Autor Wątek: Krem Z Błotem (nie całkiem o ziołach)  (Przeczytany 10360 razy)

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Krem Z Błotem (nie całkiem o ziołach)
« dnia: Grudnia 11, 2012, 11:39:55 »
Znane i opisane są lecznicze właściwości błota z Morza Martwego - a ja przywiozłem sobie 2 lata temu z Rumunii czarne, słone błoto z jeziora (limanu) Lacul Techirgiol. Człowiek ucosi się tam jak korek na powierzchni, a po zabiegu błotnym skóra jest gładka i dopieszczona jak po niczym innym.
Zastanawiam się nad recepturą wprowadzającą taką maź do kremu - macie jakieś doświadczenia, pomysły? Po prostu utrzeć łyżeczkę w moździerzu z bazą lanolinowo-olejową, tak jak to zrobiłem z jemiołą?
Skoro są kremy z błotem morskim i z borowiną - to można je przyrządzić także w domu. Dead Sea Mud ma nawet silne właściwości przeciwzapalne. To moje limanowe też ma ewidentne, silne działanie farmakologiczne...
Różnice, głupcze!

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Krem Z Błotem (nie całkiem o ziołach)
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 14, 2012, 21:29:47 »
Nom. Dopiero jak zajrzałem do izraelskiego patentu na krem z błotem z Morza Martwego to się dowiedziałem, że zawiera on 1 do 6% wagi tego specyfiku w zawiesinie. Pierwszy etap to stworzenie emulsji wodno-olejowej, drugi dodanie błota. Resztę znamy. Wypróbuję nie tylko na żonie, ale i na piętach wspominanej tu koleżanki naszej ;)
Już zdążyłem sprawdzić wstępnie, że ciężar właściwy mojego rumuńskiego błota nieco tylko przewyższa wodę (jest silnie uwodniony, proste).
Inne zagadnienie: jak się robi wyciąg z borowiny?
« Ostatnia zmiana: Grudnia 14, 2012, 22:09:56 wysłana przez kaminskainen »
Różnice, głupcze!

Offline robin

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 520
Odp: Krem Z Błotem (nie całkiem o ziołach)
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 19, 2013, 18:07:04 »
Ja sie tylko taką mała uwagą podzielę - krem na kwasie hialuronowym z glinką mi się zepsuł. Glinkę dodawałam suchą proszkowaną, a teraz rozważałabym najpierw jakieś jej dobicie alkoholem albo gorącą wodą [u mnie w grę wchodziły tylko składniki mineralne], żeby się bakterie nie zamnożyły bo zapach był wybitnie nieciekawy..

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: Krem Z Błotem (nie całkiem o ziołach)
« Odpowiedź #3 dnia: Grudnia 20, 2013, 10:15:11 »
Albo któryś konserwant typowo kosmetyczny, mają np. na zrobsobiekrem.pl. Nie jemy tego, więc spokojnie. Glinka to też "chemia" - wszystko jest "chemią" ;)
Różnice, głupcze!

Klara

  • Gość
Odp: Krem Z Błotem (nie całkiem o ziołach)
« Odpowiedź #4 dnia: Grudnia 20, 2013, 12:51:22 »
Ja sie tylko taką mała uwagą podzielę - krem na kwasie hialuronowym z glinką mi się zepsuł. Glinkę dodawałam suchą proszkowaną, a teraz rozważałabym najpierw jakieś jej dobicie alkoholem albo gorącą wodą [u mnie w grę wchodziły tylko składniki mineralne], żeby się bakterie nie zamnożyły bo zapach był wybitnie nieciekawy..

 A po co glinka do kremu? Co by miała tam zdziałać? Jeśli chcesz stosować glinkę w pielęgnacji skóry to po prostu rób maseczki, nawet codziennie. :)

Offline robin

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 520
Odp: Krem Z Błotem (nie całkiem o ziołach)
« Odpowiedź #5 dnia: Lutego 20, 2014, 22:55:03 »
Robiła za pigment i czynnik matujący, a maseczki są dla mnie zbyt wysuszające/podrażniające :) Z ciekawości zostawiłam to ustrojstwo, kwas odparował i mam teraz pikny puder kompaktowy;) jakbym nie wiedziała jak woniał przed, to bym może i używała, teraz jest bezzapachowy. Następnym razem jak mi się zachce takich rzeczy dobiję to na 100% dla pewności. Dodaję glinek też do mydła i tam jest ok, widać dobrze konserwuje.

Offline kasiatoya

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 31
Odp: Krem Z Błotem (nie całkiem o ziołach)
« Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 15, 2014, 20:39:10 »
to pewnie oczywista oczywistość ale dla formalności - maseczki z glinki nie mogą wyschnąć na twarzy bo podrażniają, zwłaszcza z glinki czerwonej
ja mieszam glinkę z wodą i dodaję trochę oleju (jojoba i awokado to moje ulubione jak na razie ale jestem bardzo niewierna w tych moich olejowych sympatiach ;) )
jeśli dodasz do glinki parę kropel olejku eterycznego to nie trzymaj zbyt długo bo podrażni cię na 100%
ja glinką z dodatkiem olejku eterycznego myję tylko twarz i zaraz po 2 - 3 min. spłukuję, nie trzymam dłużej, skóra jest później i tak bardzo fajna i moja to lubi :)
no i rzecz jasna omijać oczy

Offline robin

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 520
Odp: Krem Z Błotem (nie całkiem o ziołach)
« Odpowiedź #7 dnia: Kwietnia 25, 2014, 18:24:44 »
No dobrze ale skoro glinka ma pochłaniać nadmiar sebum, to jaki sens ma dodawanie do niej oleju? To nie będzie tylko czynność magiczna wtedy? Zwykle zraszałam wodą/hydrolatem żeby nie wyschło.

Offline kasiatoya

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 31
Odp: Krem Z Błotem (nie całkiem o ziołach)
« Odpowiedź #8 dnia: Kwietnia 25, 2014, 19:22:05 »
glinka nie ma z założenia pochłaniać sebum, glinka przede wszystkim ma oczyszczać :) to jej główne zadanie
oczyszczanie a wysuszanie to zupełnie inne rzeczy
błędem osób z tłustą lub mieszaną cerą jest maksymalne jej wysuszanie
w pielęgnacji każdego typu cery ważne jest nawilżenie i oczyszczanie (!) a nie wysuszanie
wysuszona skóra jest rozregulowana i sprawia kłopoty
skóra która jest przesuszona dostaje impuls żeby natłuszczać się jeszcze bardziej i wydziela jeszcze więcej sebum - koło zamknięte, stan cery jeszcze gorszy
oczyszczać też trzeba z głową bo używanie bardzo mocnych np. sklepowych kosmetyków które razem z zanieczyszczeniami usuwają też naturalną barierę ochronną skóry wcale nie wpływa na nią korzystnie a wręcz przeciwnie
stąd pewnie cały szał z oczyszczaniem twarzy metodą OCM czyli olejami, bo to się po prostu sprawdza

polecam gorąco glinki każdemu, jest ich tak wiele, że każdy dobierze odpowiednią dla siebie
podpowiem, że z grubsza wygląda to tak:
glinki zielone - cera tłusta, mieszana bo ta glinka ma bardzo mocne działanie oczyszczające i dobrze reguluje cery z trądzikiem
glinki czerwone - cera naczynkowa
glinki białe - najbardziej delikatne ale skuteczne, każdy rodzaj cery
glinki różowe to połączenie białej z czerwoną
są jeszcze glinki niebieskie (dotleniające), ciemne/czarne ale nie za dobrze je znam i pewnie wiele, wiele innych :)

oleje dla mojej twarzy to naprawdę jak jakaś magia :) nie mogę się nachwalić jeśli chodzi o efekty