Autor Wątek: Lekarze - zielarze.  (Przeczytany 14049 razy)

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Lekarze - zielarze.
« dnia: Marzec 01, 2013, 12:27:47 »
Trochę ostatnio na lekarzach sobie poużywaliśmy. Jednak okazuje się, że są i tacy, którym zielarstwo nie jest obce.
Jednak od razu co rzuca się w oczy to jedno:
Są tacy, którzy dzielą się swoją wiedzą zielarsko-fitoterapeutyczną za pomocą książek czy publikacji w prasie i internecie.
Są też tacy, o których pojawiają się wzmianki o ich zielarskich zainteresowaniach ale wiedzę używają chyba nie pro publico bono, bo pojawiają się jako konsultanci bądź pracownicy różnych firm przerabiających zioła na "zaawansowane" produkty.
Osobiście nie mam przeciw filantropom, czy ludzi którzy jak np. nasz Gospodarz dzielą się wiedzą i przy okazji uczciwie na niej zarabiają, wszak każdy musi pracować by żyć.
Pomyślałem sobie, że można by rozpocząć nowy wątek prezentujących takich lekarzy.
Co o tym sądzicie ?


Okazuje się, że ziołami zajmuje się całkiem sporo lekarzy, chociażby Ci którzy spotykali się "pod nosem" Basi ;) i to pod auspicjami Sekcji Fitoterapii Polskiego Towarzystwa Lekarskiego
Pierwszy raz czytam o takiej sekcji  :o
Martwi jedynie jej bardzo hermetyczna działalność. Jakoś do tej pory nic o niej nie słychać.

Okazuje się, że taka sekcja po reaktywacji istnieje naprawdę, to żadna bajka:

http://fitoterapiapolska.pl/www/

Przypomniało mi się, że istnieją jeszcze przychodnie, gdzie leczy się ziołami:

http://bonifratrzy.pl/index.php?option=18&action=articles_show&art_id=110


« Ostatnia zmiana: Marzec 01, 2013, 12:56:31 wysłana przez zulu »
veritas est adaequatio intellectus et rei

skryba

  • Gość
Odp: Lekarze - zielarze.
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 01, 2013, 15:53:34 »
Zgadzam się że są tacy lekarze ale zachowują oni swoją wiedzę dla siebie i tylko do swoich potrzeb ewentualnie jak ktoś im porządnie zapłaci to dostąpi zaszczytu elitarnego leczenia ziołami w specjalnej przechodni o których też niewiele słychać że w ogóle istnieją.

Są takie kluby czy sekcje gdzie znajdują się wykwalifikowani lekarze i zielarze o bardzo dużych możliwościach i wiedzy ale oni również niezbyt chętnie dzielą się zdobytym doświadczeniem i są grupami hermetycznymi, zamkniętymi dla prostych ludzi dostanie się do takiej grupy przeciętnego człowieka graniczy z cudem.

Wiem to z doświadczenia ponieważ próbowałem się dostać do jednej z takich grup która znajduje się  na terenie Krakowa  :( i jest to praktycznie niewykonalne chyba że posiada się duże sumy pieniędzy na koncie  a jak nie to przynajmniej dobre znajomości ;D .

Same składki w takich grupach wynoszą spore pieniądze nie mówiąc już o konferencjach i zjazdach  w wysokości 500zł .

Aczkolwiek znajdą się dobrzy lekarze czasami co zechcą czegoś nauczyć takich jak my zielarzy praktyków często przekazują swoją wiedzę i wyniki badań dobrym przykładem jest tutaj pan doktor Henryk Różański który przekazuje na swojej stronie ogromną wiedzę z zakresu fitoterapii.


Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11040
Odp: Lekarze - zielarze.
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 01, 2013, 21:51:26 »

Okazuje się, że ziołami zajmuje się całkiem sporo lekarzy, chociażby Ci którzy spotykali się "pod nosem" Basi ;) i to pod auspicjami Sekcji Fitoterapii Polskiego Towarzystwa Lekarskiego

Oni są z Poznania, raczej są pod nosem Kasi.

Ja się wychowałam prawie pod płotem ogrodu botanicznego wydziału farmacji akademii medycznej w Gdańsku, a tam pracownicy nie wyrzucali wchodzących samodzielnie dzieciaków, o ile nie rozrabiały. Dzieci było tam średnio dużo, bo po drugiej stronie ulicy były sale katechetyczne i dzieci albo czekały na religię i coś musiały robić, albo wchodziły z ciekawości po religii.

Tak, to były czasy, kiedy dzieci chodziły na religię i szkoła się tym nie interesowała :-)

Pozdrowienia :-)

Offline kasia

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 476
Odp: Lekarze - zielarze.
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 02, 2013, 10:14:08 »
Nie zetknęłam się z tym Towarzystwem,w Instytucie Włókien Naturalnych kupowałam tylko olej lniany ,len ,skarpetki  ;D .Nie spotkalam nikogo,kto by korzystał z pomocy tamtejszych specjalistów,lub ich polecał..Znajomi w potrzebie jeździli do bonifratrow,kiedyś dawniej ,do lekarza na jednym z osiedli(prawdopodobnie Bułgara)leczącego ziołami,nazwiska homeopatów też miałam polecane inne,niż w zarządzie tej organizacji.Nic dziwnego,prowadzą dzialalność inaczej ukierunkowaną.Dobrze jednak ,że są.

skryba

  • Gość
Odp: Lekarze - zielarze.
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 02, 2013, 19:00:15 »
Wiadomo masz rację dobrze że w ogóle są ale powinni wyjść bardziej do ludzi  a nie tak zamykać się na ludzi chłonnych wiedzy zielarskiej :) .

Bonifraci są w porządku mają bardzo duże doświadczenie myślę nawet że większe nisz ci zielarze i farmaceuci z tych wszystkich  organizacji w końcu bonifraci działają i gromadzą swoją wiedzę od setek lat i co najważniejsze są bardziej otwarci na ludzi.

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: Lekarze - zielarze.
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 13, 2013, 08:02:01 »
Wygląda na to, że "namierzyłem" pewnego lekarza-zielarza działającego w necie.
Nieco dziwnie brzmi to co pisze o sobie:

Ponieważ leczenie ludzi przez Internet  jest niedopuszczalne i  prawnie niedozwolone we wszystkich chyba  krajach świata  występuję przed Państwem nie jako lekarz lecz jedynie jako fitoterapeuta. Za złamanie tych zasad  grożą surowe sankcje – łącznie z odebraniem prawa wykonywania zawodu lekarza.

Moim zdaniem zawartość strony i podejście do tematu przez owego lekarza-zielarza wygląda dosyć profesjonalnie.
Może jednak w miejsce moich przemyśleń wrzucę linka, wówczas ocenicie sami:

http://www.essentialoils.pl/
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2644
Odp: Lekarze - zielarze.
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 13, 2013, 09:41:18 »
To może "brzmi dziwnie", ale to po prostu taka klauzula-dupochron. Sami byśmy tak pisali będąc lekarzami ;)

Mnie zafascynowała opowieść wspomnianego w innym poście kolegi Wojtka - znał lekarza, Syryjczyka zamieszkałego w Polsce. O ziołach uczył się, jak sam mówił, że starych ksiąg - a dokumentację swej praktyki miał taką, że szczęka opadała. Wojtek zaprowadził do niego swego kolegę z czerniakiem, pogodzonego już z losem - i kolega niedawno wrócił do pracy.
Niestety lekarz ten przebywa obecnie w swojej ojczystej Syrii, porwany przez zawieruchę wojenną. Wojtek wiedział tylko, że żyje - jakiś czas temu.
Różnice, głupcze!

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11040
Odp: Lekarze - zielarze.
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 13, 2013, 10:19:31 »
Ponieważ leczenie ludzi przez Internet  jest niedopuszczalne i  prawnie niedozwolone we wszystkich chyba  krajach świata  występuję przed Państwem nie jako lekarz lecz jedynie jako fitoterapeuta. Za złamanie tych zasad  grożą surowe sankcje – łącznie z odebraniem prawa wykonywania zawodu lekarza.

Moim zdaniem zawartość strony i podejście do tematu przez owego lekarza-zielarza wygląda dosyć profesjonalnie.
Może jednak w miejsce moich przemyśleń wrzucę linka, wówczas ocenicie sami:

http://www.essentialoils.pl/

Ta firma jest ostro reklamowana na forum boreliozy i muszę stwierdzić, że tam się trochę scięłam z jej wyznawcami. Niestety, to nie jest żaden lekarz, to test po prostu firma. Fitoterapia to specjalność lekarska. Hobbyści mogą się uczciwie nazywać najwyżej zielarzami. Dalej firma nie podaje swojego adresu lądowego. Kłamstwem jest, że nie można legalnie sprzedawać olejków w Polsce. Wolno i nikt się o to nie czepia.

Mnie zjeżył przy przeglądaniu informacji o tych produktach przede wszystkim brak ujawnionego składu. Różne mieszanki są zakodowane i tylko mają informację, na co działają. Pewnie działają, bo czemu nie, ale ten dym tajemniczości nie podoba mi się.

Pozdrowienia :-)

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: Lekarze - zielarze.
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 13, 2013, 10:32:08 »
Dlatego też podszedłem do wygrzebanej informacji z dozą ostrożności.
Jak zawsze Basiu jesteś niezawodna :)
veritas est adaequatio intellectus et rei

skryba

  • Gość
Odp: Lekarze - zielarze.
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 13, 2013, 17:58:06 »
Może mają coś na sumieniu skoro nie chcą podać składu swoich mieszanek?? wydaje się to trochę dziwne że tak coś próbują ukryć.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11040
Odp: Lekarze - zielarze.
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 13, 2013, 21:11:52 »
Raczej boją się, że ktoś sobie sam to zmiesza i zacznie sprzedawać. Jakby większość ludzi nie wolała gotowego, sprawdzonego leku.
Mam oczywiście też i inną teorię: przyczyną jest Urząd Skarbowy.
Normalna firma, nie ważne, jak kręci i kombinuje, w końcu coś musi zapłacić do wspólnego kotła, a przynajmniej ZUS, bo ZUS się płaci niezależnie od dochodów. Myślę, że ten człowiek tego nie chce robić.

Pozdrowienia :-)

skryba

  • Gość
Odp: Lekarze - zielarze.
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 20, 2013, 11:46:26 »
Wydaje mi się także że nawet jak na danej mieszance ziół będzie napisany skład to będzie pewnie o zmniejszonych dawkach lub zwiększonych.

Tak aby osoba która chciałaby sporządzić ową mieszankę we własnym zakresie sporządziła ją w niewłaściwych proporcjach wtedy to nie będzie już orginalna receptura tylko specjalnie zmieniona przez jej właściciela.

Dlatego nawet jak napiszą skład i proporcje danej mieszanki to niekoniecznie muszą być takie jak powinny :D .


Offline ewula K

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1638
Odp: Lekarze - zielarze.
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 09, 2013, 11:06:08 »
Dzisiaj chcę wspomnieć o zielarce praktykującej TMCh - Jadzwidze Zielińskiej, uczennicy O. Klimuszki.
Pewnie niektórzy z Was mają jej ksiązki ( np. "Xiega zielarska", "Rak", "Boża kuchnia wegańska" ).
Mój znajomy chciał z J. Zielińską złapać kontakt. Udało mu się w ubiegłym tygodniu rozmawiać z Jej Wnukiem. Dowiedział się, że niestety, zmarła Ona w 1998 r. Zmarła z powodu raka piersi. Z rakiem tym żyła przez 26 lat  od chwili diagnozy. Nie poddała się leczeniu konwencjonalnemu. Leczyła się dietą i ziołami. Biorąc pod uwagę przeżywalność z tym nowotworem po leczeniu konwencjonalnym te 26 lat jawi się bardzo pozytywnie.
Pomogła wielu ludziom wychodzić z poważnych schorzeń. Z tego względu uznałam, że powinno się wspomnieć o Niej  w tym wątku.

skryba

  • Gość
Odp: Lekarze - zielarze.
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 09, 2013, 18:34:28 »
To ciekawe nie widziałem że O.Czesław Klimuszko miał swoją uczennicę zawsze wydawał się odludkiem i człowiekiem raczej zamkniętym na bardzo bliskie relacje z ludźmi.

Z drugiej strony jako uczennica niewiele wyniosła z nauk mistrza Klimuszko w szczególnych przypadkach nie wykluczał  leczenie konwencjonalnego któremu sam się z resztą poddał pod koniec swego życia.

Nie wyleczyła nowotworu całkowicie tylko przez 26 lat żyła z uśpionym nowotworem prawie jak z tykającą bombą więc na pewno nie była tak potężna  jak o.Czesław Klimuszko jak by go wyleczyła całkowicie to byłoby coś a tak tylko przedłużyła sobie życie.

Offline halina1

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1446
Odp: Lekarze - zielarze.
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 09, 2013, 21:26:27 »
Klimuszko, żył dość krótko!