Autor Wątek: Syrop prawoślazowo-wykrztuśny  (Przeczytany 5958 razy)

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Syrop prawoślazowo-wykrztuśny
« dnia: Grudnia 17, 2012, 11:19:48 »
Z nowszych ciekawostek - niedawno skomponowałem naprędce syrop na gardło i kaszel lepszy, niż cokolwiek wcześniej mi znanego.
Zaczęło się od tego, że znajoma, która odkryła działanie nalewki z kopytnika na ból gardła zapytała, czy nie dałoby sie go uczynić mniej zjadliwym (nalewkę miała ode mnie - okazało się, że zażycie 1 ml znieczula ból gardła - co potwierdzam w całej rozciągłości!). Odpowiedziałem, że coś się wymyśli.
Poszukałem i znalazłem coś odpowiedniego: kleiki prawoślazu. Rozdrobniony korzeń prawoślazu zalewamy wodą i macerujemy przez parę godzin. Wydzielony śluz działa powlekająco na błony śluzowe, poza tym oczywiście leczniczo (m.in. antyseptyk). Jest w aptekach syrop prawoslazowy, surowiec należy do ulubionych w medycynie ludowej.
Dla mnie jednak było to głównie medium dla nalewki kopytnikowej. Syrop konserwujemy cukrem - ja dla ułatwienia i wzbogacenia dodałem "drugie tyle" zawartości w postaci mieszaniny wyciągu z lukrecji i syropu z trzmieliny. Do tego dolałem nalewki kopytnikowej w takim stosunku, aby łyżeczka syropu zawierała ok. 1 ml tego arcyspecyfiku.
Pogoda jest, jaka jest, więc wszyscy adresaci mieli już okazję wypróbować specyfik (który na wszelki wielki trzymam w lodówce, coby się nie skisł).
Na gardło działa łagodnie, bez zjadliwości czystej nalewki - ale to jakże upierdliwe "swędzenie" jak najbardziej ustępuje. Jeśli nie będziemy po zaaplikowaniu łyżeczki syropu jeść ani pić przez pół godziny, to doświadczymy dobroczynności powlekającego gardło kleiku prawoślazowego. Poza tym kopytnik, lukrecja i wzmagająca jej działanie trzmielina działają potężnie wykrztuśnie - ludzie mówią, że tak jeszcze nigdy nie wykrztuszali.
Wobec niezwykłego nagromadzenia tego typu doświadczeń, miałbym po prostu ochotę dawać "mukę" każdemu traktującemu z pobłażaniem i ironią rośliny lecznicze.
Ale też przecie sami siebie karają swoją ignorancją - i wyłącznie siebie.

PS. Droga na skróty: kupujemy syrop prawoślazowy i dodajemy nalewki kopytnikowej w odpowiednim stosunku (ma wyjść 1/5 kopytnika w efekcie). Kopytnika ktoś znajomy na pewno ma w ogródku. Jak nie, to kupić susz z firmy Dary Natury. Ale moc lukrecji w tym domowym syropie też swoje robi.
Na podobnej zasadzie wzbogacam skuteczny skądinąd Pectosol nalewką z omanu - który kiedyś był w składzie tego leku, ale go wycofano całkiem bez sensu...
Różnice, głupcze!

Offline halina1

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1447
Odp: Syrop prawoślazowo-wykrztuśny
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 17, 2012, 13:16:59 »
Masz pasję!
Ale, uwzględniłeś na przykład przy swoich królikach doświadczalnych, że lukrecja podnosi cisnienie?
« Ostatnia zmiana: Grudnia 17, 2012, 13:46:52 wysłana przez halina1 »

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Syrop prawoślazowo-wykrztuśny
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 17, 2012, 13:38:41 »
Oboje z żoną mamy szczególnie niskie ciśnienie i tętno, nie zauważałem na sobie żadnych skutków ubocznych nawet przy większych dawkach (w sumie i tak malutkich). Dopiero jak do tego regularnie zażywałem trzmielinę, to odczułem skutki uboczne - które odeszły po odstawieniu trzmieliny (ona wzmaga działanie lukrecji).
Tutaj te skutki mi nie grożą, bo maksymalnie wezmę 3-4 łyżeczki dziennie - i to pewnie wystarczy, max 2-3 dni brania.
Z dziećmi wiadomo, ostrożnie - ale również przy przeciwkaszlowym zażywaniu łyżeczki tego syropu nie obawiałbym się skutków ubocznych ;)
Różnice, głupcze!

Offline Alchemik

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 839
Odp: Syrop prawoślazowo-wykrztuśny
« Odpowiedź #3 dnia: Grudnia 17, 2012, 17:40:36 »
Mam nadzieję, że prowadzisz gruntowne notatki i staranną analize statystyczną swoich pacjentów, ich objawów i reakcji na podawane środki?

;) ;)

P.S. Świetnie Ci idzie!

Pozdrawiam
Alchemik
Wszystko, co jesteś w stanie zrobić, czyń to z całą swoją mocą. Nie jutro. Teraz.

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Syrop prawoślazowo-wykrztuśny
« Odpowiedź #4 dnia: Grudnia 17, 2012, 19:38:45 »
Mam takie inżynierskie, tabelaryczne zestawienie dotyczące kąpieli - kiedy, w czym, efekty, uwagi. Pozwala to sięgnąć wstecz, przejrzeć, przemyśleć, próbować wyciągnąć jakieś wnioski.
Drugie zestawienie właśnie założyłem i dotyczy kremów - bo oczywiście szukamy "złotych" receptur. Na pewno dobrze działa krem/maść z wrotyczem, nawet dość delikatnie dodanym. Macerat glistnikowy też świetny w kremie, takoż lipa (kleik) i nagietek oraz lepiężnik, łopian i pokrzywa (kłącze). Ale ogólnie kombinacji jest tyle, że trzeba robić zestawienia i notatki, by móc w każdej chwili sięgnąć wstecz szukając natchnienia.
Syropy, zioła do picia itp. to sprawy, które po prostu pamiętam, bo występują mniej 'gęsto'. Bardziej na zasadzie eksploracji świata herbat - ostatnio najchętniej pijemy 'uczepiadę' (do dzbanka litrowego łyżka z czubkiem uczepu, łyżeczka mięyu, koper włoski i palczatka), a dobry sen przynoszą herbaty ziołowe z dodatkiem jiaogulan. W sumie aż zatęskniłem za zwykłą czarną - chyba kupię. Z miodem i cytryną to je to ;)
Różnice, głupcze!

Offline halina1

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1447
Odp: Syrop prawoślazowo-wykrztuśny
« Odpowiedź #5 dnia: Grudnia 17, 2012, 20:29:43 »
No a Roibos?
Kiedyś jeden lekarz polecał kapiele w Rooibosie dla osoby z łuszczycą.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 18, 2012, 09:40:14 wysłana przez halina1 »

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Syrop prawoślazowo-wykrztuśny
« Odpowiedź #6 dnia: Grudnia 18, 2012, 07:51:02 »
Rooibosa mamy kilową torbę, ale aktualnie robimy uczep i jiaogulan ;)
Tym niemniej wypróbujemy w kąpieli i rooibos, i lapacho - bo o obu są ciekawe doniesienia.
Różnice, głupcze!

Offline pumeczka

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 165
Odp: Syrop prawoślazowo-wykrztuśny
« Odpowiedź #7 dnia: Grudnia 18, 2012, 19:30:37 »
A na co stosuje się kąpiele z la pacho?

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Syrop prawoślazowo-wykrztuśny
« Odpowiedź #8 dnia: Grudnia 18, 2012, 21:33:48 »
Słyszałem o uczuleniowcach i atopikach eksperymentujących z tym surowcem w kąpieli z powodzeniem.
Doświadczenie pokazuje bardzo pozytywne skutki właściwie wszystkich ziół dodanych do kąpieli - choć co prawda wypróbowywaliśmy zawsze wg. jakiegoś klucza, jak choćby polecanie danego zioła na choroby skórne przez zielarską tradycję. Nie poszukiwałem więc karbieńca i włóknouszka, tylko wyki, wrotyczu, skrzypu itd.
Ostatnio świetnie, ponadprzeciętnie zadziałał przetacznik z zielem jeżówki, nagietkiem i mydlnicą. Szczefólnie przetrzebił bakterie, złagodził stany zapalne...
Różnice, głupcze!