Do czyszczenia kibelka, wanny, i zakamienionej umywalki mnie się sprawdził genialnie ocet jabłkowy - o wiele skuteczniejszy niż gotowa chemia , która na dodatek wali chlorem masakrycznie. Mąż naprodukował w ilości znacznej i flaszki mniej udane( w sensie, że zapach niby "nie teges" ) dostałam do tzw użytku zewnętrznego. Ja akurat zapach octu lubię, ale w ramach eksperymentów zrobiłam octy aromatyczne. Naskubałam akacji, hyczki, róży dzikiej pozalewałam octem i po 2 tygodniach odcedziłam. Najfajniejszy zapach był od akacji.