Basiu.
Dla wyjaśnienia.
Kiedy streszcza się streszczenia jak to uczyniłem, zaczynają się pojawiać pewne nazwijmy to logiczne skutki.
Wracając do początku.
Książkę napisał Colin Campbell, nie Denise Minger.
Książka ta ukazała się w USA w 1990r. Natomiast własną interpretację podanych w niej przez Campbella badań Ms. Minger opublikowała na podlinkowanym blogu w 2010r.
Nie wiem też jakie były przesłanki pana Campbella do przeprowadzenia swych badań i to trwających przez 20 lat.
Podałem jedynie fakty opisane przez autora książki o pszenicy dr Daviesa.
Z intencji tegoż autora wynika ( ale to moje przeświadczenie), że gdyby podobne badania przeprowadzić w USA a może lepiej - w krajach, gdzie w stosunkowo krótkim czasie dokonały się duże przemiany cywilizacyjne, wyniki byłyby mocno zbieżne.
Będąc osoba ze znajomością angielskiego, w miarę czasu i chęci możesz bliżej się przyjrzeć interpretacjom z podanej strony internetowej.
Fakt, Chińczycy jako naród dostali w cztery litery i to zarówno od swoich jak i obcych. Niestety teraz to oni zaczynają rządzić...
Nie przeczytaj tego, że piszę te słowa winiąc cały naród. Większość chińskich zjadaczy ryżu i pszenicy wcale tak rewelacyjnie nie żyje jak ich elity.
Czytywałem kiedyś na innym forum relacje z Chin człowieka, Polaka który pracuje tam spory kawał czasu. No cóż powiem tyle, że jego opinia i Chińczykach nie była zbyt pochlebna. Ale cóż to była czyjaś opinia poparta takimi , nie innymi osobistymi doświadczeniami.
A tak nieco z innej beczki.
Jeden z ulubionych tematów naszego Gospodarza - trądzik.
Wg. dr Daviesa badania przeprowadzane pośród ludów żyjących daleko od cywilizacji, żywiących się tym co uzbierają, upolują, czasem coś wyhodują ( nie pszenicę) praktycznie nie spotyka się tej przypadłości wieku młodzieńczego. Genami się niczym od nas - zjadaczy pszenicy nie różnią.
Co więcej, cywilizowani trądzikowcy po wykluczeniu pszenicy mniej czasu marnowali na wyciskanie syfków i mniej dawali zarobić producentów specyfików rozmaitych.
Pozdrawiam
