Dziękuję wszystkim za rady

Delf3 krztusiec mógłby być gdyby nie to że ja tak mam może od 4 lat, po pierwszym podziębieniu w sezonie jesiennym, wszystko przechodzi tylko kaszel zostaje :-/ obecnie mam mniej lub bardziej upierdliwy (mniej tzn pokasływanie sporadyczne) kaszel od września kiedy mnie klima w biurze podziebiła
Mama ani wątroba ani nerki żadnych sygnałów nie wysyłają, o grzybicach poczytałam i wydaje mi się że to nie to
Wrotycz mam na ogródku nawet ale go nigdy nie suszyłam, bo sobie zakodowałam że to "na robale"

nie sądziłam że ma takie ciekawe zastosowania. chciałam kupić w zielarni to mi powiedziała babka że od jakiegoś czasu nie może go dostać. poczekam do wiosny więc. a tak a propos wrotyczu to czy może on w słoneczną pogodę powodować bąble na skórze ? (takie wodniste) bo w zeszłym roku coś mnie tak w ogródku urządziło i zaczęłam podejrzewać wrotycz.
monika b. dzięki

kopytnik mam też w ogródku nawet mrówki go czasami gdzieś rozsieją

ineslik a te olejki to do inhalacji tak?
wróciłam do mojego zestawu ziół ale muszę poszukać jak się te syropy robi bo prawoślaz powinnam mieć w zapasie ususzony..albo miód - muszę doczytać