Tak, słyszałam dużo pozytywnych opinii. Przestudiowałam sporo literatury na ten temat, żeby dowiedzieć się jak fagi w ogóle działają. Na YT jest kilka filmów,które w przystępny sposób ilustrują to zjawisko. Byłam, i nadal jestem zdania, że warto próbować. To, że jeden szczep fagów, czy nawet kompozyt złożony z dwóch fagów nie zadziała w pierwszym rzucie, nie powinien zniechęcać. Po moich doświadczeniach związanych ze "szczepionką" fagową doustną, tym razem raczej decydowałabym się na wersję domięśniową, ewentualnie na miejscowe podawanie preparatów, aby ominąć drogę pokarmową. Myślę, że priorytetowe znaczenie przy doustnym stosowaniu ma pH żołądka - podwyższając je stwarzamy atrakcyjniejsze warunki do namnażania fagów, natomiast bakterie również na tym korzystają. A może lepiej najpierw wypróbować autoszczepionkę?