Jeśli nie ma na migdałkach żadnej treści, ot ładne różowiutkie to czym je leczyć? Młodego migdałki przeszły same siebie i już nawet całuśnymi

ich nazywać to za mało. Opuchnięte oba boczne, jak piłeczki.
Idąc drogą Zulu dałam Młodemu do picia wodę z octem z nasturcją. Jakby tylko taki miałam pod ręką. I tak jeszcze w niedzielę zablokowany nos zaczął się odtykać. Na ten zapchany nos próbowaliśmy zadziałać rosołem z kluskami lanymi i sporą porcją wasabi. No nie pomogło. Ocet go ruszył. Zresztą, bardzo Młodemu posmakował.
Może gdzieś na tych migdałkach jest jakaś wydzielina ale ja jej nie widzę. Zero odkrztuszania czy sapania w nocy. Temp była przez 2 dni rzędu 37,5. Dzisiaj na noc dostał 2xpolopirynę s choć byłam jej mocno niechętna. Spał od 22 do prawie 11. Wstał bo był głodny.
Ogólnie wiek dojrzewania mnie rozwala psychicznie bo syn jest co chwila zmęczony, apatyczny, je jak ptaszek. Do tego rośnie mi w oczach od marca 8 cm. Wiek 12 lat.
Często ma zapuchnięte ślinianki. Może i inne węzły też ale wglądu na nie nie mam.
Stawiałam bańki na plecach i prawa strona wyszła jak drzewko. Tak naciągnęło w niecałe 10min.