Autor Wątek: lukrecja  (Przeczytany 17142 razy)

Offline tusia221

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 672
lukrecja
« dnia: Grudnia 07, 2012, 10:28:01 »
Chciałam zapytac,otóz moja córka 4,5 roczku przyjmuje lukrecje w kapsułkach-bardzo pomaga przy AZSie,podaję jej 2*2 kapsułki juz 1,5 miesiąca,tylko mam obawy,bo jak czytam o lukrecji,to jest ostrzezenie co do czasu czyli do mca maxymalnie,bo min obniza poziom potasu,co mozecie doradzic,czym najlepiej uzupełanic potas u dziecka?

Offline Katarzyna

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 864
Odp: lukrecja
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 07, 2012, 10:38:46 »
Wydaje mi się, że nalezy zrobić przerwę. Ja robię wywar z lukrecji, ale lekko ponad tygodnia. Łączę z trędownikiem. Łączę również z lipa poniewaz jest troche zaziębiona. Aby wejsc z  potasem w tabletce, proponowałabym zbadac jego poziom.

Offline kasia

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 482
Odp: lukrecja
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 07, 2012, 18:42:38 »
Najlepiej podawać żywność zawierającą sporo potasu,np selery, pomidory,ziemniaki,,banany,pomarańcze ,morele suszone,avocado,warzywa liściaste.Może dziecko szczególnie lubi coś z tego rodzaju?Czasem zdarza się ,że instynktownie upomina się stale o jakąs potrawę,a po czasie okazuje się ,że był w tym jakis sens,choć początkowo wyglądalo to na jakieś monotonne upodobania.Nie znaczy ,że nalezy folgować wszystkim zachciankom,ale uważnie obserwować małego człowieka i traktować tak poważnie,jak traktowałoby się osobę dorosłą.

Offline `

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1051
  • IRONMAN-napędzany ziołami
Odp: lukrecja
« Odpowiedź #3 dnia: Grudnia 08, 2012, 09:11:16 »
Ja robię przerwy przy braniu ziół.
"Rabdomioliza to rozpad komórek tkanki mięśniowej szkieletowej i uwalnianie do krwi mioglobiny, a następnie wydalanie mioglobiny z moczem (mioglobinuria), co prowadzi do uszkodzenia kłębuszków nerkowych. Rabdomioliza jest wywołana spadkiem poziomu potasu (hipokalemia, hipokaliemia), dużym wysiłkiem fizycznym, defektami enzymatycznymi, niektórymi lekami, infekcjami wirusowymi, padaczką, stanem zapalnym mięśni i in. Także nadużywanie i chroniczne przedawkowywanie lukrecji może spowodować ten stan patologiczny mięśni."
-->>>http://rozanski.li/?p=2439<---

Offline tusia221

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 672
Odp: lukrecja
« Odpowiedź #4 dnia: Grudnia 08, 2012, 09:30:36 »
Czyli jaka powinna byc przerwa?

Offline `

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1051
  • IRONMAN-napędzany ziołami
Odp: lukrecja
« Odpowiedź #5 dnia: Grudnia 08, 2012, 09:42:56 »
Ja to robię na czuja, doktor podaje że stosować krótko 1-4 tygodni.
Jak pamiętam,  nie brałem długo jakieś 10-14 dni popijania lukrecji.
http://rozanski.li/?p=1564

Offline kasia

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 482
Odp: lukrecja
« Odpowiedź #6 dnia: Grudnia 08, 2012, 09:49:25 »
Tusia,stosowałaś już przed tym cyklem podawania lukrecję?Jeśli ewidentnie i bardzo pomaga-to ja robiłabym max długie przerwy w podawaniu-tyle ile da się wytrzymać,a w międzyczasie można wypróbować ostrożnie inne zioła,może można wejść ostrożnie z naparem rdestowca?

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: lukrecja
« Odpowiedź #7 dnia: Grudnia 08, 2012, 23:06:37 »
Pono "chroniczne" przedawkowanie lukrecji zaczyna się od ponad 6 tygodni, przy "zużywaniu" ponad 2 gram korzenia dziennie. Raczej mi to nie grozi, przed migrenami całkowicie chroni mnie picie herbat z lukrecją wcale nawet nie każdego dnia, i wystarcza mi nawet napar.
Dawki lecznicze przy poważnej terapii lukrecją to chyba nawet 20 gram dziennie... Przez krótki czas ma się rozumieć.
Różnice, głupcze!

Offline tusia221

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 672
Odp: lukrecja
« Odpowiedź #8 dnia: Grudnia 09, 2012, 08:20:07 »
te kapsułki które córce podaje to w jednej jest 380mg lukrecji,ona brała 4 dziennie,jak to sie ma na gramy ???

Offline kasia

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 482
Odp: lukrecja
« Odpowiedź #9 dnia: Grudnia 09, 2012, 09:22:49 »
1g to 1000 mg.Czyli dziennie podawałaś 1,52 g.

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: lukrecja
« Odpowiedź #10 dnia: Grudnia 09, 2012, 13:26:11 »
No tak, ale kapsułki zawierają pewno ekstrakt więc odpowiadają x gramom suchego korzenia - np. 5 lub 10. Nie do brania codziennie przez rok ;)
Różnice, głupcze!

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11091
Odp: lukrecja
« Odpowiedź #11 dnia: Grudnia 10, 2012, 10:53:26 »
Lukrecja tu chyba jest wykorzystywana jako zioło przeciwzapalne.
Na czas przerwy może warto pomyśleć o innych ziołach przeciwzapalnych? Na przykład wierzbówka, krwawnik, rumianek, nagietki, pokrzywa?

W sumie byłoby dobrze znaleźć alternatywę dla lukrecji. No, chyba, że dawka w kapsułce (no właśnie: ekstrakt, czy zmielony korzeń?) jest niewielka.

Jak z probiotykami?

Czy jako źródło magnezu testowałyście biszofit na zewnątrz?
Jak wam szło z uczepem?

Pozdrowienia :-)

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: lukrecja
« Odpowiedź #12 dnia: Grudnia 10, 2012, 10:57:33 »
Jeśli kapsułki zawierały mikronizowany korzeń, to dawkę uznajemy za bezpieczną :)
Różnice, głupcze!

Offline Katarzyna

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 864
Odp: lukrecja
« Odpowiedź #13 dnia: Grudnia 10, 2012, 11:25:09 »
Ja i tusia mamy podobny problem - dzieci z azs.
Traktuje lukrecje jako ziółko saponinowe. Prawdopodobnie trafione, choc stosuje juz prawie drugi tydzien i jeszcze nie ma cudu. Stosuję łącznie z trędownikiem
Dotąd plus lukrecji jest taki, że pozbylismy się większosci przeziebienia. Schodzi z nosa, więc dobrze. Na resztę działan, grzecznie czekam. Lukrecja to chyba pierwsze ziółko saponinowe, po którym córka nie jest zsypana i opuchnięta na twarzy. Stosuje lukrecje do sporządzania wywaru.

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: lukrecja
« Odpowiedź #14 dnia: Grudnia 10, 2012, 11:47:57 »
No działanie wykrztuno-przeziębieniowe lukrecji jest potężne, to wiadomo. Zawsze coś z człowieka po tym wyłazi, podobnie jak po "przepłukaniu nosa i zatok" lekkim naparem z wrotyczu ;)
Mi wczoraj ratowała tyłek przed migreną, to był jeden z tych paskudnych dni. Co prawda byłem do niczego, musiałem iść spać otd. - ale sam potworny ból głowy mnie ominął - zaraz po wzięciu łyżeczki wyciągu z lukrecji. Bym go dzień wcześniej nie przygotował (wcześniejszy się skończył) to bym się załapał na "pełną" migrenę - bo w stanie, do którego doszedłem, nie byłoby możliwe zrobienie "na szybko" herbaty z lukrecją.
Niby to offtopic, ale zdecydowanie mieści się w temacie głównym: lukrecja :)
Różnice, głupcze!