Wosk pszczeli.
Skąd ten wosk?
W wielkim uproszczeniu; pszczoły pocą się woskiem, czy raczej świadomie go wypacają. Gdy przychodzi czas budowy plastra łączą się w łańcuch. Jedna pszczoła „chwyta” drugą pszczołę za odwłok, kolejna chwyta poprzedniczkę w dokładnie taki sam sposób. Zwisają gdzieś z powałki tak, aby ich „brzuszki” nie ocierały się o żadne przedmioty, ponieważ wosk jest wydzielany właśnie na spodniej stronie odwłoka w postaci lusterek. Lusterka pojawiają się między segmentami odwłoka i zastygają na oskórku pszczoły. Pszczoły zbierają lusterka, żują je, zbijają w masę i formują plastry pszczele. W ciągu sezonu rodzina pszczela może wyprodukować nawet 2-3 kg wosku. W Polsce jednak produkcja nie przekracza 0,5 kg. Warto tutaj zaznaczyć, że większość wosku znajdującego się w handlu pochodzi od pszczoły włoszki (różni się tylko troszkę składem).
Jak go pozyskujemy?
Bardzo prosto. W gospodarstwach przydomowych pszczelarze mają topiarki słoneczne i właśnie a słońcu wytapiają wosk;
http://www.youtube.com/watch?v=3ee9j-31_ms. Wosk topi się w t 63-64oC (waha się zależnie od wieku plastra). Taki wosk jest najlepszej jakości, dodatkowo staje się jaśniejszy ponieważ promienie słoneczne go wybielają . To co zostaje na szybie to tzw. zboiny- są to właśnie te wszystkie resztki, o których wspominał Wiesiek, czyli oprzęd larw, propolis , kał larw ( te niektóre nieciekawe rzeczy
). Dodam tylko, że pszczoły to straszne czyścioszki. Pierwszą rzeczą jaką robią po wygryzieniu się jest czyszczenie komórki, z której się wykluły. Pracowite od samiuśkiego początku.
Wosk można też pozyskiwać w topiarkach elektrycznych (groźba przypalenia produktu), lub na mokro; działa się na susz wrzątkiem lub parą wodną. Natomiast najbardziej wydajne są metody wirowania i ekstrakcji- jednak to topiarki słoneczne dają wosk najwyższej KLASY- bo wosk właśnie klasy ma.
Jak natomiast wyklarować wosk? Przecież musi być w nim sporo zanieczyszczeń. Otóż przeprowadza się to w następujący sposób; rozpuszcza się wosk do stanu płynnego, podnosi się troszkę temperaturę, lecz tak, aby produktu nie przypalić. Utrzymuje się go jak najdłużej w stanie płynnym. Wtedy większe zanieczyszczenia spływają na dno, a mniejsze, lżejsze wypływają w górę. Nie wolno przetrzymywać wosku w ocynku (ktoś już o tym pisał ) po pierwsze jest to fest niezdrowe, po drugie wosk szarzeje.
Poznaj klasę wosku.
Ocenia się ją w T 20oC po barwie, zapachu, konsystencji i strukturze.
Klasa I
Barwa; jednolita, jasnokremowa lub jasnożółta do ciemnożółtej z zielonkawym odcieniem.
Zapach; zostaje na ciele, swoisty zbliżony do miodu i kitu. Wosk ekstrahowany ma zapach odmienny, przypominający zapach ozonu spowodowany chemicznym procesem technologicznym pozyskiwania.
Konsystencja; twarda, plastyczna, BRAK poślizgu, nierozciągliwy podczas żucia, kruchy, nie klejący się do zębów. (obie klasy)
Struktura jednorodna, na powierzchni przełamania ziarnista.
Klasa II
Barwa; jednolita lub niejednolita, od zielonkawej lub brązowej do ciemnobrunatnej, szarej z odcieniem oliwkowym, bez białych smug.
Zapach tak samo
Konsystencja też
Struktura; jednorodna lub nie, na powierzchni przełamania ziarnista.
Pozostałe właściwości fizykochemiczne;
-przypalony wosk jest bardzo ciemny, prawie czarny
-dobrze rozpuszcza się pod wpływem ciepła i rozpuszczalników organicznych.
UWAGA! Czasami pszczelarze fałszują wosk by uzyskać lepszą cenę. Podobno o tym procederze punkty skupu mogłyby pisać książki. W wosku znajdowano kamienie (by zwiększyć masę i dostać więcej kasy), a szczegółowe badania dowodziły, że pszczelarze dodawali czasem parafiny (wosk z dodatkiem parafiny jest śliski!) Acha i jeszcze jedno- bielone woski z zagranicy mogą w CALOŚCI BYĆ WYKONANE W LABORATORIUM! Bo to akurat się da.
Wosk często się bieli. Robi się to na dwa sposoby; albo za pomocą słońca (klasycznie), albo za pomocą H2O2. Czasem też za pomocą kwasu solnego, ale to bardzo rzadko. Po co się to w ogóle robi? Zapotrzebowanie na wosk bielony jest w przemyśle kosmetycznym- po to aby kolor wosku nie wpłynął na kolor produktu.
Co produkujemy z wosku?;
Maści, plastry, protetyka, w odlewniach, w przemyśle włókienniczym, środek wiążący gumy do żucia, w przemyśle farbiarskim, elektrotechnicznym. A mnie najbardziej podoba się pomysł, aby woskiem pszczelim okrywać owoce, tak aby zmniejszyć transpirację. Byłyby dłużej świeże, a powłoka woskowa jest zdrowa Badania wykonuje obecnie UR
Cenna chemia wosku;
Wosk jest tłuszczem, w jego skład wchodzi węgiel (76,3%), wodór (13,2%) i tlen (7,5%). Zawiera ponad 250 różnych związków chemicznych z grup; estrów, węglowodorów, kwasów tłuszczowych i alkoholi. Wosk pochodzący od innych gatunków pszczół zawiera te same składniki jednak w innych proporcjach.
Gdzie go mogę użyć;
Każdy wie, że Borynie na pogrzebie, to tylko woskowe świece świeciły. Jedynie majętny gospodarz miał hajs na tak drogi wtedy produkt. Świece z tego wosku mają aromat nie do pobicia (niech wszystkie zapachowe świece skryją się wstydliwie)- nie śmierdzą!
Można go stosować do impregnowanie skóry (tej butów) jak i naszej. Tak jak pisała Kaczuszka, kąpiel w takim wosku to jest to, co utrzyma naszą skórę nawilżoną. Powiedz mi jeszcze, czy odpowiada Ci zapach? Czy jest bardzo intensywny?
Schorzenia skóry, na które pomaga to; choroby ropne, wrzody, czyraki, skaleczenia, zakażone rany. Jest też bardzo pomocny w leczeniu reumatyzmu. Żucie plastra miodowego wzmacnia dziąsła i zęby (ach ten plaster miodowy!)- jest więc dobry przy paradontozie. Przy stanach zapalnych górnych dróg oddechowych i przy katarze siennym.
Kiedyś wosk był tak bardzo drogi, że traktowano go jak LOKATĘ PIENIĘŻNĄ. Teraz stał się tak tani, że niektóre gospodarstwa nawet go nie odzyskują.