Trochę ostatnio na lekarzach sobie poużywaliśmy. Jednak okazuje się, że są i tacy, którym zielarstwo nie jest obce.
Jednak od razu co rzuca się w oczy to jedno:
Są tacy, którzy dzielą się swoją wiedzą zielarsko-fitoterapeutyczną za pomocą książek czy publikacji w prasie i internecie.
Są też tacy, o których pojawiają się wzmianki o ich zielarskich zainteresowaniach ale wiedzę używają chyba nie pro publico bono, bo pojawiają się jako konsultanci bądź pracownicy różnych firm przerabiających zioła na "zaawansowane" produkty.
Osobiście nie mam przeciw filantropom, czy ludzi którzy jak np. nasz Gospodarz dzielą się wiedzą i przy okazji uczciwie na niej zarabiają, wszak każdy musi pracować by żyć.
Pomyślałem sobie, że można by rozpocząć nowy wątek prezentujących takich lekarzy.
Co o tym sądzicie ?
Okazuje się, że ziołami zajmuje się całkiem sporo lekarzy, chociażby Ci którzy spotykali się "pod nosem" Basi
i to pod auspicjami
Sekcji Fitoterapii Polskiego Towarzystwa Lekarskiego Pierwszy raz czytam o takiej sekcji Martwi jedynie jej bardzo hermetyczna działalność. Jakoś do tej pory nic o niej nie słychać.
Okazuje się, że taka sekcja po reaktywacji istnieje naprawdę, to żadna bajka:
http://fitoterapiapolska.pl/www/Przypomniało mi się, że istnieją jeszcze przychodnie, gdzie leczy się ziołami:
http://bonifratrzy.pl/index.php?option=18&action=articles_show&art_id=110