 wysłana przez kaminskainen »
Różnice, głupcze!

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Sierpniowe zbiory...
« Odpowiedź #119 dnia: Sierpnia 26, 2015, 22:52:04 »
I ten okoń, zdobywając Eurazję, być może w pierwszej fazie podboju występował zawsze w ogromnych ilościach, jak ta nawłoć. Miałem szczęście obserwować powrót jelca do niektórych szczecińskich rzeczek: zaczynał się od istnej inwazji, np. w górnej Krąpieli pojawiły się nagle całe ławice dorodnych jelcy, setki tego pływały - a jakie były płochliwe! Potem sytuacja się unormowała, jelec stał się jednym z wielu gatunków. Poprzedzone to było może i ponad 20 latami, kiedy jelcy w rzeczkach szczecińskich nie było - najbliższe łowisko mi znane to była Drawa z dopływami. Aż wróciły w latach dwutysięcznych - zjawisko trudne do wyjaśnienia, wszak np. pstrągi z tych samych wód nie znikały a są bardziej wymagające, wrażliwsze na zanieczyszczenie wody...
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 26, 2015, 22:56:33 wysłana przez kaminskainen »
Różnice, głupcze!