Tusia, na temat mocy tak potraktowanej wody nic niestety nie wiem.
Sprawdziłem jednak co innego.
Jeżeli potrzebujemy do picia nazwijmy to bezpiecznej wody, czyli ani zbyt zmineralizowanej ani też puszczonej na "free" przez odwróconą osmozę.
Wielu autorów podaje, że najzdrowsza do picia jest woda ze studni, pisząc jednocześnie że do codziennego użytku stosowanie wód mineralnych ( nie każda woda w sklepie opisana jako mineralna nią jest ) jest jak to trąbią reklamy takie bezpieczne
Co zrobić gdy potrzebujemy takiej wody ?
Sprawdziłem prosty przepis o. Jana Grande-Majewskiego.
Przegotowaną wodę, która po ostudzeniu nie smakuje zbyt rewelacyjnie wystarczy zamrozić, po jej rozmrożeniu smakuje już zupełnie inaczej - jest zwyczajnie smaczna.
Czary-mary jakie czy co ale naprawdę działa

Inny sposób na istotną poprawę właściwości i smaku wody są opisywane przeze mnie w poście o podrasowanej wodzie magnetyzery.
Tu niestety nie mam osobistych doświadczeń, polegam jedynie na relacji człowieka, który je zainstalował.
Chciałem je zainstalować u siebie jednak dwa czynniki zaważyły o konieczności z ich rezygnacji:
1. Mieszkanie w bloku i fizyczny brak miejsca na jego zainstalowanie tym bardziej, że za kucie kafelek zostałaby mi skuta pewna część ciała

2. Wiadomo, że za rozliczenie zużycia wody odpowiadają wodomierze. O tym jak administracje reagują na wieść, że przy wodomierzu wisi bardzo silny magnes nie muszę opowiadać, nawet jeżeli ów wodomierz jest odporny na pole magnetyczne.
Co innego w mieszkaniach, czy lepiej domkach gdzie miejsce pozwala na zabudowanie magnetyzera.
Kosztuje to chyba max 200 PLN, a prawdopodobnie mniej a zamontować potrafi to nawet dziecko z podstawówki - wystarczy na rurze wodociągowej zapiąć opaski plastikowe z magnetyzerem.
Urządzenie nie wymaga żadnego zasilania a przeżyje z pewnością część z nas ( mnie z pewnością

)