Wyszukalem w apteczce krople do ucha "Otinum 10g" Cholini Salicylas oryginalnie zapakowane.
4 krople do ucha 2x dobe przez 4 dni - moze to pomoze.
Olejek pichtowy na waciku tylko rozognil to co bylo juz zapalone. Wydaje mi sie ze to nie byl dobry pomysl. Jako rozgrzewacz dookola ucha jest OK, ale nie do srodka.
"Otinum" pomoglo cos, ale i tak po tej aplikacji po 3godz mnie zatkalo calkowicie, czuje bol i pulsowanie w srodku... Teraz nie wiem czy te kropelki docieraja tam gdzie trzeba do srodka...
W skutkach ubocznych jest:
Po podaniu kropli do ucha osobom z perforacją błony bębenkowej może dojść do uszkodzenia słuchu (mam nadzieje ze to mnie nie dotyczy

)
Natomiast we wskazaniach:
ostre nieżytowe zapalenie zewnętrznego przewodu słuchowego, błony bębenkowej i ucha środkowego. Pomocniczo przed płukaniem zewnętrznego przewodu słuchowego w celu zmiękczenia woskowiny przed jej usunięciem.
Za daleko to zaszlo...Powaznie boje sie o sluch, ciekawe co lekarz jutro powie