Może być intrakt może być nalewka. Ja robię intrakt ale bez podgrzewania alkoholu. Robię też tradycyjnie ocet mlekowy oraz ekstrakt na kwasach bursztynowym, fumarowym, jabłkowym, cytrynowym i askorbinowym. Na razie jestem na etapie badania relacji procentowych między tymi kwasami. One tworzą ciekawe połączenia i koloidy np z wyciągami z ziół krzemionkowych. Nikt przedemną tego nie robił więc wzorca nie posiadam.
Zulu potrzebne mi z kilka kg korzeni barszczu. Jak pisałem u mnie wyginął. Za niego mogę w zamian zrobić nalewkę kwasową lub wysłać zestaw bakteriobójczy na kwasach. Zestaw to kłosowiec pomarszczony, zielone młode szyszki olszy, owoc uczepu, owoc trybuli, kwiat krwawnika, poziewnik, a będzie jeszcze kora wiązu, kora klonu, glistnik, korzeń chrzanu, korzeń kopytanika, korzeń czeremchy. To będzie prawdziwa siekiera