Autor Wątek: grudniowe zbiory  (Przeczytany 29094 razy)

Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1263
Odp: grudniowe zbiory
« Odpowiedź #30 dnia: Grudnia 26, 2015, 23:37:33 »
Dziś ze spaceru wróciłam z owocami dzikiej róży. Część owoców nawet nie była przemrożona. Będzie nalewka :)
Wczoraj widziałam resztki kwitnącego wrotyczu i pierwsze kwitnące leszczyny. Pogoda stanęła na głowie.  :o
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.

leśna polanka

  • Gość
Odp: grudniowe zbiory
« Odpowiedź #31 dnia: Grudnia 27, 2015, 13:27:19 »
Na drzewach jeszcze nie tylko róża, ale i głóg do wzięcia. Ja mam już po uszy, mnóstwo nasuszone i nastawione na nalewki i wina, to zostawiam ptakom owoce.
Biorę tylko grzyby - podstawa - boczniak, jest jeszcze wodnicha i zdarza się ucho bzowe.
Jest dużo zieleniny - gwiazdnica, przytulia - to idzie codziennie do posiłków. Jest dziki czosnek - szczypiorek, w rowach na polach i łąkach pozyskuję sobie świeżego potocznika. Pokrzywy i jasnoty purpurowe się zdarzają, zielony kurdybanek i przetacznik w trawie na łące. Nawet stokrotki kwitną, można sobie dodać do sałatek. Suche nasiona bylicy pospolitej można z zasuszonych wiechci ściągać i dawać jako przyprawę. Listki mniszka i krwawnika skubać - są małe, ale są - w końcu styczeń za pasem. Czasem wiosną tego nie było co teraz mamy. "Pączki" leszczyny, czyli pylące kwiatki już są - można dawać na nalewki... a dla potrzebujących fitoestrogenów - wciągać na surowo. Może smak jest taki sobie, ale można go osłodzić myślą że pomoże, bo to naturalne lekarstwo.
Jemioła z tego okresu jest dobra, podobnie igły sosen i świerków - najlepszy czas na nie właśnie teraz. Na iglakach warto szukać żywicy i dodawać do syropów i nalewek. Owoce jałowca czas zacząć zbierać. Niby są zawsze, ale zimą wydaje mi się ich więcej (może dlatego, że nie ma pełnego rozkwitu dokoła i skupiają uwagę na sobie).

leśna polanka

  • Gość
Odp: grudniowe zbiory
« Odpowiedź #32 dnia: Grudnia 27, 2015, 13:36:57 »
Acha, i galasów można jeszcze szukać, na opadłych dębowych liściach aż się roi, przynajmniej w mojej okolicy.
Bursztynów szukać nad morzem można (na nalewki i maści) oraz morszczynów do jedzenia.
Ziemia jest bardzo miękka, ciepło jak jesienią - korzenie można kopać jeszcze swobodnie. Leczniczo, do jedzenia. U mnie dużo marchewnika wszędzie, plaga, zatrzęsienie - można dodawać jako "włoszczyznę" do zup.
Cały rok plaga jaskółczego ziela.

Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1263
Odp: grudniowe zbiory
« Odpowiedź #33 dnia: Grudnia 27, 2015, 14:32:20 »
Fakt, korzenie spokojnie można kopać. Żywokost na mnie czeka, bo rozlazł mi się po działce. Trzebaby jakieś mazidło spreparować.

Edit:
No i wykopałam 31 grudnia. Jakieś 3 kg tego wyszło. No to mam co robić w weekend. :)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 01, 2016, 12:43:37 wysłana przez kuneg »
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11067
Odp: grudniowe zbiory
« Odpowiedź #34 dnia: Stycznia 05, 2016, 13:25:14 »
A ja na Sylwestra miałam spacerek w lesie ze zwalonymi po ostatnich wiatrach starymi brzozami z czagą. Pełna torba wylądowała na balkonie i czeka na lepsze czasy :-)

Pozdrowienia :-)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11067
Odp: grudniowe zbiory
« Odpowiedź #35 dnia: Grudnia 11, 2016, 19:29:27 »
Sezon na boczniaki zdecydowanie się rozpoczął, a torby czekają na opróżnienie.

Pozdrowienia :-)

Offline ejakewa

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 38
Odp: grudniowe zbiory
« Odpowiedź #36 dnia: Grudnia 11, 2016, 22:18:51 »
Moja torba (niemała) już zagospodarowana  :) Część obgotowałam i zamroziłam, trzy słoiczki zamarynowałam,
 a część zakisiłam. :)

Offline Wacek

  • stary winiarz Białystok
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 856
Odp: grudniowe zbiory
« Odpowiedź #37 dnia: Grudnia 15, 2017, 10:33:53 »
Zebrałem nasiona artemisia annua  tzn. zebrałem gałązki z pąkami ale czy dojrzały  w nich nasionka i czy wykiełkują to się  zobaczy .  :) ;) 
Się nie zobaczy bo nasionek w w pąkach już nie było ale zajrzałem do ziela zebranego w listopadzie i nasionka są -teraz zrobię próbę kiełkowania  . Ciekawe czy nasionka które się wysypały wiosną wykiełkują . :) ;)
« Ostatnia zmiana: Grudnia 21, 2017, 10:29:04 wysłana przez Wacek »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11067
Odp: grudniowe zbiory
« Odpowiedź #38 dnia: Grudnia 09, 2018, 18:56:29 »
Spora torba kaliny, kilka boczniaków i trochę jemioły z jagodami - to dzisiaj.
Poza tym kwiaty brzozy, olchy i szyszki olchy
Cały czas zbieram spadające strąki igliczni trójcierniowej, a dziki wyryły dużo korzeni pokrzywy - trzeba się będzie nimi zaopiekować.

Pozdrowienia :-)

Offline Wacek

  • stary winiarz Białystok
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 856
Odp: grudniowe zbiory
« Odpowiedź #39 dnia: Grudnia 05, 2019, 12:19:35 »
Wykopałem korzonek traganka mongolskiego com go posadził w 2015r - nie jest okazały .
https://zapodaj.net/5ddaf377e2380.jpg.html

Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1263
Odp: grudniowe zbiory
« Odpowiedź #40 dnia: Grudnia 05, 2019, 12:27:23 »
Boczniaki są u mnie w parku!
Brać, czy nie brać? Oto jest pytanie...

Od drzewa boczniakowego jest przynajmniej po 100m w każdą stronę do ulicy, a te najbliższe ulice są spokojne. Teren też czysty, bo na pograniczu dawnego cmentarza i dawnych ogródków. Boczniaki rosną powyżej psich zniknięć na stojącym, ale częściowo martwym drzewie.
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11067
Odp: grudniowe zbiory
« Odpowiedź #41 dnia: Grudnia 05, 2019, 15:44:40 »
Ja i Ejakewa w niedzielę byłysmy na boczniakach, ale w lesie.

Czy brać z parku? Nie wiem... Psie kupy to nic, w końcu to nawóz naturalny, a obróbka termiczna załatwić powinna ewentualne jajka. Ale jaki jest skład chemiczny gleby wiedząc, że grzyby kumulują różne minerały, czasem te szkodliwe też? Musisz ocenić sama.

Pozdrowienia :-)

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2646
Odp: grudniowe zbiory
« Odpowiedź #42 dnia: Grudnia 13, 2019, 10:56:52 »
Ja niedawno przy okazji "zwiedzania z wędką" okolicznej rzeczki Czarnej Wody (dopływ Bystrzycy - marny bo zniszczony melioracjami ale i tak rozpoznaję) przywlekłem do domu trochę zdrewniałych pędów psianki słodkogórz (część spróbuję ukorzenić pod domem a część przerobię) i trochę kłącza rdestowca (po dłuższej przerwie - już się maceruje w spirycie 66,6% i w winie). Jeszcze jest gdzieniegdzie dobra dzika róża ale nie mając czasu na żmudne zrywanie - kupiłem suchą i to bez pestek. Bardzo wydajny surowiec na doskonałe wina deserowe oraz syrop/konfiturę do herbaty. Opracowałem świetną technologię przetwórczą, mogę opisać jeśli ktoś chce ;)
Różnice, głupcze!

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2646
Odp: grudniowe zbiory
« Odpowiedź #43 dnia: Grudnia 13, 2019, 11:01:33 »
Ja i Ejakewa w niedzielę byłysmy na boczniakach, ale w lesie.

Czy brać z parku? Nie wiem... Psie kupy to nic, w końcu to nawóz naturalny, a obróbka termiczna załatwić powinna ewentualne jajka. Ale jaki jest skład chemiczny gleby wiedząc, że grzyby kumulują różne minerały, czasem te szkodliwe też? Musisz ocenić sama.

Pozdrowienia :-)

Zbierając zioła z trawników miejskich można się obawiać np. tego, że tam przez dziesięciolecia ludność rzucała "co popadnie" jak np. zużyte baterie, zaolejony brud z okolic silnika samochodowego, nawet kawałki ołowiu (obciążniki od wyważania kół samochodowych - często znajdowałem jako dzieciak i brałem do domu). Park to jednak park - podlega odrębnej ocenie :D
Różnice, głupcze!

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2646
Odp: grudniowe zbiory
« Odpowiedź #44 dnia: Grudnia 13, 2019, 12:58:53 »
A w sumie to korę z gałęzi np. jesionu można by spokojnie teraz pozyskiwać, nie? Tak mi się wydaje - nawet, jeśli na przedwiośniu jest taki moment, że ona ma tam trochę więcej czegoś tam :P Przy niejednym drzewie/krzaku HR pisał, że korowinę można pozyskiwać przez cały rok, np. lilak tak opisał. Poza tym marzę o natrafieniu na jakieś porządki przy działkach i rowach żeby zdobyć takie trudne do pozyskania surowce jak np. korzeń śnieguliczki (jego skład to petarda!) lub dzikiej róży (ogólnie krzewy trudno się wykopuje a jeszcze kolczaste...) albo kłącze kosaćca (próby wykopania z mojego przydomowego rowu zwieńczyła porażka z wygięciem zęba wideł). Trzeba się rozglądać po okolicy, grudzień też może być czasem dobrych a nawet wspaniałych zbiorów, pomimo że nic nie kwitnie :D
Różnice, głupcze!