Jako że w końcu zjechałam do siebie, a i na działce została mi tylko marchew, burak..to czasu więcej na zioła

Dzisiaj upolowałam

liście morwy...pewnie lepsze byłyby wiosenne. No cóż, dopiero dzisiaj morwa ukazała się z buszy bzu i dęba czerwonego. Owoców brak

-
krwiściąg-też znalazłam łąkę. Pięknie się wyróżniał na tle tataraku. Tyle tylko że pozyskałam z 50cm z metrowej rośliny. Korzenie też się nadają na problemy skórne?Zasadzę sobie go w ogródku
niecierpek dla siostry-jakby ktoś znał jeszcze ziela na reumatoidalne zapalenie stawów to ja z chęcią poszukam. Zresztą szukam ziół do końca nie wiem na co bo u siostry są duże zaburzenia z układem autoimmunologicznym. Typowo immunologicznych lekarze zabraniają przyjmować.
Lnica-uspokajająco
zielę od zulu....zaraz poszukam co to było
Nagietek skończył życie na mej działce. Nic to, wypije się herbatki i wetrze się maści

Nasiona na przyszły rok zebrane.
Trochę szarłatu i innych ziół nieopisanych
W niedzielę też będzie dzień na zbiór a potem powrót do bloku

O a dzięki sierpniowemu wątkowi i Basi nazbieram także kolczurki
http://rozanski.li/?p=946 dla siostry. Szkoda tylko że ona myśli że się otruje moimi ziołami
