Autor Wątek: Jarzębina  (Przeczytany 10566 razy)

Offline freshbynature

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1437
  • zioła i sport
Jarzębina
« dnia: Października 05, 2010, 06:45:15 »
Dzień dobry o poranku

Tak sobie rozmyslam nad dyskusja którą odbyłem z człowiekiem który sądzi ze jarzebina najlepsza jest jeśli sie ja zbierze tuz po pierwszych przymrozkach. Moim zdaniem owszem ale jeśli chodzi o produkcje wina ale nie w przypadku wysuszenia owocu. Człowiek twierdzi że w obu przypadkach. Czy ktos moze fachowo "rozdzielic" ten "spór"? :)


Miłego dnia- Fresh
Piękno, które ma się w sobie, nie przemija nigdy, jest  w umyśle,...ale widzą je tylko ci, kórzy umysłem sie posługują... leżysz wstań wstałes-idź idziesz-biegnij biegniesz- leć lecisz?

Offline Alchemik

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 839
Odp: Jarzębina
« Odpowiedź #1 dnia: Października 05, 2010, 17:37:49 »
Moi dziadkowie i starsi wiekiem ludzie, których znam, mówią to samo nie tylko o jarzębinie, ale i o innych owocach zbieranych w celu leczenia itp.
Wg mnie główną rolę odgrywa tu zasada przetrwania - roślina, gdy poczuje pierwsze bardzo duże spadki temperatury przygotowuje się do "ekspansji" na nastęny rok, bo czuje, że to już zima. A jak wiadomo, wiele substancji w owocach wykorzystywanych jest również przez zwierzątka jako pokarm - co zwiększa prawdopodobieństwo przeniesienia dalej. Po pierwszej fali mrozu roślina przymusza się niejako do wytworzenia jeszcze wiekszej ilości dobrych substancji, by te zwierzątka przywabić.
Ponadto na mrozie woda szybko wyparowywuje - co zwiększa stężenie substancji aktywnych (właśnie - ostatnie jagody w górach mi smakują po mrozie najlepiej).
Nie jestem specjalistą z tego działu botaniki, niemniej fizjologiczne aspekty takiego zbierania były by logiczne.

Alchemik
Wszystko, co jesteś w stanie zrobić, czyń to z całą swoją mocą. Nie jutro. Teraz.

Offline arte

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 519
Odp: Jarzębina
« Odpowiedź #2 dnia: Października 05, 2010, 20:43:07 »
Myślę,  że  to  co  napisał  Alchemik  to  też  prawda  dodałabym  jeszcze  ,  że chodzi    przy owocach  jarzębiny  o  kwas  parasorbinowy,   który  może  wywołać  wymioty  , zapalenie  żołądka , nawet  uszkodzenie  nerek.  Rozkład  kwasu  odbywa  się   podczas  suszenia  i  ogrzewania  owoców, bądż  ich  wyciągów.   Podczas  mrożenia  owoce  tracą  sporo  Vit -C, potem  są   już   słodsze  i  mniej  cierpkie.  Proponuję  zrobić  cenny  sok  lub  syrop  z  owoców  jarzębiny.  /  nie  potrzeba  ich  tutaj  przemrażać -  wystarczy  trochę  podgotować  ok  20  minut./  Taki  sok  to  żródło     pektyn. Nasz gospodarz   ciekawie  opisuje  jarząb  na  swoich  stronach.  arte

Offline Tadeusz Grąd

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 163
Odp: Jarzębina
« Odpowiedź #3 dnia: Października 05, 2010, 21:08:32 »
Hej! Wszystko mi się tutaj zgadza oprócz kasy - powiem brutalnie i kolokwialnie  ::) ! Wyo-
braźcie sobie, że w moich przepięknych stronach na wys. 850 m npm. nie było jeszcze ani gra-
ma mrozu, a owoców jarząbu ze świecą nie znajdziecie  ???. Czy cósik mnie ominęło ? Chyba
nie. Najpierw weszły choroby, których sprawcami były grzyby (związane niewątpliwie z tegoro-
cznymi warunkami pogodowymi), zaś potem wspomniane przeze mnie w innym miejscu Air For-
ce Species (bez podziału na gatunki). Post factum "odgroziłem się", iż w przyszłym sezonie
zbiorę owoce jarząbu 31 sierpnia, tegoż dnia zapakuję je na tradycyjne "48"  8) do zamrażal-
nika i tyle "chreboki" będą jarzębiak widziały... No dobra... Późno już...  ;).

Offline halina1

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1446
Odp: Jarzębina
« Odpowiedź #4 dnia: Października 05, 2010, 21:26:04 »
Pięknie piszecie, poetycko.
A ja miałam przygodę z żyworódką.
Urosła mi wysoka i się złamała. Więc szybko ją zmieliłam, dodałam troche złotego wąsa- sok pachniał smakowicie, taki zielony , pomyślałam świeżutki chlorofil. Wzięłam łyżeczkę świeżego do pól szklanki wody i wypiłam. Smaczne było. Po około 2-3 godzinach dostałam sporych boleści w jamie brzusznej- rodzaj żelaznego ( w sensie silnego)uścisku w okolicach żeber.
Ratowałam sie moim panaceum trędownikiem, minęło.
Niestety okazało się, iż liście żyworódki przed wykonaniem przetworów nalezy sezonować do tygodnia w lodówce. Zapewne ma to sens, o czym się przekonałam.
Niektórzy podobnie polecaja sezonowanie aloesu.
Niektóre owoce się mrozi bo zmieniają smak, np. aronia, rokitnik, jarzębina. Ale zachodzą też zapewne w trakcie inne procesy, jak w przypadku jarzębiny.
No a ja byłam ofiarą, żwyródki, bo zapomniałam.

Offline freshbynature

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1437
  • zioła i sport
Odp: Jarzębina
« Odpowiedź #5 dnia: Października 06, 2010, 06:58:38 »
Dzień dobry o poranku

Dziekuje za wszelkie info. Podsumowując : Na pewno zrobie syrop ( wydaje mi się dobrym "wmacniaczem" układu odpornosciowego) zbiore tez owoce po pierwszych przymrozkach i zmieszam po wysuszeniu wraz z zebranymi wcześniej co powinno dac podwójną moc. Swoja droga szwagier napisał do mnie wczoraj że mieszanka która mu sporządziłem ( owoc jarzębiny + kwiat bzu + mniszek lekarski) pomaga przy chorych zatokach.No to pozostaje oczekiwac na "firsT przymrozek , póki co to dzisiaj o 3:30 było 7 stopni celcjusza...

Pozdrawiam bractwo zielarskie
Piękno, które ma się w sobie, nie przemija nigdy, jest  w umyśle,...ale widzą je tylko ci, kórzy umysłem sie posługują... leżysz wstań wstałes-idź idziesz-biegnij biegniesz- leć lecisz?

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11068
Odp: Jarzębina
« Odpowiedź #6 dnia: Października 06, 2010, 11:53:14 »
Agnieszka Barłóg w "Zielarskich praktykach Agaty" zaleca zbieranie jarzębiny do celów medycznych przed przymrozkami, a do przetworów po przymrozkach. Chyba coś podobnego pisał nasz Gospodarz.
Ja już troche nazbierałam i jeszcze chcę mieć więcej.
Widzę, że codzienne jest mniej czerwonych jagód - szybko czernieją. Jakieś grzyby?
Pozdrowienia :-)

Offline alelen

  • Moderator
  • Średnio Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 200
Odp: Jarzębina
« Odpowiedź #7 dnia: Października 06, 2010, 18:52:07 »
Można przemrozic w zamrażarce.
Spotkałam się z powiedzeniem, że kiedy przed zimą owoce jarzębiny opadają na ziemię wróży to ostrą zimę.
Przed moim blokiem rosną jarzębiny i w tamtym roku też opadały już od września. W tym roku też widzę, że się sypią. W inne lata pamiętam jarzębiny długo na drzewach, znikały dopiero zimą po nalocie całego stada ptaszków.

Offline Mama

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1585
    • Aga Radzi
Odp: Jarzębina
« Odpowiedź #8 dnia: Stycznia 15, 2013, 17:23:23 »
właśnie pochłaniam "Zielarskie praktyki Agaty" i faktycznie pisze tak jak Basia podaje.
ale chciałam z innej beczki.

Zalecam samodzielny zbiór przed czy po przymrozkach, ale samodzielnie jeśli tylko to możliwe w pewnym miejscu.
Co roku będąc na wakacjach obserwuje zbiór jarzębiny rosnącej wzdłuż ulicy . Potem to jedzie na skup (0,80 zł/kg o ile pamietam) , potem dalej i ląduje jako super lekarstwo w torebeczkach po 50 g w sklepiku zielarskim  :-\
Jeżeli w naturze występuje jakaś choroba to natura ma na nią lekarstwo !!!
Współtworze http://1000roslin.pl/
Prywatnie http://agakrok.blogspot.com/
Służbowo https://www.szm-melisa.pl/

Offline tomczan

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 450
Odp: Jarzębina
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpnia 26, 2013, 08:45:34 »
w tym roku spróbuje zrobić wino z jarzębiny. a jak juz będę zrywał to od razu można by coś jeszcze przetworzyć :) macie jakieś wypraktykowane przepisy ?
Polecam:http://www.biostrefa.pl/ żywność, zioła, kosmetyki :)

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: Jarzębina
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpnia 26, 2013, 08:57:49 »
Jest ciekawy wątek na forum winiarzy:

http://www.wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=12459
veritas est adaequatio intellectus et rei

Klara

  • Gość
Odp: Jarzębina
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpnia 26, 2013, 10:58:37 »
w tym roku spróbuje zrobić wino z jarzębiny. a jak juz będę zrywał to od razu można by coś jeszcze przetworzyć :) macie jakieś wypraktykowane przepisy ?

Możesz zrobić ocet jarzębinowy. Robi się go podobnie jak ocet jabłkowy: zmiażdżone, przemrożone (może być w zamrażarce) owoce jarzębiny, zalewamy, w szklanym słoju, przegotowaną wodą, dodajemy cukier (1 łyżkę na szklankę wody). Przykrywamy słoik gazą (musi być dostęp powietrza) i trzymamy w ciepłym i ciemnym, czyli w kuchennej szafce. Po miesiącu zlewamy ocet, odciskamy owoce, zamykamy w szklanej butelce. Przechowujemy w temperaturze pokojowej.

Offline Mama

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1585
    • Aga Radzi
Odp: Jarzębina
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpnia 27, 2013, 13:06:47 »
O prosze ocet, ja robiłam dżem, ale tylko walory zdrowotne przekonywały mnie do spożywania  :-X
Jeżeli w naturze występuje jakaś choroba to natura ma na nią lekarstwo !!!
Współtworze http://1000roslin.pl/
Prywatnie http://agakrok.blogspot.com/
Służbowo https://www.szm-melisa.pl/