Co do klary to przepraszam ale niestety czasem dobrze jest poczytać zanim się coś napisze. Ja w sumie od dwóch lat nic innego nie robię tylko zbieram przerabiam i od czasu do czasu jak nie padam ze zmęczenia czytam. Ludzie czasem nie zdają sobie sprawy jak łatwo jest zdyskredytować czyjś wysiłek. Tak to w każdym razie odebrałem.
Nie miałam zamiaru nikogo dyskredytować. Lubię ludzi, a nawet więcej - lubię szczególnie, takich, którzy są pasjonatami tego co robią. Więc drogi Gumppku i inni koledzy, po co ta histeria?
Octem jabłkowym i octami ziołowymi interesuję się od lat a od trzech lat szczególnie. Zrobiłam już wiele litrów octu jabłkowego (rozdałam 'po ludziach') i kilkanaście rodzajów octów owocowych i ziołowych na bazie octu jabłkowego. Podkreślam, że cały czas mówię o octach własnoręcznie robionych, zwanych przeze mnie octami domowymi. Nie tylko znam liczne walory zdrowotne i kosmetyczne tych produktów, ale znam reakcje zdrowotne ludzi (spora grupa), którzy ocet stosowali - i mówię tu tylko o occie jabłkowym. Otóż, nie wszystkim ocet jabłkowy (nawet ten domowej roboty) posłużył... Znam wiele przypadków reakcji Herxheimera, po occie jabłkowym. Znam trzy przypadki poważnych problemów z wątrobą i dwa przypadki problemów z trzustką, które wystąpiły po kilku miesiącach picia octu w ilości: 2 łyżki octu na szklankę wody dziennie. Ja też mam teraz niesprawną wątrobę i uważam, że to po occie, bo nic innego nie brałam (nie bywam u lekarzy i nie biorę od wielu, wielu lat żadnych leków - byłam zdrowa, byłam...)
Mając tę wiedzę i te doświadczenia
nie mogę milczeć, gdy czytam, że poleca się ocet, już nawet nie domowej roboty ale
przemysłowy nawet dzieciom.
Niczego nie neguję, szczególnie wiedzy i doświadczenia Gumppka, i jestem otwarta na rzetelna dyskusję. Dyskusję, czyli:
Celem dyskusji jest w moim rozumieniu - taka wymiana merytorycznych i intuicyjnych argumentów, która przynosi w efekcie dogłębne zrozumienie zagadnienia i wypracowanie optymalnego stanowiska, uwzględniającego racje różnych stron.Zaangażowanie z pewnością jest potrzebne w dyskusji konstruktywnej, ale kłótnie nie rozwijają nikogo. http://premba-mitm.sggw.pl/?q=node/69Jeszcze raz podkreślam: nie mam zamiaru ujmować czegokolwiek pracy nad octami Gumppka, przeciwnie jestem pełna podziwu. Uważam, też, że nareszcie jest tu miejsce (właściwe miejsce a nie kafeteria) na tym forum, żeby szeroko i z rzetelną wiedzą omówić zagadnienie octów przydatnych dla zdrowia. Więc skoro mamy wszystkie potrzebne narzędzia no, i mamy takich pasjonatów jak Gumppek to tylko rozwijać dyskusje i pracować nad tematem do skutku. Może, Gumppku, napiszesz i wyda się książkę o tej tematyce? Jest bardzo potrzebna i będzie miała wielkie wzięcie.

PS. Klara piszemy z dużej litery.
