Witajcie.
Jestem po swoim pierwszym płukaniu nochala wczoraj - naparem wrotyczowym. O rety, ale przeżycie.
Dziś już jakiś nos swobodniejszy, choć pełen dziwactw nadal. U mnie sprawa nieco skomplikowana, ale tak jak znajomy mi radził - im mniej oddychasz nosem, tym mniej go używasz, więc organizm go nie chce.
I częściej jednak się trzeba ruszać na świezym powietrzu i gimnastykę jakąś w domciu, ciało się rozgrzewa i upłynnia w nosie to, co siedzi.
Pozdrawiam
Alchemik