grudniowe zbiory

[yar]

to jak, wystarczy tego miodku poł na poł, czy bedzie sie robiło sie winko?  W sumie wit C w owocach róży też powinna pomóc konserwacji...hm
Basia, te 3 baniaki to naleweczki tyle robisz ?
Kamin... może ze wszyscy teraz odetchnęli po nawale zbierackich przygód a teraz brakuje czegoś, tego szukania. Teraz tylko szukanie dzieciątka pod chinką ? Tak nie może być

[Basia]

Basia, te 3 baniaki to naleweczki tyle robisz ?

To są warianty kropli Toda, czyli, to, co ma być w ilościach przypadkowych, plus kurkuma plus kwiaty gryki i to, co mi się nawinie na jakichś krzakach - aronia, berberys, kalina, dzika róża, jarzębina.
Tak, tego mam trzy baniaki i myślę, że do jesieni zejdę do zera będąc sama abstynentką :-)

Pozdrowienia :-)

[halina1]

A ja w grudniu spotkałam nowość: paproć lukrecjową. Pyszniła się na stoku obok kopytnika.

[Basia]

Nałamało dużo gałęzi sosnowych. Warto zaopiekować się pączkami, niedojrzałymi szyszkami i igłami.

Pozdrowienia :-)

[Mama]

Ja dzisiaj zebrałam; rozmaryn, pietruszke, seler naciowy, oregano, szałwia - z ogródka 

[Basia]

Wrócilismy dzisiaj z lasu z torbami pełnymi boczniaków. Zimowy sezon grzybowy się zaczął :-)

Pozdrowienia :-)

[Mama]

hehe, czyli na grzyby do lasu do Wigilijnych uszek
ja nie mam szczęścia do tych boczniaków, a nawet jak znalazłam to były robaczki no i nie miałam pewności że to na pewno boczniaki, choc sama kiedyś uprawiałam garażowo, kupuie to smak i wygląd znam, jest szansa boczniaka z czymś innym pomylić co jest do boczniaka bardzo podobne?

[Basia]

wygląd znam, jest szansa boczniaka z czymś innym pomylić co jest do boczniaka bardzo podobne?

O tej porze roku nie ma szans by pomylić z czymkolwiek.
Jeszcze robaków nie ma, ale do Świąt mogą się już zamnożyć.

Pozdrowienia :-)

[Vereinigten]

A ja w grudniu spotkałam nowość: paproć lukrecjową. Pyszniła się na stoku obok kopytnika.

Pierwsze słyszę ale sprawdziłem. Gatunek zawleczony, szczęściem że nie jest inwazyjny. Są przebąkiwania że kancerogenna, ale wszystko jest kancerogenne wedle testu Amisa, więc co za różnica? Ale ciekaw jestem czy można gdzieś kupić aby u siebie ją wyhodować.

[Basia]

Zaczyna się na serio sezon boczniakowy, na świąteczne pierogi, bigosy, barszcze - jak znalazł :-))

Pozdrowienia :-)

[werbena]

Zaczyna się na serio sezon boczniakowy, na świąteczne pierogi, bigosy, barszcze - jak znalazł :-))

Pozdrowienia :-)

Gdzie szukać boczniaków? na jakich drzewach?
 W kwestii  grzybowej   jestem całkowitym laikiem 

[Basia]

Gdzie szukać boczniaków? na jakich drzewach?
 W kwestii  grzybowej   jestem całkowitym laikiem 

Ja teraz zbierałam z martwych lub starych buków, tydzień temu to były osiki i wierzby, u stukam kopytkami rosły na orzechu, bywają na dębach i lipach. W skrócie: o tej porze roku trudno z czymkolwiek pomylić, to jedyne "huby", które mają blaszki.

Pozdrowienia :-)

[Renia]

W skrócie: o tej porze roku trudno z czymkolwiek pomylić, to jedyne "huby", które mają blaszki.

Pozdrowienia :-)

Oj nie jedyne. U mnie znajduję coś co wygląda jak wrośniaki różnobarwne, ale osiąga większe rozmiary i ma blaszki, co to jest, nie mam pojęcia - jest tego sporo (i to tylko w jednym lesie spotykam), więc mnie zainteresowało, przyniosłam do domu, szukałam w internecie... i nic. Na wierzbach też widuję czasami ,,huby" z blaszkami - o nędznym wyglądzie...
Spotykam coś przypominające boczniaki, ale nie wiem, czy to te grzybki, trochę się waham. Jaki mają kolor? Bo to coś co myślę (może boczniaki), to jest takie rudo-brązowe.
No nic słońce pięknie świeci, idę na zbiory - myślę o gałązkach.
A - spojrzałam kilka dni temu na topolę i... - czyżby pączki?

[Basia]

Spotykam coś przypominające boczniaki, ale nie wiem, czy to te grzybki, trochę się waham. Jaki mają kolor? Bo to coś co myślę (może boczniaki), to jest takie rudo-brązowe.

Daj zdjęcie, to też mogą być inne boczniaki, czyli łyżniki, bo one są brązowe. Boczniaki ostrygowate są szare na wierzchu.
Wrośniaki są dość twarde, to są jednak grzyby wieloletnie. Owocniki boczniaków żyją tak długo, jak i inne "normalne" grzyby - albo je zjedzą robaki, albo i tak się rozpadną po rozsianiu zarodników.

Pozdrowienia :-)

[Renia]

Zdjęcie, to najpierw musiałabym zrobić. Czyli boczniki w naturze są podobne do tych ze sklepów. To ja ich nie widuję.
Po raz pierwszy ukopałam dzisiaj rdestowca, o rety jaka to ciężka robota, a doczyścić to - istny koszmar.