Tego Tobie nie powiem. W occie z pokrzywy pojawiły mi się farfocle. Wyglądalo to jak włosowata matka octowa ale jak ruszyłam to się warstwa rozerwała na mini kawałeczki. Wylałam ocet.
Inna historia. Znałam ocet z jabłek i wyniosłam do piwnicy. Teraz przyniosłam słoik ( stał z 2miesiące ) i na górze jest dość gruba i jednolita matka octowa. Nie jest taka gładziutka jak ta z kombuchy ale nie rwie się i nie jest puszysta jak to się dzieje z pleśnią. Ocet smak ma zwyczajny.
Octy z innych partii stojące w piwnicy nie mają takich matek. Co prawda też stały kilka dni w domu, gdzie jest bardziej oczyszczałam.
Ps. Ulubionymi octami są jabłkowy z uczepem i drugi, z estragonem. Mniamuśne są
