Autor Wątek: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?  (Przeczytany 74699 razy)

Offline kasha

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 95
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #90 dnia: Listopada 15, 2013, 20:02:55 »
Jestem właśnie po konsumpcji łopatki natartej pozostałością tego co pozostało po przecedzaniu octu na gazie.
Zebrałam około 300ml bardzo delikatnego przecieru prawie jak Gerberek :-)

Mięso jest genialnie delikatne i bardzo soczyste - nie użyłam grama soli do mięsa gdy peklowało się całą dobę, dopiero przed włożeniem do piekarnika natarłam solą.


Offline WiesiekW

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 58
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #91 dnia: Listopada 24, 2013, 16:53:22 »
w tym roku zrobiłem kilka win owocowych.
 na wiosnę, przy przelewaniu wina zawsze jest kilka litrów mętów z butla. normalnie ląduje to w kanalizacji ale tym razem będzie inaczej. na początek klarowanie. potem sączenie osadu i w końcu przepuszczenie (wolne) przez wióry bukowe. i leżakowanie, conajmniej półroczne.
do dolrzewającego octu też coś dodam zainspirowany octami koleżanki Klary : do jabłkowego - drzewo jabłoni i suszony plasterek jabłka; do winnego z labruski - szczapkę dębu i rodzynki; do śliwkowego - drzewo śliwy i suszoną śliwkę z pestką. nad dodatkami do octów z win jagodowych mieszanych jeszcze się zastanowię.
wszystkie moje wina są wytrawne i stołowe, 11 - 12 % czyli ocet powinien wyjść około 5%
tak że do wiosny

Klara

  • Gość
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #92 dnia: Listopada 24, 2013, 17:32:24 »

...tak, że do wiosny...

Zdrowie winiarzy i octofilów! Żeby nam gęby szuwarami nie zarosły. Do wiosny!  ;D

Offline WiesiekW

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 58
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #93 dnia: Listopada 29, 2013, 21:54:19 »
trochę poczytałem i żałuję, że nie zrobię tym sposobem octu balsamicznego  :-\

a co ma wspólnego aceto z acetonem?

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #94 dnia: Grudnia 30, 2013, 16:46:10 »
Melduję uprzejmie, iż ocet z pigwowca wyszedł bardzo smaczny.

Nastawiłem dziś ocet "wódziany" ;), tj. rozrzedziłem wódkę do ~5% i włożyłem matkę octową z octu jabłkowego. Mam nadzieję, że uda się przerobić ten alkohol na ocet. Miałbym wtedy ocet spirytusowy eko. ;) Zależało mi na occie bez owocowego smaku, będącym zamiennikiem sklepowego świństwa...

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #95 dnia: Marca 18, 2014, 21:10:55 »
Ocet "wódziany" zrobiony, ale nie wiedzieć dlaczego leci starą szmatą. ;) Zbyt go też rozrzedziłem (wódkę), więc będzie jedynie do likwidowania kamienia na armaturze. Szkoda. Teraz jeszcze zużyję pół litra bardzo starego spirytusu, bo mam tak wspaniałą macicę octową :) z ostatniego octu jabłkowego, że szkoda ją zmarnować. Gruba, że nożem kroić można. Ocet był z jabłek eko, zbieranych wczesną zimą spod liści. Nie ma to jak czerpać z natury bezpośrednio...

Offline WiesiekW

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 58
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #96 dnia: Marca 19, 2014, 21:53:57 »
pytanie trochę nie w temacie- istnieje przekonanie, że destylaty słabo oczyszczone zyskują smakowo w czasie dłuższego przechowywania, a te czyste, zwłaszcza sklepowe wręcz odwrotnie.
rok temu odziedziczyłem po babci butelkę spirytusu jeszcze kartkowego. chyba był jeszcze z lat osiemdziesiątych. niestety. pachniał jak rozpuszczalnik i smakował jak rozpuszczalnik. czyli w tym przypadku potwierdzenie reguły.
a Twój ile liczy wiosen? i może trochę informacji o własnościach organoleptycznych tego "staruszka"

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #97 dnia: Marca 20, 2014, 08:10:37 »
Mój spirytus jest, a raczej był (nastawiłem już ocet) w wieku Twojego i pachniał tak, jak opisujesz, chociaż bliżej mu było do zapachu spirytusu, aniżeli rozpuszczalnika. ;) Nie piję alkoholu od dawna, więc o smaku nie poinformuję. Znalazłem jeszcze ostatnio 0.5l wódki Polmosu, owocowej wytrawnej o nazwie CASSIVERA (poszukam w sieci, a nóż znajdę informację o tym cudzie).  ;) Może mieć ze 20, 30 lat. Na dnie zrobiła się glinka, która po wstrząśnięciu się "pokruszyła", ale rozpuścić i wymieszać już się nie chce. Pływa w kawałkach. Wódka ma ciemnobrązowy kolor z czerwonym odcieniem. Zabytek, normalnie. ;)

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #98 dnia: Marca 21, 2014, 12:21:03 »
Ta wódka CASSIVERA, może mieć nawet ponad 30 lat. Etykieta wygląda tak. Znalazłem stronę z etykietami.

Szkoda, że nie można handlować alkoholem, bo bym sprzedał tę flaszkę. ;)

Offline Malwina 100

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #99 dnia: Marca 21, 2014, 17:23:57 »
witajcie, mam pytanie czy ktos stosował ocet na ostrogi piętowe, bo słyszalam ze jest dobry

Offline ineslik

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2121
    • herbiness
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #100 dnia: Maja 07, 2014, 12:34:57 »
Znakomity ocet zrobić można z kwiatów mniszka lekarskiego. Procedura wykonania jak w przypadku octu jabłkowego, surowiec zalać woda i dosłodzić, po 7 dniach wyjąć kwiatki, ocet gotowy w ciągu kolejnych 14 dni. Kolor żółtawy, kwasowość zależna od ilości zastosowanego cukru.

Offline cezet

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 454
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #101 dnia: Maja 08, 2014, 13:16:59 »
Hejka, próbował ktoś zrobić ocet z kwiatów bzu lilaka? Bo mam w pełni kwitnienia w ogrodzie :)

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #102 dnia: Maja 23, 2014, 17:13:57 »
Nastawiłem ocet pokrzywowy, jednak po dwóch dniach zrobiła się z niego śluzowata breja. Pachniał normalnie, ale wygląd miał ohydny. Przygotowałem ocet jak zawsze, czyli zalałem pokrzywę przegotowaną wodą, dodałem cukru, a starterem była matka octowa (z octu jabłkowego), którą trzymałem w lodówce. Czy możliwe, że bakterie nie przeżywają w temperaturze około 5 stopni? Coś poszło nie tak...

Offline cezet

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 454
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #103 dnia: Maja 23, 2014, 18:17:14 »
Nastawiłem ocet pokrzywowy, jednak po dwóch dniach zrobiła się z niego śluzowata breja. Pachniał normalnie, ale wygląd miał ohydny. Przygotowałem ocet jak zawsze, czyli zalałem pokrzywę przegotowaną wodą, dodałem cukru, a starterem była matka octowa (z octu jabłkowego), którą trzymałem w lodówce. Czy możliwe, że bakterie nie przeżywają w temperaturze około 5 stopni? Coś poszło nie tak...
Niestety nie mam doświadczenia w tym względzie to nie powiem. Ocet wrotyczowy mi chyba wyszedł mocny. Ten jabłkowy bazowy jest niedobry jak dla mnie, więc nie wiem czy jakiś inny w ogóle potrafi mieć jakiś lepszy smak. Piję to świństwo razem z kwasem L-askorbinowym, żeby za jednym zamachem przełknąć 2 wykręcacze gębowe :)

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #104 dnia: Maja 23, 2014, 20:15:00 »
Spróbuj dodać do nastawy miodu, zamiast cukru. To nieco uszlachetnia smak, choć znam takich, którym to akurat nie odpowiada (nie lubią miodów). Mnie akurat leży smak czystego octu jabłkowego, ale zawsze wychodzi nieco inny (gatunek jabłek, itp.)