Obydwoje, z wyglądu okazy zdrowia do czasu choroby, bo teraz po wszystkich chemioterapiach i naświetlaniach - wraki.
Genetyki się nie przeskoczy, nie przeskoczy się tego, co spada z nieba i jest wiele innych czynników, które powodują raki, o których nawet nie mamy zielonego pojęcia.
Zwykle i rak prostaty i rak piersi to często choroby na podłozu hormonalnym. Podobno w tej chwili jest taka masa ksenoestrogenów w naszym środowisku, że nieomalże do czego się nie dotknąć (dosłownie!), to zaburza gospodarkę hormonalną.
Nie jest wykluczone, że w zapale zdrowego żywienia mieli jakiś niedobór czegoś, co ich osłabiło. Wystarczyło, jeśli w glebie nie było dość jakiegoś potrzebnego minerału, to i w pożywieniu go nie mieli. Gdyby człowiek miał możliwość powtórki z życia z możliwością wyciągnięcia wniosków z popełnionych błędów, to pewnie następnym razem mu by wyszło znacznie lepiej.
***
Dlatego dla takich osób jest ten wątek, z wskazówkami jak odbudować zdrowie szybciej, niż rak zrobi nawrotkę.
Z Gosią (Arte) już przeżyłyśmy pierwszy szok zdobycia potrzebnych składników, dlatego zainteresowane osoby zapraszamy na priv.
Teraz na Allegro jest w sprzedaży tani inozytol.
Pozdrowienia :-)