Autor Wątek: Geranium, anginka, rozyndla.  (Przeczytany 54562 razy)

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Geranium, anginka, rozyndla.
« dnia: Październik 02, 2012, 14:14:55 »
Z takimi nazwami tej roślinki się spotkałem ( ostatnia to śląska nazwa ;) ).
Wielu ją zna, może i ma, a nie wielu chyba próbowało ją wykorzystać.

Od dawna wiedziałem, że warto ja trzymać w domu bo jonizuje powietrze, wydziela przyjemny zapach dzięki zawartym w niej olejkom ( głównie geraniol ). Wielokrotnie pomagała na bolące ucho.
Niedawno dzięki reaktywacji moich zainteresowań i czasom, kiedy internet dał nam o wiele większe możliwości dostępu do wiedzy, dowiedziałem się o innych dobroczynnych właściwościach tejże roślinki.
Konkretnie.
Moje psisko na wiosnę i zimą regularnie miewało problemy skórne. Na gołym miejscu brzucha, a potem na owłosionych częściach zaczęły się pokazywać jakieś zaczerwienienia, przechodzące w liszaje i strupki. Wizyta u weterynarza to za każdym razem zastrzyk, płyny do smarowania i maści.
Kiedyś zaszedł do mnie ojciec, którego trochę wcześniej "zaraziłem" anginką.
Poradził, bym spróbował domowego wyciągu z geranium.
Sceptycznie, ale spróbowałem.
O dziwo ! Paskudztwa po kilku dniach wcierania nalewki ustąpiły. Kiedy po jakimś czasie pokazywały się ponownie, od razu atak nalewką z geranium i po dziś dzień ze zmianami na jej skórze mamy spokój.
Podobnie pomogło kocurkowi córki, któremu zaczęły się paskudzić uszka.
Na niektóre dolegliwości ludzkiej skóry też ta prosta sprawa przynosiła ulgę.
Od 3 lat hoduję sobie tą roślinkę na działce.
Po Zimnej Zośce  (geranium nie toleruje mrozów )sadzonki pobrane z zeszłorocznych roślin, rosnące zimą w domu wędrują na słoneczną i dobrze zasiloną kompostem grządkę.
Efekt takiej hodowli jest taki, że jej listki są wielkości mojej dłoni ( krasnoludkiem nie    jestem ), cudnie pachną przy potarciu i są o wiele sztywniejsze od tych "parapetowych".
Właśnie myślę teraz o tegorocznym zbiorze :)
Roślinki zetnę, kilka młodych pędów idzie na sadzonki ( łatwo się ukorzeniają ), część zostaje wysuszona a potem sproszkowana na niewielkie dodatki aromatyzujące niektóre naleweczki  ;D, dodatek do herbatek ziołowych a niekiedy i eksperymentów kulinarnych.
Lwia część trafia do wódki po uprzednim zmieleniu. Mielę małymi porcjami i od razu topię je w wódce ( któż by tak nie chciał ?  ;) ).
A dalej jak z wyciągami ziołowymi.
Dwa krzaczki geranium z grządki wystarczają dla mojej rodzinki do następnych zbiorów, Część jeszcze trafia do innych ludzi.
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline halina1

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1446
Odp: Geranium, anginka, rozyndla.
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 02, 2012, 17:00:26 »
No ładnie to pisałaś. Dziękuję.

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: Geranium, anginka, rozyndla.
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 03, 2012, 07:08:47 »
Taki się robię od pochwał ;D
Największa radość jest wówczas gdy można komuś zrobić przyjemność i pomóc w potrzebie chociażby w taki prosty sposób.
« Ostatnia zmiana: Październik 03, 2012, 07:11:48 wysłana przez zulu »
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline *Agnieszka*

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 283
Odp: Geranium, anginka, rozyndla.
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 04, 2012, 07:34:06 »
Zulu
W tym roku doczekałam się pięknego geranium :)
Skorzystam z pięknej pogody i porobię zapasy na zimę.
:)

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: Geranium, anginka, rozyndla.
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 05, 2012, 09:45:50 »
Właśnie wczoraj moje anginki zakończyły swoje panowanie na działkowej grządce.
Część listków ładnie się suszy, reszta w alkoholowej kąpieli czeka aż stanie się wartościową nalewką ( nie do picia w wersji szeroko rozumianej w naszej Ojczyźnie).
Przy okazji przypomniało mi się inne ciekawe zastosowanie tej roślinki.
Kiedyś przy wizycie na działce moich pociech ze swymi maluchami okazało się, że brakło repelentów, a komarzyce cięły tak, że jakby tak zdrzemnąć się na pół godzinki, konieczna była by transfuzja krwi.
Oczywiście coś mi się przypomniało. Zerwałem jeden listek, przerolowałem go między dłońmi i ponacierałem odkryte miejsca ciałek maluchów.
Ich mamy trochę wystraszone widokiem mych zabiegów, bo jak wiadomo współczesne mamy bardziej wierzą kolorowym gazetom, przeróżnej maści poradom z netu, czy wskazówkom lekarzy, niż starym sposobom.
... ale przekonały się. Maluchy raczkowały  w najlepsze po kocu już nie niepokojone przez żądne ich słodkiej krwi samice komara  ;)
Alergicznej wysypki  od listków geranium , jakich ich mamy się spodziewały, dzieciaczki nie dostały.
Pozdrawiam.
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline Mama

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1585
    • Aga Radzi
Odp: Geranium, anginka, rozyndla.
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 09, 2013, 10:52:25 »
Jeżeli nie zdobędę  geranium do wiosny to mogę prosic o przesłanie sadzoneczki  ::)

Kiedyś to wszędzie było na parapetach- szkoły, przychodnie, urzędy, domy.
Teraz za nic nie mogę znaleźć  :(

A wiadomo 3 dzieciaczków to pewnie nie raz by się przydało.

Przy okazji chciałam zapytać o przepis na przetworzenie geranium bez alkoholu tak aby można było płukać gardło  ???
Jeżeli w naturze występuje jakaś choroba to natura ma na nią lekarstwo !!!
Współtworze http://1000roslin.pl/
Prywatnie http://agakrok.blogspot.com/
Służbowo https://www.szm-melisa.pl/

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: Geranium, anginka, rozyndla.
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 09, 2013, 11:50:22 »
Przykro mi takie informacje podać, ale póki co to sadzonki zostały mi dosłownie 3.
Dwie wiosną pójdą na grządkę, jedna już "po słowie" pojedzie na zachód, kiedy tylko będę miał byzuch ;)
Pomyślę jednak nad tym, bo coś mi się kojarzy u kogo na oknie widziałem dorodny krzaczek.
Przepisu na płukankę jako takiego nie znam, ale zrobiłbym tak:
Ususzone listki, po rozdrobnieniu zalałbym w ilości 1 łyżeczki w szklance wody.
Większej ilości bym na początek nie stosował bo to rzecz mocno aromatyczna.
Swoją drogą nie robię też tajemnicy, że szczypta takiego proszku daje ciekawe efekty smakowe w niektórych naleweczkach ;)
... no ale to tylko rzecz gustu i smaku, nie każdemu to może "podchodzić".
Jednak ciekawie wyglądają miny "znawców" którzy próbują rozszyfrować skład takiej nalewki.
... cynamon znam, goździki też tam są. Odgadują też miód i inne składniki, ale geranium....

Wszyscy się poddali :)
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline Mama

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1585
    • Aga Radzi
Odp: Geranium, anginka, rozyndla.
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 09, 2013, 16:59:16 »
i wszyscy jakoś dziwnie po tej nalewce maja zdrowe gardła  ;D

nie ma problemu, będę polowała na geranium i w końcu upoluję  ;) jestem tego pewna
Jeżeli w naturze występuje jakaś choroba to natura ma na nią lekarstwo !!!
Współtworze http://1000roslin.pl/
Prywatnie http://agakrok.blogspot.com/
Służbowo https://www.szm-melisa.pl/

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: Geranium, anginka, rozyndla.
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 10, 2013, 07:45:53 »
Tak jeszcze zastanawiam się nad zastosowaniem do płukania dziecięcych gardziołków.
Może jednak normalna nalewka ale do płukania rozcieńczona, nie powinna już dać u dzieci efektów ubocznych.
Takie zastosowaniu innych ziół spotkałem już w kilku miejscach na stronach Gospodarza.
Dobrze też robiło na gardłowe sprawy ssanie cukru zwilżonego nalewką geraniową.
W obydwu przypadkach mam na myśli normalną, leczniczą nalewkę: świeżo zerwane i zmielone zioło + normalnie kupiona butelka czystej, gdzie większość speców nalewkowych poleca te gatunki pozyskiwane ze zbóż.
Jeszcze raz polecam posadzenie anginek w słonecznym miejscu działki, wtedy masz plon w większej ilości i nieporównywalnie lepszej do roślinki z parapetu jakości.
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline Mama

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1585
    • Aga Radzi
Odp: Geranium, anginka, rozyndla.
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 10, 2013, 09:17:23 »
dzięki zulu
moje dzieci juz chodzą do szkoły to myślę ze ten alkohol nie zaszkodzi no i woda nie rozpuści tego co potrafią procenty
ta kostka cukru może pomóc  ::)

dolewałam też złotego wąsu na alkoholu i marudziły dlatego pytałam czy istnieje opcja bez alkoholu ...

i przyłączam sie do apelu - ludzie sadźcie geranium zamiast storczyków  ;)

tylko nie pelargonie, bo jak wpisuje w wyszukiwarke geranium to tego najwięcej

Na szybko nie widzę nazwy łacińskiej ani botanicznej, ale "geranium anginka" to jest to

A może pelargonia też ma własciwości lecznicze  ???
Jeżeli w naturze występuje jakaś choroba to natura ma na nią lekarstwo !!!
Współtworze http://1000roslin.pl/
Prywatnie http://agakrok.blogspot.com/
Służbowo https://www.szm-melisa.pl/

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: Geranium, anginka, rozyndla.
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 10, 2013, 10:23:32 »
http://bonsai.otwarte24.pl/492,GERANIUM-ANGINKA
Tu jest podana łacińska nazwa oraz trochę informacji o niej.
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline Mama

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1585
    • Aga Radzi
Odp: Geranium, anginka, rozyndla.
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 14, 2013, 17:21:49 »
Mam zdobyłam  ;D w szpitalu. Zapytałam Panią z recepcji czy mogę sobie oderwać szczepkę była zdziwiona że maja geranium i pytała o właściwości lecznicze.

Włożyłam do ziemi razem z żyworódką, oby tylko sie przyjęła  ::)
Jeżeli w naturze występuje jakaś choroba to natura ma na nią lekarstwo !!!
Współtworze http://1000roslin.pl/
Prywatnie http://agakrok.blogspot.com/
Służbowo https://www.szm-melisa.pl/

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: Geranium, anginka, rozyndla.
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 15, 2013, 07:05:28 »
Warto potraktować taka sadzonkę ukorzeniaczem.
Ukorzeni się szybciej i pewniej.
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline chlorofilka

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 239
Odp: Geranium, anginka, rozyndla.
« Odpowiedź #13 dnia: Styczeń 15, 2013, 07:41:18 »
Ja posiadam poza tą najbardziej typową "anginką" jeszcze odmianę o bardziej pełnych liściach i taką co ma biało obrzeżone liście - mają ciut inny zapach
jak mi moje za bardzo w górę czy na boki rosną to skracam, a potem że mi żal wyrzucić to do wody pakuję jako ozdobę - zazwyczaj po jakimś czasie ładnie puszczają korzonki
zastanawiam się czy mogłabym zalać gorącą wodą parę listków i użyć do płukania gardła

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: Geranium, anginka, rozyndla.
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 15, 2013, 08:45:57 »
Dobrze rozdrobnić, zalać i płukać :)
Resztę ususz, rozdrobnij, zamknij w szczelnym naczyniu w ciemnym miejscu i też używaj według potrzeb: do płukania, dodatek do herbatek.
Jak masz trochę więcej, zrób nalewkę.
Miłego geraniowania życzę ;)
veritas est adaequatio intellectus et rei