Piszę informacyjnie. Kuracja olejkiem tymiankowym przebiegała pomyślnie do 11 dnia. Ustało burczenie w brzuchu, kupa była "Ładniejsza" aczkolwiek nie do końca taka jak być powinna. Niestety jedenastego dnia znacznie się pogorszyło. Pojawiła się znów krwawa płynna biegunka, Miko był smutny, wykazywał objawy bólu brzucha i dwa razy zwymiotował
Wieczorem więc pojechaliśmy do Krak Vet-u ponieważ moja Pani weterynarz stwierdziła, że nie wie już co z tym zrobić.
W Krak Vecie zrobili badanie kupy (wygrzebali materiał do badań z tyłka psiny) i mimo, że badanie nie wykazało lambii ani innych pasożytów Pani vet stwierdziła, że objawy są typowe dla lambii. Dostał jednorazowo Dexasone i przez tydzień zastrzyki Synulox oraz probiotyk Bioprotect no i oczywiście przez 3 dni Aniprazol który podobno jest najlepszy na usunięcie
Lambii. Pani była zdziwiona że od marca od kiedy piesek był leczony nie dostał tego specyfiku. I pomogło

To już drugi tydzień po zakończeniu kuracji i jestem dumną opiekunką psa który robi piękną uformowaną kupę,

bez śladu krwi, któremu nie burczy w brzuchu i który znów ma ochotę do zabawy. Nigdy nie myślałam, że tak można się cieszyć z prawidłowej psiej kupy

.
Mam nadzieję, że z lambiami spokój, chociaż niektórzy mnie straszą, że to się lubi powtarzać
