Autor Wątek: Czerwcowe zbiory  (Przeczytany 10742 razy)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 10986
Odp: Czerwcowe zbiory
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwiec 26, 2020, 20:49:25 »
Wyka, to roślina paszowa, można ją bezpiecznie stosować w mieszankach odżywczych. Kwiaty mają antocyjany, które stabilizują błony naczyń srwionośnych i poprawiają ukrwienie narządów.

W zasadzie należy starać się odrzucać strączki, by się na jakiś zabłąkany glikozyd nasercowy nie załapać.

Pozdrowienia :-)

Offline Pragmatyk

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 944
    • Plantacja Choinek Rezerwat Bobra
Odp: Czerwcowe zbiory
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwiec 26, 2020, 22:57:59 »
To będzie dodatek do wieczornych herbatek ;-)
A całkiem przypadkiem natknąłem się przy lesie na łoczygę, pępawę i chyba spóźniony jastrzębiec kosmaty! Odwiedzając kontrolnie podeschnięte bagienko z karbieńcem (jeszcze nie kwitnie u mnie) zebrałem całkiem pokaźną ilość tarczycy i psianki słodkogórz.

Offline lelka

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 137
Odp: Czerwcowe zbiory
« Odpowiedź #32 dnia: Czerwiec 16, 2021, 12:38:39 »
Byłam przekonana, że nigdy nie zbiorę tasznika. Małe, cienkie, jednym słowem syzyfowa praca. Dopóki nie trafiłam na zagłębie tasznika 1 m wysokości. Cały zbiór trwał może pół godziny. Na szczęście jest to roślina bardzo zróżnicowana morfologicznie, ma wiele podgatunków i krzyżówek. Do tej rozety na dole nawet nie docierałam, cięłam górę, bo najmniej zmieszana z innymi trawami. Wyrwałam parę, aby zobaczyć jak wygląda dół, tej rozety już nie ma, ostatni moment na zbiór. W niedzielę było jeszcze bujniejsze, dzisiaj - 3 dni później, już połowa się pokładła, od deszczu, od słońca i wyraźnie ma ochotę żółknąć. W niedzielę zebrałam jakąś 1/10 tego co dzisiaj (upchnięte pół reklamówki), z czego wycisnęłam w wyciskarce 0,5 litra soku. Zobaczymy jak pójdzie z całym wiaderkiem.


https://drive.google.com/file/d/1KoYuuGQortaBdlpuoE_NKJ9xsI9f8XSH/view?usp=sharing

https://drive.google.com/file/d/1T2cGCzom3G1aUZMRnBQM8yce7684f9Qt/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1p6DIKgChwv9W0KCXEQRwQiSnbad9jy0Q/view?usp=sharing

https://drive.google.com/file/d/1Kjk36v7rQ_mZcEGKeNCC8mAUq22Dsewl/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1SK_1zcsNOKfMJ4WWT0zCuoggVg3UCCQN/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1quJ2JMOndtToH2WFxbp2u6DgBRHpnioa/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1FOCac309NcUekuub9NwHCxkemqpDLxzp/view?usp=sharing


 A tu ciekawostka Albugo candida:

https://drive.google.com/file/d/12s5pN1JxMOx7lwS_1FBqEoYfClYtocvR/view?usp=sharing

P.S. Założenia były zbyt optymistyczne, kondycja tasznika nie dała rwać czystszego surowca, po odrzuceniu ciał obcych (innych trawek) wyszło 2,2 litra soku. Sok z niedzielnych zbiorów zalałam wódką 1:1, dodałam gliceryny 1:5, dzisiejszy zamroziłam gliceryna:sok - 1:3. Nie mam krwotoków macicznych, ale wyczytałam u doktora ma stronie, że ma pozytywny wpływ na guzy. Zobaczymy :)
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 16, 2021, 18:41:16 wysłana przez lelka »