W rosyjskiej Wikipedii piszą, że upicie się tym izopropanolem zachodzi znacznie szybciej, przy niższych dawkach i stan nietrzeźwości trwa znacznie dłużej, niż przy etanolu. Problemem jest to, że wątroba rozkłada go do acetonu, który z jednej strony niszczy wątrobę, z drugiej strony słabo sie wydala.
Dzięki innemu smakowi, doświadczony konsument nie pomyli go z etanolem, tak, jak by się mogło stać w przypadku metanolu.
Wniosek z tego jest taki, że zewnętrznie można dość bezpiecznie stosować, ale wewnętrznie raczej niekoniecznie. Można sobie wyobrazić zmieszanie uzyskanego wyciągu z na przykład mieloną kozieradką, odparowanie rozpuszczalnika i stosowanie dalej w takiej formie.
Pozdrowienia :-)