Geranium, anginka, rozyndla.

[zulu]

Nie dawno wertowałem w księgarni jedną z książek Pani Korżawskiej. Przeczytałem tam coś o nalewce mistrza Canaletto.
Nic więcej to nie jest jeno "moja" geraniowa naleweczka Skrapia się nią dosyć obficie wacik i wącha przy przeziębieniowo-grypowych dolegliwościach.
Ciut netowych informacji o niej znalazłem tu:

http://forum.gazeta.pl/forum/w,11086,93746867,134126512,Re_Re_Geranium_nalewka.html

[Mama]

I ja mam w końcu geranium, a raczej geraniątko  baaaardzo wolno rosnie, takze z naleweczki na razie nici.
Ale moge se ją potelepać co chwila i powąchać

[betika11]

Ja też codziennie spoglądam na moją sadzonkę geranium. I pomyśleć lata całe walczyłam z potężnym krzakiem w oknie, nie wpadlam na pomysł nalewki. Kwiatek w końcu, po remoncie domowym się zbuntował i usechł, a ja po długich poszukiwaniach zdobyłam odszczepkę na jakiejś klatce schodowej i czekam, bo rośnie jak na drożdżach.
Beata

[Dorunia]

Zulu - szkoda, że wcześniej tego nie przeczytałam bo moja nowa anginka spędziłaby lato w ogródku. Zrobię tak w przyszłym roku, zawsze co słonko, to słonko.
Dotychczas wykorzystywałam ją przy rodzinnych bólach gardła - lądowała w uchu (zmiażdżona w waciku) i od święta w herbatce. Jak mi urośnie duuuża to będzie na nalewkę.

[zulu]

Mama

Ale moge se ją potelepać co chwila i powąchać

Z wąchaniem ostrożność zalecam. Wyczytałem kiedyś, że codzienne dziesięciominutowe wąchanie geranium obniża ciśnienie krwi. Szczególnie wyraźnie efekt tego widać przy nieco obfitszym "zalaniu" kominka do aromaterapii olejkiem geraniowym, co widziałem na własne oczy.
Od tej pory przy odwiedzinach pewnej osoby dbam, żeby przypadkiem nie parowało geranium

Dorunia

Zrobię tak w przyszłym roku, zawsze co słonko, to słonko.

Jeżeli masz miejsce na parapecie to już teraz zrób sobie ze "starej" anginki ze 2 -3 sadzonki, które wsadzone wiosną po Zimnej Zośce jesienią zaspokoją zapotrzebowanie Twojej rodzinki na dobrodziejstwa z niej poczynione

[Dorunia]

Zulu - Dobry pomysł. Zrobię tak Dzięki

[Wacek]

Moje anginki już mi się nie mieszczą w oknie !  Wiosną ukorzenię nowe sadzonki ale co zrobić z tymi ? Robiłem herbatki ale mi nie smakowały - zielone na kompost ?
http://zapodaj.net/9d02c1e2fdc77.jpg.html

[Mama]

Wacek przede wszystkim nie denerwować ludzi takimi zdjeciami  moja ma z 15 cm i chucham na każdy listeczek.
Jesteś w stanie zrobic olejek?

Zamierzam niedługo napisać w końcu coś o geranium bo mam troche materiałów, pewnie i w podcaście, bo wiele osób ma to cudo w domu i nie używa.

Ja bym sobie postawiła w centrum, zraszała i wdychała 

[robin]

Z wąchaniem ostrożność zalecam. Wyczytałem kiedyś, że codzienne dziesięciominutowe wąchanie geranium obniża ciśnienie krwi. Szczególnie wyraźnie efekt tego widać przy nieco obfitszym "zalaniu" kominka do aromaterapii olejkiem geraniowym, co widziałem na własne oczy.
Od tej pory przy odwiedzinach pewnej osoby dbam, żeby przypadkiem nie parowało geranium

! i że ja to dopiera teraz widzę, a pelargonia tkwi na parapecie od jesieni.. czas na wdech

[zulu]

Robin
Czy Twoja pelargonia to geranium? Jeżeli potarte lekko listki wydzielają przyjemny zapach to tak. Jeżeli taki powiedzmy nieciekawy, to raczej efektu terapeutycznego nie uzyskasz.
Całe zamieszanie bierze się z łacińskiej części nazwy. Wbite do gugla zapytanie o geranium już w obrazkowej części daje niezłe zamieszanie. Dla jasności geranium, anginka i czasem rozyndla to taka roślinka:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pelargonia_pachn%C4%85ca

[robin]

W pewnym okresie było straszne zamieszanie z tym nazewnictwem, ale tak, chodzi o tę samą roślinę, pachnące geranium/pelargonię.

[Mama]

Ale w "Panacea" Było podane conajmniej kilka gatunków które mają właściwości lecznicze

[zulu]

Wszystkie jednak, jak sobie pooglądać grafiki do ich łacińskich nazw mają bardzo podobne liście. No i ten zapach... 

[robin]

Moja pachnie jak butelka po coli, tak się chyba zresztą nazywa ta wersja "Cola bottles". Dobrze rośnie, więc jest plan na pocięcie na sadzonki i do ogródka latem.. Mam nadzieję że uda mi się złożyć choć mały zestaw do destylacji. Jak dam radę to dokupię różaną i może jakąś inną jeszcze ciekawą, widziałam truskawkową ale to już zawilsza operacja.

[janek]

Nie rozumiem po co tyle komplikacji i zachodu.
Nie prościej kupić olejek geraniowy?