Autor Wątek: Niepozorna psianka słodkogórz  (Przeczytany 11714 razy)

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Niepozorna psianka słodkogórz
« dnia: Sierpnia 29, 2013, 08:06:34 »
Wczoraj poniosło mnie w chaszcze rozmaite.
Najpierw w okolicy przedzierałem się przez gąszcze nawłociowe powrastane w gęstwiny czeremchy i krzaczorów gęstych a licznych przy okazji,  w poszukiwaniu resztek jeżyn.
Potem z rozpędu jakoś buszowałem trochę w sprawach porządkowych w zakamarkach swej działki.
Kiedy wsadzałem nochal w ligustry nagle coś zabłyszczało na żywo czerwono.
Poprawiłem wspomaganie oczne na nosie i zobaczyłem małą, rzadką kiść malutkich owoców, wyglądających jakby ktoś zawiesił kilka kropel żywo-czerwonej krwi.
Z plątaniny zieleni wyizolowałem łodyżkę z listkami przypominającymi trochę powój.
Na niej jeszcze kilka gronek z niedojrzałymi jeszcze, zielonymi owocami. Gdzieś wplątany w ligustr ukazał się lekko przywiędnięty fioletowo-żółty kwiatek.
Jakbym wizytówkę zobaczył z imieniem i nazwiskiem: Psianka Słodkogórz.
Gdzieś w pamięci zaświtały fragmenty tekstu Gospodarza na jej temat, zwłaszcza dermatologiczne zastosowanie.
- a co mi szkodzi spróbować, pomyślałem zrywając kilka krwistych kropelek.
Roztarłem je w dłoniach i zwyczajnie rozsmarowałem . Rozszedł się dosyć mocny zapach mocno przypominający mi początkowo  zawartość kapsułek z wit.B.
Roztarta ciecz początkowo lekko kleiła, jednak po kilku minutach kiedy się wchłonęła i podeschła uczyniła me "spracowane" dłonie nieprzyzwoicie damskimi w dotyku i odczuciu.
Powtórka zastosowania na damskich dłoniach przyniosła opinię w rodzaju "fajny krem z tego można zrobić".
Przeprowadzone doświadczenie potwierdziło się w domu po przeczytaniu tego co nasz Gospodarz o niepozornej i nieczęsto spotykanej psiance pisze:

http://rozanski.li/?p=277.

Poczekam aż dojrzeją kolejne "krwinki " i razem z całą resztą zmasakrowane na masę zatopią się w kolejnej  flaszce gorzałki.

... czas zmienić sklep z monopolami bo w najbliższym pani patrzy na mnie z niekłamanym podziwem. Tyle ostatnio facet kupuje a wciąż trzeźwy przychodzi - pewnie tłuką się jej w głowie te słowa.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 29, 2013, 08:18:04 wysłana przez zulu »
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Niepozorna psianka słodkogórz
« Odpowiedź #1 dnia: Września 05, 2013, 10:01:40 »
Psianka jest bardzo pospolita nad niektórymi rzeczkami, potrafi tam należeć do najbardziej charakterystycznych roślin (np. szczecińska Płonia). Poza tym faktycznie dość trudno ją spotkać - choć bywa że rośnie po prostu w mieście, na trawniku - sam widziałem jedną w centrum Szczecina, są zdjęcia z Warszawy na blogu Chwastowisko Warszawskie ;)
Różnice, głupcze!

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: Niepozorna psianka słodkogórz
« Odpowiedź #2 dnia: Września 05, 2013, 23:57:04 »
... czas zmienić sklep z monopolami bo w najbliższym pani patrzy na mnie z niekłamanym podziwem. Tyle ostatnio facet kupuje a wciąż trzeźwy przychodzi - pewnie tłuką się jej w głowie te słowa.

A ja w mojej blokowiskowej Biedronce to nawet już pytania miałam "jak to smakuje?" Cztery butelki i wiaderko twarogu jako zagrycha stały na taśmie :-))) Odpowiedziałam, że nie wiem, bo to na nalewki, na co padło pytanie, to jak smakują te nalewki?. To odpowiedziałam, że nie wiem, bo to dla innych, nie dla mnie. Skończyło się to tym, że osoba pytająca wyznała, że ma bóle w kręgosłupie, to ja jej zaproponowałam, żeby jednak medycyna ustaliła czy tam nie ma jakichś przepuklin, aby jednak nie zaszkodzić zwykłymi smarowidłami. A może by przy okazji dali skierowanie na zabiegi lub gimanastykę rehabilitacyjną czy coś w tym stylu w blokowiskowej przychodni.

I w tenże prosty sposób medycyna oficjalna zyskała kolejną petentkę ;-)

Pozdrowienia :-)

Offline robin

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 520
Odp: Niepozorna psianka słodkogórz
« Odpowiedź #3 dnia: Lutego 21, 2014, 10:00:35 »
:D oj tak, mina pani sklepowej kiedy proszę o kolejną butelkę wódki... :D

Offline ineslik

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2121
    • herbiness
Odp: Niepozorna psianka słodkogórz
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 17, 2014, 16:50:22 »
A tekst : po co tyle wódki?
-do rozcienczania spirytusu :)

W oczach zobaczyłam esencję zdziwienia

Offline Dorunia

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 669
Odp: Niepozorna psianka słodkogórz
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 18, 2014, 22:44:56 »
W zeszłym roku znalazłam w pobliżu domu krzaczek psianki - teraz czekam z niecierpliwością czy wyjdzie z ziemi. Tylko ta moja malutka, a w Wikipedii piszą,  że osiąga wysokość do 2 m.
O zakupie  %  wspomnę, że ostatnio wysłałam do sklepu po większą ilość mojego M., a ja siedziałam tym czasie w samochodzie na parkingu  :D

Offline robin

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 520
Odp: Niepozorna psianka słodkogórz
« Odpowiedź #6 dnia: Marca 18, 2014, 23:16:59 »
Inez, rządzisz:D Zapamiętam ten tekst :D

Offline ineslik

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2121
    • herbiness
Odp: Niepozorna psianka słodkogórz
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwca 06, 2014, 13:33:36 »
Dodałam psiankę do mojego domowego szamponu i rzeczywiście jest jeszcze lepiej, niż było. Po wykładzie doktora na temat psianki nabrałam też ochoty do testów na skórze twarzy. Swoją drogą dr. Różański jest niesamowicie opanowany: monotonnym głosem potrafi obwieszczać cuda i rewelacje.

wyciąg alko z psianki 1 do 3 w ilości 3 do 5 % produktu kosmetycznego. Wyciągi na słabym alko, do 30 %. Najlepiej zbierać w marcu - jak to niby zrobić? psianka widoczna dopiero w czasie kwitnienia. Warto pomyśleć o zabraniu jej do ogrodu. Ponoć w przeszłości ta roślina była pospolita w obejściu, stanowiska wilgotne, przy kompoście. Psianka słodkogórz to delikatne pnącze, piękny kolor kwiatów.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 06, 2014, 13:36:51 wysłana przez ineslik »

Offline adampupka

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1009
Odp: Niepozorna psianka słodkogórz
« Odpowiedź #8 dnia: Października 08, 2016, 22:49:23 »
W praktyce surowcem psianki jest ziele.
W zewnętrznym stosowaniu wahania substancji aktywnych w różnych wariantach (ziele z kwiatem - ziele z owocem niedojrzałym - ziele z owocem dojrzałym) nie mają aż takiej istotności, ale w stosowaniu doustnym?? Czy dawkowania ziela kwitnącego i ziela z dojrzałymi owocami można uznać za identyczne, np. takie jak podaje Doktor na blogu??

Pozdrawiam!
A.
:-)

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Niepozorna psianka słodkogórz
« Odpowiedź #9 dnia: Października 12, 2016, 07:59:14 »
Przypuszczam, że nie ma na te pytania wystarczająco wyczerpujących odpowiedzi, które moglibyśmy uznać za pewne i miarodajne wziąwszy pod uwagę "indeks grozy" tego ziela w stosowaniu wewnętrznym. W smarowidłach i kosmetykach inna sprawa, można eksperymentować do woli (choć z umiarem oczywiście) - ja np. miałem nalewkę 1:2 z całych, zmielonych roślin majowych (wyrwali je wiosłami kajakarze) i bardzo sobie ją chwaliłem.
A temat jest szerszy - w tradycji rozróżniano korę/skórkę, korzeń, owoc, łodygi i liść z kwiatami - takie opisy przynajmniej widywałem. Np. owoc miał być wykorzystywany do sporządzania leków na ból głowy. Nie ukrywam, że to jakieś miałkie odblaski prawdziwej wiedzy zamiecione przypadkiem gdzieś w internetach. Pokazuje to jednak, ile pracy byłoby przed kimś, kto chciałby porządnie opracować zastosowania tej jednej rośliny a konkretnie różnych jej części... pewnie należałoby zacząć od tekstów historycznych i dobrze przeczesać te współcześniejsze. Z pewnością byłyby konieczne jakieś nowe badania :) No bo co my wiemy o zastosowaniu OWOCU psianki? I po pierwsze: dojrzałego czy zielonego? Różnią się dość zasadniczo...
« Ostatnia zmiana: Października 12, 2016, 08:01:29 wysłana przez kaminskainen »
Różnice, głupcze!

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: Niepozorna psianka słodkogórz
« Odpowiedź #10 dnia: Października 12, 2016, 14:11:29 »
Nie wiem dlaczego piszesz o indeksie grozy.
Stosuję psiankę wew, w nalewkach, co prawda jako domieszka ale brak absolutnie żadnych negatywnych konsekwencji.

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Niepozorna psianka słodkogórz
« Odpowiedź #11 dnia: Października 12, 2016, 14:40:04 »
Nie mówię o domieszce tylko o "dawkach właściwych" (a takich właśnie wymaga próba pełnej terapii psianką) a w tych psianka jest już rośliną niebezpieczną. Dla przykładu - chcę wypróbować owoc (lub wyciągi) w bólu głowy. Jak dobrać dawkę żeby "złapać" ewentualne faktyczne działanie ale się nie zatruć?
Indeks grozy to takie moje żartobliwe określenie - każde zioło ma swój indeks grozy, np. indeks grozy babki lancetowatej jest "najniższy" a psianki - "wysoki", z tej półki co, powiedzmy, konwalia i bluszcz, może glistnik (ze względu na kontrowersje i jednak... alkaloidy to alkaloidy). Kolejna, najwyższa półka to rośliy, którymi można bez problemu zatruć ludzi na śmierć i które wymagają szczególnie dokładnego dawkowania: naparstnica, pokrzyk, szalej jadowity i takie tam :D
Podkreślam, że jest to moja własna, żartobliwa klasyfikacja (nota bene czterostopniowa :) więc nie wymaga ona z niczyjej strony wnikliwości, weryfikacji ani krytyki...

PS Użyłem kiedyś psianki jako domieszki w miksie nalewek, brałem w tym może 5 kropli psianki jednorazowo i miałem od tego zawroty głowy - oczywiście nie wiem, czy konkretnie od psianki.
« Ostatnia zmiana: Października 13, 2016, 08:48:55 wysłana przez kaminskainen »
Różnice, głupcze!

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: Niepozorna psianka słodkogórz
« Odpowiedź #12 dnia: Października 12, 2016, 18:33:26 »
No nie wiem, ja stosowałem sam  to tam było 1-4ml nalewki psiankowej a nie krople.
Ją na ból głowy?

Przypomniało mi się coś innego, gdzieś z miesiąc temu byliśmy na takim zielarskim spacerze z gosią(arte) była też pani z bodajże ogrodu roślin leczniczych czy jakoś tak z Wrocławia. Była oburzona tym, że była omawiana psianka jako roślina lecznicza bo dla niej to jest ewidentnie roślina trująca. Koniec, kropka.

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Niepozorna psianka słodkogórz
« Odpowiedź #13 dnia: Października 12, 2016, 18:43:09 »
To tylko wzmianka o zastosowaniu właśnie owocu na bóle głowy ale nic więcej nie wiem.
Niektórych roślin dość mocno i słusznie się obawiamy a tymczasem potrafią okazać i łagodniejsze oblicze, np. kolega do mnie zadzwonił i się pochwalił, że wziął ŁYŻKĘ kokoryczy... nic mu się nie stało, był zadowolony i słuchał kryminału.
« Ostatnia zmiana: Października 13, 2016, 08:47:39 wysłana przez kaminskainen »
Różnice, głupcze!

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Niepozorna psianka słodkogórz
« Odpowiedź #14 dnia: Października 13, 2016, 08:47:12 »
PS Tej "łyżki" nie powinienem zostawiać bez wyjaśnienia. Jak do niego wpadłem to pokazał tę łyżkę - standardowa zupowa o pojemności 10 ml (15 ml mają DUŻE łyżki do zupy) a poza tym wypełniał ją "nie do końca" co po pomiarze dało ok. 5 ml. Dlatego właśnie go ta "łyżka" nie zabiła :)
Różnice, głupcze!