suplementacja magnezem

[Dondarrion]

Ciąg dalszy recepty Inez:
    Olej, masło, wosk i lanolinę umieść w łaźni parowej, u mnie to słoik umieszczony w garnku z gotującą się wodą. Poczekaj, aż się składniki rozpuszczą, wymieszaj dokładnie. Odstaw na 5 minut do przestygnięcia.
    Naczynie z koncentratem oliwy magnezowej wstaw na 5 minut do gorącej wody.
    Przelej oba płyny do wysokiego, wąskiego pojemnika i miksuj, jak przy ubijaniu piany z białek. Po chwili płyny połączą się, będą przypominać majonez. Miksuj 5 minut.
    Przełóż krem do słoiczka i odstaw w ciepłe miejsce. Jeśli w pomieszczeniu jest chłodno, owiń słoiczek ciepłym kocykiem. Jeśli krem ostygnie zbyt szybko, może się rozwarstwić. To nic strasznego. Trzeba go wtedy ponownie ogrzać i zmiksować.

Zastosowanie kremu magnezowego:

    To doskonały sposób na uzupełnienie magnezu w organizmie – polecam wieczorne smarowanie stóp, magnez szybko się wchłonie, a stopy będą przyjemnie rozgrzane.
    To maść przeciwbólowa przy kontuzjach mięśni i bólu kręgosłupa. Do nacierania kolan, kręgosłupa, barku, ramion.
    Można stosować zamiast dezodorantu.
    Unikaj kontaktu ze skórą twarzy i oczyma.
    Efekt miejscowego rozgrzania jest naturalny, tak działa magnez.
http://www.herbiness.com/krem-magnezowy/

[ineslik]

Dziękuję.  Zrobisz taki? Warto, jest znakomity. Ta skoncentrowana dawka magnezu działa znacznie silniej, niż w kąpieli. Nasmarowalam sobie na noc plecy, dziś czuję, ze jakbym pleców nie miała wcale, tylko ciepłą energię. Serio.

[Dondarrion]

Pewnie. A można dzieciakom stopy zmarznięte smarować?
p.s. tylko najpierw muszę się uporać z nową porcją rokitnika zalegającą na balkonie, horror

[ineslik]

Tak, dzieciom koniecznie.
A moze chcesz się wymienić produktami? Bo mam fazę na te kremy, mogę kręcić. Podobają mi się szalenie.

[Dondarrion]

Nie wiem co ci mogę zaproponować. Za kilka dni odbieram wizę do Rosji, mogę ci coś stamtąd przywieźć.

[ineslik]

Chodziło o rokitnik. Zły pomysł?

[`]

Ekran dotykowy mnie zawiódł.

Takie są te nowe "fony"..zamęczyłaś go na śmierć.
Ja starego HTC trzy lata używałem podczas biegania, nowy HTC w dwa tygodnie został
zabiegany na śmierć ...idzie do serwisu.

[ineslik]

Aż tak złe nie jest. Ja po prostu nie bardzo wiem jak pacnąć, zeby kopiowal. Czasem mi dię poszczèsci i zadziała. Jak widać z wcześniejszego wpisu.

[Dondarrion]

Świeży? Bo mam zbierany w niedzielę. Nalewka dla dorosłych już się kończy (pycha!), mimo,że dopiero co nastawiona. Dżemy i soki - wysyłać nie będę, bo nie gwarantuję czy dobrze zamknięte. Octu nie mam. Mam jeszcze intrakt, czyli zalane ciepłym alkoholem i tego mogę w każdej chwili dorobić. Świeży nie jest już piękny, zbladł, lekko śmierdzi fermentem, ale on tak zawsze. A z Rosji mogę przywieźć olejki.

[`]

Aż tak złe nie jest. Ja po prostu nie bardzo wiem jak pacnąć, zeby kopiowal. Czasem mi dię poszczèsci i zadziała. Jak widać z wcześniejszego wpisu.

Hasło aktywujące windę, „odgadnięte” przez Maksa z filmu Seksmisja, jest dobre na wszystko...może zadziała

[ineslik]

No co ty, ja mam stalowe nerwy. Dzięki magnezowi .
Dondarrion, nie ogarniam Twoich propozycj. Napiszę do Ciebie pw. Dobra?

[Dondarrion]

Można stosować zamiast dezodorantu.

W innym wątku o chorych piersiach i węzłach chłonnych Basia napisała, żeby nie golić pach.

Ma wyrzucić do śmietnika wszelkie fabryczne kosmetyki, z dezodorantami na czele, żadnego golenia pach czy podobnych historii. Jesli chce, to kosmetyki może sobie sama robić - tutaj na forum przepisów jest tyle, że fabrykę by można było uruchomić.

http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=1644.30
Czy to chodziło o golenie samo w sobie, czyli drażnienie skóry czy chodziło głównie o  to,że potem często na te mikrouszkodzenia kładzie się dezodorant. I czy te zalecenia istotne są post factum czy profilaktycznie najlepiej w ogóle się nie golić, nie dezodorować?( no chyba, że kremem magnezowym Inez )
Pytam o te pachy, bo niegolone u młodszych kobiet wydawały mi się zawsze ideologiczne, ostentacyjne. Na dbanie o zdrowie  nie wpadłam.

[Basia]

Czy to chodziło o golenie samo w sobie, czyli drażnienie skóry czy chodziło głównie o  to,że potem często na te mikrouszkodzenia kładzie się dezodorant.

Chodzi o uszkodzenia skóry i dojście do tkanki limfatycznej przez ksenoestrogeny zawarte w niestety większości fabrycznych kosmetyków. Jak ktoś musi, to niech sobie strzyże, albo nosi krótkie rękawki, albo... zmieni towarzystwo na mniej skoncentrowane na bzdetach.

I czy te zalecenia istotne są post factum czy profilaktycznie najlepiej w ogóle się nie golić, nie dezodorować?( no chyba, że kremem magnezowym Inez )

Nigdy nie jest za późno.

Pytam o te pachy, bo niegolone u młodszych kobiet wydawały mi się zawsze ideologiczne, ostentacyjne. Na dbanie o zdrowie  nie wpadłam.

Ja bym dodała inne ustawienie priorytetów i niezrozumienie "konieczności" golenia pach i nóg innej, niż presja otoczenia. Oczywiście żaden perfum czy golarka nie zastąpi wody z mydłem, bo to jest zupełnie inna historia.

Pozdrowienia :-)

[Dondarrion]

Ja bym dodała inne ustawienie priorytetów i niezrozumienie "konieczności" golenia pach i nóg innej, niż presja otoczenia.

Z priorytetami nie mam problemów - brak mi czasu na zestaw zabiegów "nowoczesnej" kobiety, a naprawdę to jestem leniwa. Trochę boję się też usuwania tego, co jest naturalne- jak mi kazano szykować dziecko do usuwania migdałów (migdałka?), przestałam chodzić do tego lekarza. Dziś wiem,że słusznie, infekcje, które miały u małej alergiczki ciągnąć się w nieskończoność i nieść poważne konsekwencje minęły po odbębnieniu kilku miesięcy w przedszkolu czyli spotkaniu się z wirusami i uodpornieniu z grubsza na nie. Ale masz rację, znam mnóstwo ludzi (kobiet i mężczyzn), którzy golą się tylko w miesiącach, gdy ciało wystawiają na widok publiczny.
Z drugiej strony nie wiem, czy te włosy na ciele są jeszcze do czegoś potrzebne, zwłaszcza na nogach, bo naturalnie jest ich coraz mniej. Podobno jak ludzie przestaną gryźć ( w sensie przestaną chrupać) jako gatunek stracimy zęby. Nie interesowałam się po co nam włosy, ale temperatura to chyba nie jedyna funkcja. Póki co, pewnie przed czymś chronią, nie tylko przed utratą ciepła.

[Basia]

Z drugiej strony nie wiem, czy te włosy na ciele są jeszcze do czegoś potrzebne, zwłaszcza na nogach, bo naturalnie jest ich coraz mniej. Podobno jak ludzie przestaną gryźć ( w sensie przestaną chrupać) jako gatunek stracimy zęby. Nie interesowałam się po co nam włosy, ale temperatura to chyba nie jedyna funkcja. Póki co, pewnie przed czymś chronią, nie tylko przed utratą ciepła.

Miękkie włosy pod pachami (nie mylić ze sztywną odrastającą szczeciną po goleniu) zapobiegają oparzeniom i otarciom, a poza tym odprowadzają wydzieliny z gruczołów potowych, które pod pachami mają kontakt z tkanką limfatyczną. Dlatego szczególnie kombinacje pod pachami zaprawione fabrycznymi kosmetykami mogą się średnio skończyć. Wiadomo o wzroście zachorowań na raki piersi u kobiet i raczej wiadomo, że jest to związane z konserwantami kosmetyków, które weszły do powszechnego użytku w latach 80tych i 90tych. Myślę tu o parabenach, które są ksenoestrogenami. Dodatkowo mniej - więcej wtedy weszła moda na golenie pach. Mikrouszkodzenia cienkiej skóry pod pachami otwiera drogę ksenoestrogenom bezpośrednio do krwi i limfy, a zahamowanie procesu pocenia, czyli między innymi usuwania toksyn pozbawia kobiety pierwszej linii obrony przed podejrzanymi składnikami kosmetyków.

Oczywiście, żaden perfum nie zastąpi mydła i wody.

A do czego potrzebne są włosy na nogach? Nie wiem, może rzeczywiscie do niczego, może to rzeczywiście niepotrzebny już relikt z ewolucyjnej przeszłości. Jednak wiadomo, że nic tak dobrze nie wzmacnia trawy, jak jej systematyczne koszenie ;-)

Pozdrowienia :-)