Takie kaszlowe koncerty ma okazję słuchać z tą samą częstotliwością co Ty.
Obecnie w fazie wyciszania.
Badania wykazują w zasadzie jedynie podrażnione gardło.
Jednak czasową ulgę przynosi wypicie czegoś ciepłego i ciepłe okrywanie piersi, szyi.
Wygląda jednak na to, że postawienie na ziółka sprawdza się.
Syrop miodowo-rumowo-kopytnikowy wg przepisu Gospodarza po południu i wieczorem (rano jazda samochodem) Z czasem podrasowany kilkoma kroplami olejku szałwiowego lub pichtowego.
Do tego mocna mieszanka ziołowa w składzie prawoślaz, babka lancetowata, tymianek, lukrecja, szałwia, anyżek (świeżo gnieciony w moździerzu), pokrzywa. Wszystkiego po łyżce i zalane 2 szklankami wody. (też z przepisów Gospodarza, lekko zmodyfikowane).
Gotowane 5 min. na malutkim ogniu. Odstawić na 20 min. Pić po 50ml 3xdziennie na ciepło. Wzmacniałem tą herbatkę za radą kaminskainena

własną nalewką kopytnikową, w ilości 1 łyżka na te 50ml.
Coś pomogło

Podobno przechodzi samo " bez tych twoich paskudztw, na które już patrzeć nie mogę

) -słyszę w podzięce
