Autor Wątek: Po boreliozie  (Przeczytany 13381 razy)

Offline Woyt

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: Po boreliozie
« Odpowiedź #15 dnia: Kwietnia 17, 2014, 14:22:08 »
Cytuj
Podczas spaceru, co trzeci-piąty krok podnieś kamyczek,szyszkę i zachowaj ją. Głupie?..
zobaczysz jak meczące jest zbieranie "grzybków".
Jak nazbierasz a mały uśnie to znajdź miejsce  i tymi kamyczkami.szyszkami rzucaj do celu.
Potem powiś na jakiejś gałęzi(jak na drążku ale bez podciągania).
Spróbuj przestawić-przepchnąć jakieś duże drzewo :) ...zauważ jak wielu biegaczy siłuje sie z drzewami,ławkami.

Cenne rady :). Jednak z tymi gałęziami to jest właśnie problem ze względu na psychikę i pewnie strach, który  prawdopodobnie pozostanie do końca życia (swoją drogą mieszkam przy lesie :)). Jednak spróbuję zmierzyć się z moimi demonami.

Cytuj
Przy takim trybie życia, to i bez boreliozy obręcz barkowa i kręgosłup mogą dostać w kość.
Staraj się robić jak najwięcej gimnastyki z przeprostem do tyłu. Kiedys Inez, czyli ineslik dała linka do świetnego ćwiczenia dla komputerowców: staje się tyłem przy ścianie, głowa, plecy i pięty dotykają ściany, podnosi się ręce zgięte w łokciach, dłonie i przedramiona pionowo do góry, ramiona w poziomie. Odchylamy ręce do tyłu tak, aby dłonie i przedramiona dotknęły ściany, ale ramiona cały czas trzymały poziom.

Zgadza się. Większość osób, które wymagają rehabilitacji w obrębie kręgosłupa, to tzw. komputerowcy i ewentualnie osoby, które są kontuzjowane.
Zapewne się do nich zaliczam (pierwszego grona). Dlatego bóle kręgosłupa to po części tryb pracy, a po części choroba. Dzięki za ćwiczenie. Czasami robię inne, które mam przepisane przez rehabilitanta, ale te również wypróbuję.

Cytuj
A co jesz? Muszę stwierdzić, że jestem dość sceptyczna wobec popłuczyn na temat TCM, które do nas docierają. Chociażby pod względem klimatycznym Chiny są strasznie zróżnicowane, więc jedna dieta dla całego kraju mi się w głowie nie mieści. Nie upieram się koniecznie przy mleku, chociaż sama mlekopijem jestem, ale w awitaminozy wskoczyć nie powinieneś i bakterie kwasu mlekowego powinieneś dostarczać.

Generalnie różne kasze - jaglaną, gryczaną (obecnie mniej), jęczmienną; do tego ryż naturalny, czasami pieczone ziemniaki, gotowane warzywa, płatki owsiane (z rana), własny chleb na zakwasie, pasty (jajeczną, z ciecierzycy czy soczewicy), zupy warzywne. Niedawno włączyłem mięso (po 6 miesięcznej przerwie) w postaci gotowanej (rosoły), gdyż jestem również wg diagnozy TCM niedoborowy. Jednak waga mi spadła o kilka kg (niestety już wcześniej byłem dość wychudzony).
Nabiału nie jem, bo jest dość śluzotwórczy. Przy antybiotykoterapii czy silnej ziołoterapii również nie jest polecany. Do tego tak jak psiałem wcześniej złe trawienie i zapewne przerost grzyba.

Cytuj
To może napisz, co bierzesz. Prawdopodbnie jakieś środki -bójcze i wzmacniające. Wtedy zioła neuroprotekcyjne w postaci na przykład surówki z jasnoty nie powinny wchodzić w konflikt.

Moja diagnoza wg TCM jest następująca:
NIEDOBÓR QI I KRWI, WIATR WĄTROBY, NAGROMADZENIE WILGOCI,
NIEDOBÓR YANG NEREK I QI ŚLEDZIONY.

Zioła się zmieniają co jakiś czas. Obecna receptura (w gramach). Nazwy chińskie :):
Gui Zhi 12.0
Gan Jiang 9.0
Chai Hu 12.0
Dang Gui 9.0
Gan Cao 6.0
Da Zao 15.0
Dang Shen 15.0
Shen Qu 15.0
Huang Qi 30.0
Mai Ya 15.0
Fu Zi 9.0
Mu Li 30.0
Long Gu 30.0

Do tego dodaję jeszcze korzeń imbiru. Pozdrawiam :)

Offline `

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1051
  • IRONMAN-napędzany ziołami
Odp: Po boreliozie
« Odpowiedź #16 dnia: Kwietnia 17, 2014, 22:32:22 »
Z tym strachem to  masz rację,niestety nawet upływ czasu nie zmniejsza obaw.

"Zamki w drzwiach,
łańcuchy rozciągnięte wzdłuż wszystkich wejść.
Brama, ogrodzenie
i zapory by chronić przed, Bóg wie jakimi, niebezpieczeństwami czającymi się na zewnątrz.
Kto ukradł Twoje serce zostawiając pustkę,
której nic ani nikt nie może zapełnić?
/.../
...Kto ukradł Ci serce?
Może nikt nie potrafi odpowiedzieć?
Modlę się, żebyś odnalazł je pewnego dnia."
http://www.tekstowo.pl/piosenka,tracy_chapman,remember_the_tinman.html

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11103
Odp: Po boreliozie
« Odpowiedź #17 dnia: Kwietnia 17, 2014, 23:15:50 »
Generalnie różne kasze - jaglaną, gryczaną (obecnie mniej), jęczmienną; do tego ryż naturalny, czasami pieczone ziemniaki, gotowane warzywa, płatki owsiane (z rana), własny chleb na zakwasie, pasty (jajeczną, z ciecierzycy czy soczewicy), zupy warzywne. Niedawno włączyłem mięso (po 6 miesięcznej przerwie) w postaci gotowanej (rosoły), gdyż jestem również wg diagnozy TCM niedoborowy. Jednak waga mi spadła o kilka kg (niestety już wcześniej byłem dość wychudzony).

To teraz moja diagnoza: jesteś wypruty z witaminy C (nie widzę surowizny) i witamin A,D,E rozpuszczalnych w tłuszczach (nie widzę tłuszczy, nabiału, tłustych ryb czy podrobów). Na dodatek spora dysbakterioza, bo nie widzę tu żadnych kiszonek jako zamiennik żywego nabiału.

Cytuj
Nabiału nie jem, bo jest dość śluzotwórczy. Przy antybiotykoterapii czy silnej ziołoterapii również nie jest polecany. Do tego tak jak psiałem wcześniej złe trawienie i zapewne przerost grzyba.

Chciałabym dorwać tego palanta, który wpadł na ten pomysł. To bym mu akurat to zaaplikowała: główka czosnku dziennie na czczo i ZERO nabiału. A potem, po mięsiącu sobie na takiego popatrzę. Złe trawienie jest dokładnie skutkiem tego pomysłu i przy braku dostaw bakterii jeśli nie z nabiału, to ze źródeł alternatywnych, czyli żywych kiszonek.
Grzyby się Twoich kiszkach mogły rozleźć, bo co miały lepszego do roboty, jak bakterie je blokujące zostały wytępione?

Oczywiście, że te pożyteczne bakterie żyją w śluzie pokrywającym i chroniącym kosmki jelitowe. Oczywiście, że porządny nabiał to wspomaga.

Cytuj
Moja diagnoza wg TCM jest następująca:
NIEDOBÓR QI I KRWI, WIATR WĄTROBY, NAGROMADZENIE WILGOCI,
NIEDOBÓR YANG NEREK I QI ŚLEDZIONY.

A jak wyniki badań krwi i moczu? Ja to tłumaczę na niedokrwistość, niewydolność nerek i problemy z wątrobą.
Bez względu na egzotyczne słownictwo taka diagnoza powinna zaskutkować wizytą w laboratorium już nastepnego dnia roboczego.

Cytuj
Gui Zhi 12.0
...

Te możesz brać, w zasadzie nie mogę się do nich doczepić, ale z kiszkami i jedzeniem musisz zrobić porządek, bo bez tego nie ruszysz. Możliwe, ze nie masz już boreliozy, ale masz jej skutki + zniszczenie flory bakteryjnej i dalej uszkodzenia jelit + awitaminozy.

No i napisz o wynikach badania krwi i moczu.

Pozdrowienia :-)

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2779
Odp: Po boreliozie
« Odpowiedź #18 dnia: Kwietnia 18, 2014, 10:34:44 »
Basia jak zwykle ma w 100% rację.
I to we wszystkich kwestiach.
Ludzie myślą, że czosnek jest zawsze dobry i zawsze na wszystko pomaga.
A ciężko się dyskutuje i doradza gdy mamy do czynienia z wiatrem wątroby.

Offline Woyt

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: Po boreliozie
« Odpowiedź #19 dnia: Kwietnia 20, 2014, 18:52:31 »
Cytuj
To teraz moja diagnoza: jesteś wypruty z witaminy C (nie widzę surowizny) i witamin A,D,E rozpuszczalnych w tłuszczach (nie widzę tłuszczy, nabiału, tłustych ryb czy podrobów). Na dodatek spora dysbakterioza, bo nie widzę tu żadnych kiszonek jako zamiennik żywego nabiału.

W ramach uzupełnienia. Jakiś czas temu włączyłem kiszonki, ale przez kilka miesięcy dieta była bardzo uboga (wg wskazań terapeuty).
Ryb nie jem. Tak jak pisałem, dopiero od jakiegoś czasu gotowane rosoły na warzywach i np. kurczaku z wolnego wybiegu (czasami).
Olej jem w postaci 1 łyżki lnianego, a niedawno dołożyłem olej kokosowy (mniej więcej jedna łyżeczka). Do tego jedną łyżeczkę siemienia lnianego/ dzień.
Swego czasu dodawałem do owsianki migdały, pestki dyni i słonecznika, sezam, ale problemy trawienne chyba się nasiliły (w tym nadmierne gazy :)) i obecnie są w odstawce.
Czasami zrobię kotlety warzywne (np. brokuł, cebula, kasza jaglana, pestki lub ryż i kalafior, jajko  - do tego przyprawy). Na niektóre pokarmy reagowałem źle - kasza jaglana i leczo warzywne (papryka, cebula, cukinia, seler naciowy, przecier pomidorowy), gdyż czułem się po tym o wiele gorzej - wzdęcia, bóle itp.
Od miesiąca piję również pyłek pszczeli (2 razy dziennie łyżka stołowa z wodą).

Cytuj
A jak wyniki badań krwi i moczu? Ja to tłumaczę na niedokrwistość, niewydolność nerek i problemy z wątrobą.
Bez względu na egzotyczne słownictwo taka diagnoza powinna zaskutkować wizytą w laboratorium już nastepnego dnia roboczego.

Wyniki moczu są ok. W przypadku krwi - lekko zaniżone krwinki białe, MCV, podwyższone Granulocyty kwasochłonne 12% (norma 1-5), podwyższona cały czas bilirubina całkowita - prawie cały czas powyżej 2 mg/dl (od kilku lat), bilirubina związana (0,7 mg/dl) i chyba pośrednia - lab. nie podało norm, u mnie wyszło 1,7 mg/dl (w internecie znalazłem normy 0,2 – 0,7 mg/d). Do tego wit. b 12 w dolnych granicach normy (brałem zastrzyki), witamina D bardzo nisko - tzw. ciężki niedobór (obecnie suplementuję). Potwierdzona borelioza w testach (klasa igg - Elisa i western blot), ale również chlamydia oraz mycoplasma pneumioniae (robiłem tylko w igg, jak wiadomo większość społeczeństwa ma przeciwciała), średnio liczna candida i lekko liczne lamblie (testy robione rok temu w Felixie w Warszawie). W przypadku badań serologicznych robiłem je kilka razy 2-3 lata temu (obecnie już szkoda na to pieniędzy). 
Większość lekarzy i tak ma to gdzieś. Mam teczkę badań, niektórzy nawet nie wiedzą co oznaczają konkretne badania :). Dla mnie to dość żenujące.

Cytuj
Te możesz brać, w zasadzie nie mogę się do nich doczepić, ale z kiszkami i jedzeniem musisz zrobić porządek, bo bez tego nie ruszysz. Możliwe, ze nie masz już boreliozy, ale masz jej skutki + zniszczenie flory bakteryjnej i dalej uszkodzenia jelit + awitaminozy.

Zgadza się. Jedzenie + porządek z trawieniem to kolejne wyzwania z którymi muszę się zmierzyć. Co do boreliozy czy czegoś co mnie wykańcza od kilku lat, to wydaje mi się, że niestety jeszcze coś we mnie siedzi (niektóre objawy mam od kilku lat i są zbliżone do obecnych lub takie same).
Pozdrawiam serdecznie :)
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 23, 2014, 10:24:32 wysłana przez Woyt »

Tikamthe

  • Gość
Odp: Po boreliozie
« Odpowiedź #20 dnia: Lipca 04, 2014, 18:00:04 »


Cenne rady :). Jednak z tymi gałęziami to jest właśnie problem ze względu na psychikę i pewnie strach, który  prawdopodobnie pozostanie do końca życia (swoją drogą mieszkam przy lesie :)). Jednak spróbuję zmierzyć się z moimi demonami.


Dlatego trzeba od razu po zachorowaniu iść na łąkę, do następnych kleszczy, aby się bezsensownie na lata nie spiąć... zrobiłem tak, za pierwszym razem nic, za drugim razem nic, ale dwa dni temu przy kopaniu szczeci: wczoraj jednego wyjąłem, a dzisiaj jeszcze dwa, których nie zauważyłem wcześniej. Właściwie to chyba bez różnicy gdy się ma borelkę, jeden kleszcz więcej czy mniej... a jutro też na tę łąkę pójdę, a tam kleszcze są...
Aha, jeszcze grejpfruta jadłem i jeszcze parę ich zjem, a podobno to przy borelce owoc zakazany;)
Lubię chodzić po łące i lubię grejpfruty i żadna borelka mi tego nie odbierze.
 8)

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2779
Odp: Po boreliozie
« Odpowiedź #21 dnia: Lipca 04, 2014, 20:21:22 »
Tikamthe.
Powinieneś zacząć się leczyć i to tak na poważnie bo jest co.

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Po boreliozie
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpnia 17, 2014, 07:22:42 »
Dziwna dieta wg TCM, jakieś chińskie zioła - nie wiadomo jakie, nic o nich nie można przeczytać, jak działają i na co (pomijając fakt, jak bardzo mogą być zanieczyszczone i ponoć są drogie)- aż się nie chce wierzyć, że tak można się leczyć. Smutne, że medycyna nie traktuje boreliozy z należytą powagą, na całym świecie ignoruje się chorych na boreliozę. Wiadomo tonący brzytwy się chwyta. Coraz więcej ludzi wybiera leczenie boreliozy wg TCM, a przecież w Polsce ziół nie brakuje. No cóż ja też przez 12 miesięcy brnęłam w zioła zalecane przez Buhnera. Na naszych ziołach czuję się dobrze, pokonałam strach przed kleszczami. Chodzę po lasach. Nawet jak mnie jakaś krwiopijcza bestia dopadnie, to co - są zioła będę działać.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2779
Odp: Po boreliozie
« Odpowiedź #23 dnia: Sierpnia 17, 2014, 08:15:02 »
Po Buhnerze wysiadły jelita?

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Po boreliozie
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpnia 17, 2014, 10:17:16 »
Buhner u mnie - pierwsze pół roku ciągłe jelitówki, utrata smaku, uczucie goryczy, jakby żółć wylewała się do buzi. Później poprawa, ba nawet było dobrze. Odeszły wszystkie głupawki (odrealnienia, strach, szumy w uszach, światlowstręt...). Utrzymywały się ciągle bóle w kręgosłupie szyjnym - nie mogłam nic podnieść, przynajmniej 2 godz dziennie nosiłam kołnierz ortopedyczny, sugerowano mi wizytę u neurochirurga (zwlekałam), poddawałam się z marnym rezultatem zabiegom fizjoterapii.  W dwunastym miesiącu leczenia Buhnerem zaczęły wracać głupawki psychiczne, neurologiczne, wędrujące bóle. Na szczęście przeczytałam już wtedy sporo publikacji Gospodarza i nie tylko.
Jak jest teraz? - nawet kołnierz ortopedyczny leży w szafie bezużyteczny. Oczywiście walczę z grzybicą, no cóż na początku przeszłam długą antybiotykoterapię, terapia Buhnera też zrobiła sporo złego w tym zakresie (za niewiedzę trzeba płacić). Kończę te wywody, jest niedziela, idę połazić po sudeckich szlakach.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2779
Odp: Po boreliozie
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpnia 17, 2014, 11:03:32 »
Jutro też jadę w Sudety, może się gdzieś na szlaku czy w Polanicy spotkamy.

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Po boreliozie
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpnia 17, 2014, 21:18:14 »
Niestety, tam bywam sporadycznie.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller