Autor Wątek: FITOTERAPIA BORELIOZY CZ.1  (Przeczytany 148831 razy)

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: FITOTERAPIA BORELIOZY CZ.1
« Odpowiedź #225 dnia: Stycznia 29, 2015, 20:08:47 »
Zrób sobie badania moczu na e.coli, klebsiellę ale po wcześniejszej prowokacji. Oraz dania kału na te same rzeczy plus candida, lamblię i większe pasożyty. To nie borelioza Cię gnębi. W każdym razie nie tylko. Stosując to co stosujesz lub stosowałeś pogarszasz tylko swój stan zdrowia. Skoro jak piszesz jest tak jak jest to znaczy, że ta droga którą do tej pory szedłem jest drogą donikąd. Uwierz mi. Idziesz w odwrotnym kierunku. To co bierzesz wzmacnia tylko grzybicę i to ona poprzez produkcję amoniaku wpływa na bóle stawów i mięśni. Nie musi oczywiście tak być ale jest to bardzo prawdopodobne. Tu większość ludzi daje jakieś recepty ale one wcale nie muszą się sprawdzić.
Tym bardziej, że jak piszesz brałeś zioła chińskie. Zioła chińskie tak do końca pomagają Chińczykom. I to nie jest mój wymysł. Ostatnio wpadły mi w ręce badania dotyczące mleka kobiet karmiących z różnych krajów. I są bardzo duże różnice w składzie min proporcje różnych kwasów tłuszczowych. Czyli od samego początku układ enzymatyczny małego Tańzańczyka inaczej się rozwija. To nie jest tak, że my się z czymś rodzimy. Wiele procesów ma charakter przystosowania się do otoczenia czyli głównie tego co jemy. Za przykład mogą tu posłużyć tzw "dzikie dzieci" czyli dzieci wychowane przez zwierzęta. One znalezione po okresie kiedy kształtuje się nasze nazwijmy to człowieczeństwo są tylko zwierzętami o ludzkim wyglądzie. Niewiele można je nauczyć. Można je tylko wytresować tak jak tresuje się zwierzęta. Dziecko nie rodzi się człowiekiem ona człowiekiem się staje. Ktoś mi zarzuci, że to herezja. Tak może wyglądać to na herezję ale herezja nie jest.
Dowód. Uświadomienie sobie że jest się odrębnym bytem. Dziecko do pewnego momentu przebiegają obok lustra i za każdym razem spoglądając w lustro dziecko mówi o dzidzia. Ale jest moment kiedy dziecko staje i przygląda się swojemu odbiciu poprawia włosy. I to już jest człowiek bowiem oto dziecko zdało sobie sprawę ze swojego istnienia.
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline Hall9000

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 77
Odp: FITOTERAPIA BORELIOZY CZ.1
« Odpowiedź #226 dnia: Stycznia 29, 2015, 20:24:30 »
Muszę to wszystko przemyśleć ale jakim cudem e.coli, klebsiella, lamblia i większe pasożyty mogły przeżyć przez tyle lat stosowania ziół !!I te które poprzednio wypisałem to nie wszystkie bo były jeszcze:
MMS,woda utleniona 20 kropli 30% na szklankę,oman,
Obecnie w użyciu jeszcze są od roku :
tony soku cytryny,koktajlu javo - (kapusta plus czosnek) cebula,ostropest,kurkuma, tymianek, oregano zaznaczam nie piję alkoholu od 8 lat( tylko sylwester) i nie jem cukru od 2 lat,nie brałem antybiotyków

Żadnych biegunek,zatwardzeń,niestrawionych resztek jedzenia w muszli i temu podobnych cyrków nie mam
Grzybicy jednak nie wykluczam na 100 %
Na pewno przyplątała się łuszczyca ale w nie tragicznym stopniu, ale maścią cynkową trochę opanowałem.
Nie wiem jakim cudem mogłoby coś jeszcze przeżyć oprócz boreliozy i spółki.:-(
W każdym razie dziękuję bardzo
« Ostatnia zmiana: Stycznia 29, 2015, 20:42:14 wysłana przez Hall9000 »

Offline pczerlus

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 143
Odp: FITOTERAPIA BORELIOZY CZ.1
« Odpowiedź #227 dnia: Stycznia 29, 2015, 20:37:02 »
Hall ja miałem podobny zestaw ale bez MMS ale z boraxemm płynem Lugola, no i antybiotyki. Byłem też przeleczony na pasożyty mimo że w żadnym badaniu ich nie było. A też mnie bolą stawy, mam zawroty głowy szumy w uszach,  a raz w miesiącu przez kilka dni bóle mięśni i mocniejsze stawów no i totalne zmęczenie, ciężko chodzić po schodach.
Powiedz proszę - czy coś dał ci MMS czy jego stosowanie coś CI dało?

Offline Hall9000

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 77
Odp: FITOTERAPIA BORELIOZY CZ.1
« Odpowiedź #228 dnia: Stycznia 29, 2015, 20:57:59 »
Pcczerlus : co do MMSa to jak go brałem ok roku 2010 przez około tydzień - 3 x dziennie po nie wiem ile już kropli - ale po tym są takie nudności i złe samopoczucie,że na prawdę trudno ustalić czy to robota MMSa,herxa czy robali :-( jeśli pomaga to na pewno na niedługo w przypadku boreliozy i podobnych świństw.Więcej niż tydzień nie da się
tego brać bo smak jest koszmarem a potem nudności,że szkoda mówić.To jest po prostu hardcore

A tak w ogóle to chyba na to samo chorujemy bo podobne środki na nas nie działają - tylko na co ? :-(

Jedyny mój ślad z badań to dodatni pasek p30 western blott,dodatnie ANA-2 (1:640)
i chlamydia w oczach,której już tam nie ma ale czy nie gdzie indziej to nie wiem.

A co to olejków to teraz Gummpek mnie dobił,podobnie więc może być z ziołami i wszystkim innym i  na pewno tak jest może z wyjątkiem z ziołami rosnącymi dziko,choć do nich tez zawsze można coś dosypać itd.Ogólnie załamać się idzie :-( Jednak bardzo dobrze,że jest tu taki ktoś
« Ostatnia zmiana: Stycznia 29, 2015, 21:19:04 wysłana przez Hall9000 »

Wesoły Sen

  • Gość
Odp: FITOTERAPIA BORELIOZY CZ.1
« Odpowiedź #229 dnia: Stycznia 29, 2015, 21:10:32 »
Niektóre firmy podają czy olejek był  robiony po przez destylację czy rozpuszczalnik więc to jeszcze nie koniec świata  ;)

Offline Hall9000

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 77
Odp: FITOTERAPIA BORELIOZY CZ.1
« Odpowiedź #230 dnia: Stycznia 29, 2015, 21:28:23 »
Czyli krótko mówiąc nie ma szans się wyleczyć przez tych oszustów - jemy i pijemy siano a nie zioła, do tego trzeba trafić odopwiednie zioło które działa,odpowiednio spożyć a przede wszystkim wiedzieć na co się choruje.Podsumowanie jest takie - NIE MA SZANS Z TEGO WYJŚĆ

Gumpek a Ty sprzedajesz zioła ?- może gdzieś jakiś cennik wystawisz ?
Pozdrawiam serdecznie

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2779
Odp: FITOTERAPIA BORELIOZY CZ.1
« Odpowiedź #231 dnia: Stycznia 29, 2015, 21:29:37 »
Gumppek.

Co do Twojego postu i diagnozy Halla.
Piszesz, że to nie borelioza go gnębi.

Ja twierdzę,że jego objawy są spowodowane boreliozą, kolejnym atakiem czy też rozwijającą się infekcją.
Ponadto dodatkowo twierdzę, że jego dolegliwości nie są spowodowane bakteriami e.coli czy klebisielli.
Wątpię też aby miał rozwiniętą candidę (jeśli ją w ogóle ma) i problemy z jakimiś dużymi pasożytami a lamblie to ma chyba z połowa ludzi i na ogół są bezobjawowi.
Twierdzę też,że żaden wymyślony amoniak z wymyślonej grzybicy nie wpływa na jego bóle stawowe.

Znamy Twoje teorie o chińskich ziołach pomagających tylko chińczykom ale nie wiem które z ziół wymienionych przez Halla są chińskie.
Oświeć nas jak ty je wyczuwasz czy poznajesz?

Wesoły Sen

  • Gość
Odp: FITOTERAPIA BORELIOZY CZ.1
« Odpowiedź #232 dnia: Stycznia 29, 2015, 21:36:43 »
Cytat: Hall9000
Czyli krótko mówiąc nie ma szans się wyleczyć przez tych oszustów - jemy i pijemy siano a nie zioła

No bez przesady. Gumppek napisał że wszystkie olejki się nie nadają a te destylowane się nadają bo one nie mają domieszek i nie trzeba ich ekstra oczyszczać. Tak samo z iołami są w Polsce wiekszość pozyskiwana ze stanu dzikiego.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11103
Odp: FITOTERAPIA BORELIOZY CZ.1
« Odpowiedź #233 dnia: Stycznia 29, 2015, 22:25:11 »
Hall9000,
ogólną zasadą jest, aby starać się zmieniać zioła co 1-2 miesiące, chyba, że inaczej się nie da, ale wie się, co sie robi i dlaczego. Jeśli używałeś rdestu japońskiego przez 6 lat, to znaczy, ze się wszystko do niego przyzwyczaiło, szczególnie, że to jest w sumie dość delikatne zioło. Owszem, bardzo ładnie wspomaga trawienie i pracę wątroby - sam to widzisz na sobie. Jeśli wylazła Tobie łuszczyca, to znaczy, że na Ciebie już nawet rdest japoński nie działa, bo on jest używany właśnie przeciwko łuszczycy, bo wygasza autoagresję.

Nie wiem, czy amoniak Tobie rozbija stawy, czy herksy, ale widać, że musisz zmienić metody pracy.
Bogdan proponuje przeprowadzić badania moczu i kału - to może mieć sens. A może to nie borelioza, tylko słabe nerki i wynikający z tego reumatyzm? Oczywiście, boreliozę możesz mieć niezależnie od słabych nerek. Ja bym jeszcze proponowała zrobić podstawowe badania krwi do kompletu.

Moim zdaniem, w Twojej obecnej sytuacji powinieneś pić wszelkie zioła odtruwające i moczopędne (nawłoć, wilżyna, maliny, nagietki, pokrzywa, perz, kora wierzby, skrzyp, kora jesionu), zrobić proponowane badania, poplotkować z Bogdanem na priv na temat jego octów, a Janka poprosić o olejki, niechby tylko do użytku zewnętrznego, do smarowania tych stawów, a na Allegro kupić biszofit w wersji smarowidła i suchej, do kąpieli.
***

Zaciekawił mnie ten koktajl javo: co on miałby robić?

Pozdrowienia :-)

Offline Hall9000

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 77
Odp: FITOTERAPIA BORELIOZY CZ.1
« Odpowiedź #234 dnia: Stycznia 29, 2015, 22:56:12 »
No tak Basiu na pewno coś trzeba zmienić-jak mówiem przechodzę na polskie zioła
Nerki i mocz mam w stanie idealnym - pół roku temu sprawdzałem
Kał na oko to też w stanie idealnym ;-)
Moje badania krwi z 2015 01 14 - lekarka mówi,że są bardzo dobre mimo,że wartości są przekroczone

http://1drv.ms/1LmZDaw

Myślę,że ugryzienie kleszcza i dodatni pasek western blot p30 mówi wiele - tylko zastanawiające jest dodatnie ANA-2 ( 1:640 ) ale to było z 2 lata temu a koktaj javo to likwiduje grzybicę :-)
Dzięki wielkie :-)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 29, 2015, 23:01:39 wysłana przez Hall9000 »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11103
Odp: FITOTERAPIA BORELIOZY CZ.1
« Odpowiedź #235 dnia: Stycznia 30, 2015, 15:38:54 »
Ten miks grzybicy raczej nie zlikwiduje, być może po prostu nie masz grzybicy, co byłoby miłe.
Bardziej prawdopodobne mogłoby być zniszczenie bakterii trawiennych, co by mogło otworzyć wrota grzybom, ale widać Twoje się dostosowały, albo stosowane środki -bójcze były miernej jakości.

Niestety http://1drv.ms/1LmZDaw nie otworzyło mi się na przeglądarce, pewnie dlatego, że mam przedpotopowego Linuksa na komputerze

Pozdrowienia :-)

Offline alla

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 198
Odp: FITOTERAPIA BORELIOZY CZ.1
« Odpowiedź #236 dnia: Stycznia 30, 2015, 18:14:23 »
Powiedźcie, proszę, czy jest sens teraz parzyć gałązki czeremchy, czy lepiej zaczekać do wiosny? Tak jak pisałam wcześniej, na razie typowo boreliozowe dolegliwości ustały, tylko czasami odzywa się pęcherz i prawa nerka ( parę kamieni się przesuwa, ponoć już przy wylocie, tak wykazało USG ), chciałabym zrobić, również, z tym porządek i do ziół nerkowo - pęcherzowych dodać gałązki czeremchy.
Teraz pytanie, chyba, do Janka, tylko się nie śmiejcie jeśli palne głupotę  :D. Czy jeśli będę wcierać olejek w okolicach pęcherza i nerki, to będzie właściwe? Do tej pory olejki piłam ( na moich olejkach piszę jak byk ile kropli zażywać wewnętrznie ) lub wcierałam w miejsca, gdzie żyły najwidoczniejsze, na przykład na wewnętrznych przegubach rąk. Ja tam się nie znam i oczywiście nie będę dyskutować na temat prawdziwości olejków, staram się kupować z atestem i informacją, że nadają się do zażywania wewnętrznego, ale tak jakoś już się przyzwyczaiłam, że do zestawu ziół muszę dodać chociaż jeden olejek.

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2779
Odp: FITOTERAPIA BORELIOZY CZ.1
« Odpowiedź #237 dnia: Stycznia 30, 2015, 18:36:39 »
No i z 19 stron wątku, zrobiło się 17.
Ludzie będą się mniej męczyć bo mniej do czytania.
Dla chorych na boreliozę to też ważne.

Alla
Napisałem w skasowanych postach, że kompletnie nie ma znaczenia czy ktoś napisał, że można łykać olejki czy nie. Nie wiem co chcesz osiągnąć wcierając w te miejsca (na kamienie raczej nie pomogą), ja uważam, że to bez znaczenia.
Odnośnie czeremchy ja bym ciut zaczekał i zrobił nalewkę na pączkach.

Wesoły Sen

  • Gość
Odp: FITOTERAPIA BORELIOZY CZ.1
« Odpowiedź #238 dnia: Stycznia 30, 2015, 19:07:13 »
50ml oliwy z oliwek za to pite z tydzień pomoże kamieniom wyjść i kto wie czy już nie po 1 razie.

Jak kamienie są duże aby wydostać się samodzielnie to można skorzystać z Litotrypsji czyli bezinwazyjnego skruszenia kamieni falami ultradźwiękowymi.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 30, 2015, 19:33:58 wysłana przez Wesoły Sen »

Offline Hall9000

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 77
Odp: FITOTERAPIA BORELIOZY CZ.1
« Odpowiedź #239 dnia: Stycznia 30, 2015, 20:27:12 »
Zerknął ktoś na moje badania ? i powie dlaczego mam trochę ponad normę leukocytów i limfocytów ? przecież w tej chorobie większość ma niedobór tego ? Nie wiem czy to dobrze czy źle,a z granulocytami to już w ogóle nie wiem o co chodzi,lekarka też nie wie.
http://1drv.ms/1LmZDaw
Dzięki
« Ostatnia zmiana: Stycznia 30, 2015, 20:29:07 wysłana przez Hall9000 »