Osoby zainteresowane tym wątkiem mogą sięgnąć po kwiaty forsycji, czyli wiosenne źródło rutyny. Rutyna wzmacnia naczynka krwionośne, leczy stany zapalne. Przy problemach z obrzękami można pić napary z kwiatów (jedna uwaga - polać najpierw spirytusem, dla lepszego rozpuszczenia rutyny) a potem gorącą wodą.
Można też zrobić nalewkę forsycjową i użyć do sporządzenia maści, żelu, do smarowania nóg. Połączyć na przykład z wywarem z gałązek klonu i nalewką z pączków kasztanowca (na spirytusie nalewkowym). Z kupnych kłącze ruszczyka.
Przykładowy przepis na żel:
do naczynka wlej 10g gliceryny
dodaj 1,5g gumy ksantanowej i wymieszaj
do drugiego naczynka wlej
30g wywaru z gałązek klonu
20g nalewki z forsycji (na wódce)
10g nalewki z kasztanowca (na spirytusie nalewkowym)
10g nalewki z ruszczyka (na wódce)
30g wywaru z przytulii (jest już dostępna)
i wszystkie płyny wymieszaj, po czym wlej do naczynka z gumą i gliceryną, wymieszaj. Zrobi się żel.
jeśli chcesz, dodaj 15g oleju migdałowego, 2g oleju rokitnikowego, 5g oleju z lniank, 1g olejku eterycznego litsea cubeba i 0,5 g miętowego
i zmiksuj, powstanie mleczko.