Autor Wątek: nerw twarzowy  (Przeczytany 21387 razy)

Offline Dondarrion

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 444
Odp: nerw twarzowy
« Odpowiedź #30 dnia: Listopada 20, 2013, 13:36:26 »
Nie brała zastrzyków. Zapłaciła za nie jakieś straszne pieniądze, około 200 PLN i leżą. Po pierwszym zrezygnowała z serii.
I am back to save the universe

Offline agnieszka

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 102
Odp: nerw twarzowy
« Odpowiedź #31 dnia: Grudnia 17, 2013, 17:17:40 »
wracam do rozpoczętego przez siebie wątku.
Chciałam podzielić się co nieco:

Widziałam sporą poprawę po srosowaniu 4 tygodniowej kuracji ziołami tybetańskimi. Tj.  przez twa tygodnie przyjmowałam sproszkowane zioła, przez kolejne dwa - kulki.
Co prawda nie rozwiązały one zupełnie problemu, ale na pewno choc troche pomogły. Akupunktury jeszcze nie stosowałam. Jak to jest z takim aspektem higienicznym igieł. Czy można się czymś zarazić, jeśli igły są niesterylne? Może to głupie pytanie, ale nie mam zbytniego pojęcia o tej metodzie.

Basia poleciła okłady z oleju rokitnikowego I ziół szwedzkich. Stosuję je na noc w formie okładu na to miejsce I to faktycznie bardzo pomaga. Trochę kłopotliwe, gdyż plamy z tego oleju ciężko wywabić, ale to drobiazg. Czuję "smyrgania"  - nerwy.  Wcześniej miałam tak, że jak napiłam się ciepłego lub zimnego, czułam rozchodzące się ciepło lub zimno od lewego kącika ust w dół. Przy długim przebywaniu na powietrzu też ta jedna strona szybciej się wyziębia.
Po tychjest poprawa.

Piję  kwiaty czarnego bzu, pokrzywę, melisę. Dołaczyłam również polecanego widłaka  goździstego, bo tylko taki mamy w sprzedaży. Planuję dołączyć wrotycz, potem czystek. Czekam na zamówienie z magicznego ogrodu:)

Zastanawiam się dlaczego znowu dopadła mnie zajada. Piłam sporo drożdży I myślałam ,że uzupełniałam sobie zasoby, a tu znowu paskuda się objawiła.

Medycyna konwencjonalna nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Chirurg szczękowy twierdzi, że przejdzie, zapropoznował dodatkowo laser. Operacja była 2,5 roku temu, potem nic się nie działo. Może to faktycznie wirus siedzi cały czas w nerwach.

 
Czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć, gdzie nabyć łuskiewniczka?

Pozdrawiam :)



Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11103
Odp: nerw twarzowy
« Odpowiedź #32 dnia: Grudnia 17, 2013, 18:13:56 »
Zastanawiam się dlaczego znowu dopadła mnie zajada. Piłam sporo drożdży I myślałam ,że uzupełniałam sobie zasoby, a tu znowu paskuda się objawiła.

Zwykle to są braki witamin B. Smaruj tym olejem rokitnikowym z ziołami szwedzkimi, to powinno lepiej wygoić

Cytuj
Chirurg szczękowy twierdzi, że przejdzie, zapropoznował dodatkowo laser.

Może warto spróbować?

Cytuj
Czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć, gdzie nabyć łuskiewniczka?

napisz do mnie na priv lub do Gosi Dobroń, czyli arte

Pozdrowienia :-)

Offline ewula K

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1638
Odp: nerw twarzowy
« Odpowiedź #33 dnia: Grudnia 17, 2013, 19:59:04 »
Agnieszko! Obecnie zabiegi akupunktury wykonuje się igłami jednorazowymi. Takie są wymogi.
Ewa

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: nerw twarzowy
« Odpowiedź #34 dnia: Grudnia 18, 2013, 08:16:43 »
Opowiadano mi niegdyś, że klasyczne igły do akupunktury "same się sterylizują" ze względu na tajną wiedzę i swą konstrukcję - ale to raczej jednak legenda i upiększenie ;)

PS. Czyli "Przychodzi Dobroń do doktora"!
Różnice, głupcze!

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11103
Odp: nerw twarzowy
« Odpowiedź #35 dnia: Grudnia 18, 2013, 10:47:28 »
PS. Czyli "Przychodzi Dobroń do doktora"!

To pewnie będzie dopiero w lutym, jak dobrze pójdzie

Pozdrowienia :-)

Offline detektywjarzynski

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 15
    • Aleksander Michał Jarzyński Biuro Detektywistyczne
Odp: nerw twarzowy
« Odpowiedź #36 dnia: Stycznia 14, 2014, 09:09:15 »
Przed laty miałem przypadkowy upadek na schodach . Ponieważ jestem byłym komandosem zignorowałem go- w końcu nie był to mój pierwszy w życiu upadek.   Do tygodnia nie poszedłem do lekarza . Ponieważ wyglądałem strasznie miałem podbite oczy i ból prawie nie do wytrzymania leczyłem się sam . Znieczulałem się alkoholem. Liczyłem na to, iż ból i opuchlizna z czasem przejdzie. Po tygodniu od momentu tego zdarzenia kiedy ból nie przechodził zdecydowałem się , choć   z niechęcią  iść do lekarza. Ten po wstępnym zdiagnozowaniu skierował mnie na oddział chirurgi twarzowo-szczękowej w szpitalu wojskowym WAM w Łodzi. Okazało się , iż mam pękniętą kość jarzmową, a w jej okolicach gromadzi się ropa. Miałem robione punkcje. Ściągnięto mi ropę . Po dwóch tygodniach zginęła opuchlizna ,przeminął ból- byłem zdrowy, mogłem iść do domu i tak zrobiłem. Pozostał zresztą do dzisiaj jeden problem natury raczej neurologicznej. W czasie tego zdarzenia doszło także do zerwania nerwu trójdzielnego, który - jak mi powiedziano- co prawda odradza się , lecz robi to bardzo powoli z tego co pamiętam z szybkością liczoną w mikrometrach na rok. Mówiąc wprost życia nie starczy do jego całkowitej regeneracji. Po tym zdarzeniu i wyjściu ze szpitala podszedłem do tego problemu psychologicznie w myśl zasady, jeśli nie możesz problemu pokonać to go zaakceptuj.  Tak też zrobiłem. Żyje z częściową niedoczulicą twarzy przebiegającą po lewej stronie policzka twarzy w obszarze od górnej wargi do okolic lewego oczodołu i nic sobie z tego nie robię. Poza tą niedoczulicą nic zatrważającego się w tym obszarze nie dzieje. Nie ma zaczerwień , opryszczki itd. , a więc nie jest źle. Osobiście nawiązując do tematu nie znam i prawdopodobnie nie ma lekarstwa na przyrost /odrost/ regenerację nerwu, przynajmniej ja na razie nic o tym nie wiem . Przy najbliższej okazji spytam kolegę, profesora neurologii i świetnego człowieka Zdzisława Maciejka z Bydgoszczy co sądzi na ten temat. Obiecuje , iż o tym napisze.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 14, 2014, 09:12:14 wysłana przez detektywjarzynski »

Offline agnieszka

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 102
Odp: nerw twarzowy
« Odpowiedź #37 dnia: Stycznia 16, 2014, 19:59:05 »
Dziękuję. Miałeś ciekawe, życiowe historie:) Z tego co czytałam, to chyba nie mogłeś mieć zerwanego nerwu, gdyż w takim przypadku to już totalna porażka I zerwany się nie regeneruje.
Stosuję jeszcze różne , polecane tu na forum zioła, mam jeszcze  zioła tybetańskie. Mam jednak nadzieję, że może coś się ruszy/zmieni. Jeśli nie, to faktycznie przyjdzie mi pogodzić się z tym, choć już za długo to trwa. Podobno jeśli do  6 m-cy nie następuje poprawa, to się nie regeneruje.
Pozdrawiam.

Offline stokrotka

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 152
Odp: nerw twarzowy
« Odpowiedź #38 dnia: Stycznia 17, 2014, 23:43:27 »
witam.
Nerwy regenerują się nawet do roku czasu.
Warto sobie pomóc. Skorzystać z zabiegów fizykoterapeutycznych ( skierowanie od lekarza POZ)
, wykonywać ,,głupie minki ", ćwiczyć mięśnie mimiczne, masować twarz. Nerwy regenerują sie w temp 37 st. Ważne by twarz chronić przed zimnem. Można ogrzewać lampą -czerwone swiatło.
My korzystamy z zabiegów akupunktury, masażu, wibracyjnego, terapi Masgutowej, lampy Bioptron.

Pomaga w regeneracji nerwów Nivalin- zastrzyki. Wit B12+ kwas foliowy.

Nie znam angielskiego, ale ta dziewczyna miała porazony nerw twarzowy. Pokazuje na filmikach co robiła i jaki jest efekt końcowy.
http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=EQlLbdZ5-G8&NR=1


Agnieszko warto poczytać:

http://www.pkik24.pl/zdrowie/kompleksowa-fizjoterapia-w-porazeniu-nerwu-twarzowego

Ale najwięcej informacji znajdziesz tutaj. Po operacji guza umiejscowionego na nerwie słuchowym dochodzi ( bardzo często) do porazenia nerwu twrzowego. Znajdziesz tu sporo rad dotyczących rehabilitacji.
http://www.nerwiak.fora.pl/



« Ostatnia zmiana: Lutego 03, 2014, 22:27:42 wysłana przez stokrotka »