Witaj Agnieszko,
Myślę o kupnie zappera,ale sama nie wiem,czy warto.
Myślałam o takim: http://allegro.pl/zapper-clark-rife-beck-srebro-koloidalne-audio-i2594418067.html
Proszę o opinie.
Co prawda pytanie jest z sierpnia, ale ze względów zdrowotnych nie mogłam pracować na komputerze i dopiero teraz przedstawię swoje doswiadczenia z zapperem.
Opiekowałam się w szpitalu bratem, który został zarażony gronkowcem i paciorkowcem. Po jakimś czasie pojawiło się u mnie owrzodzenie żylakowate podudzi, lekarka stwierdziła być może zarażenie szpitalne?!. Doszło do otwierania się rany . Zaczęły się problemy zdrowotne różnego rodzaju. Z racji wykonywanego zawodu byłam przewrażliwiona na punkcie pasożytów, pleśni i grzybów. Kiedy podumałam stwierdziłam, że na to wszystko najlepszy będzie zapper.
Zapperowałam się - żeby było szybciej i skuteczniej - przez 3 tygodnie codziennie.
Wynik? - niesamowite pogorszenie stanu zdrowia i ogromne mega zatrucie organizmu toksynami. Na własne życzenie i z własną głupotą. Silne bóle głowy aż do wymiotów, wysypka i to w niektórych miejscach ropna, żylaki jak krokodyle, cukier zwariowany, byłam słaba, trzęsąca, trzy dni leżałam w łózku z myślą, że umieram - w myślach robiłam testament. I w moim przypadku skutki ponoszę do dziś.
Czego mnie to nauczyło? Nie eksperymentować z własnym zdrowiem. Dlatego dotarłam do tego forum, ale w moim przypadku było to za późno. Nie przygotowana do zappera - nie pytając nikogo - bo i kogo- chciałam szybko ... Tylko H. Clark była w mojej głowie i zapper - cudowny talizman na szczęście?!
Teraz już wiem co i jak (przynajmniej tak mi się wydaje), ale niestety za późno. Zrozumiałam, że zdrowie to nie gra w karty.
Pozdrawiam