Basiu, dziękuję.

Moje pytanie dotyczyło świeżego ziela, gdzie obrywanie samych kwiatków byłoby uciążliwe, dlatego uznałem, że może nie ma przeciwwskazań, aby zaparzać całe szczyty kwiatowe, wraz z listkami.
Na linkowanej stronie doktora stoi:
Napar: 2 łyżki ziela lub kwiatów...
zatem uznaję, że nie będę się certolił, żeby parzyć same kwiatki, tylko wrzucę do kubka kilka łodyżek.

P.S. Szkoda, że informacje z cytowanej strony nie są dostępne w bardziej przystępnej formie, a jedynie w długiej, niewygodnej liście...