Moniko, Madziu, Freszku, Alchemisiu , Kaminie i Ulqu - fajnie, że Was w końcu osobiście poznam. Ostrzegam, że przywożę prezenty: masę hydrolatów i papady. Może jeszcze komuś ślinka poleci?

pomysł letniego spotkania podoba mi się, podoba mi się również idea organizacji "grup lokalnych".
Moglibyśmy zrobić mapę występowania "Luskiewników". Nie zawsze jest czas na wycieczkę na drugi koniec Polski...
Jedna z forumowiczek jest artystką. Może to dobra chwila na reaktywację sprawy koszulek. Tacy jesteśmy mądrzy, światli, a takie ciamajdy organizacyjne. Są na to jakieś ziołowe środki?
przez pewien moment myślałam, że nasz indywidualizm jest przeszkodą. Ale gdzie tam, to leń!