Autor Wątek: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?  (Przeczytany 74700 razy)

Offline cezet

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 454
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #105 dnia: Maja 23, 2014, 21:15:43 »
Spróbuj dodać do nastawy miodu, zamiast cukru. To nieco uszlachetnia smak, choć znam takich, którym to akurat nie odpowiada (nie lubią miodów). Mnie akurat leży smak czystego octu jabłkowego, ale zawsze wychodzi nieco inny (gatunek jabłek, itp.)
Dzięki, zastanawiałam się nad tym czy można dodać, to może zrobię ten roztwór miodu na noc i rano dodam ocet i witaminę do szklanki. Bo ja niczego nie nastawiałam, zalałam gotowcem octem jabłkowym z Rossmana świeży pociachany wrotycz i tyle, potem zlałam. Ale mnie ten kwas nigdy nie smakował, więc nie spodziewałam się cudów. Ocet właściwie miał być do toników na twarz, ale resztka, która się nie zmieściła w butelce, została mi w kuchni w słoiczku, i tak ją już wymęczyłam z tą wit. C.
Jak się nadarzy okazja i wena, to sobie jakiś ocet nastawię, a nuż coś wyjdzie :)

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #106 dnia: Maja 24, 2014, 16:28:41 »
Nastaw, nastaw, bo własnoręcznie przygotowany ocet nabiera Mocy. W sklepowym jest jedynie kwas. ;)

Offline cezet

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 454
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #107 dnia: Maja 25, 2014, 07:35:53 »
No pewne tak zrobię, już i tak robię za czarownicę domową :)
Ale od kiedy wyleczyłam ból kolana u synka, okładami i mazidłami w 2 doby, to mam że tak powiem, pozwolenie na  te eksperymenty.

Klara

  • Gość
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #108 dnia: Maja 25, 2014, 09:24:24 »
Nastawiłem ocet pokrzywowy, jednak po dwóch dniach zrobiła się z niego śluzowata breja. Pachniał normalnie, ale wygląd miał ohydny. Przygotowałem ocet jak zawsze, czyli zalałem pokrzywę przegotowaną wodą, dodałem cukru, a starterem była matka octowa (z octu jabłkowego), którą trzymałem w lodówce. Czy możliwe, że bakterie nie przeżywają w temperaturze około 5 stopni? Coś poszło nie tak...
W sposób, który opisałeś robi się octy owocowe. Octy ziołowe robi się na bazie octu: zioła rozdrobnione, zmiażdżone zalewa się octem jabłkowym lub winnym.
Ty zrobiłeś probiotyk ziołowy, czyli sfermentowałeś pokrzywę. :D Nada się do pryskania kwiatów zaatakowanych przez mszyce. :D
« Ostatnia zmiana: Maja 25, 2014, 18:17:38 wysłana przez Klara »

Offline robin

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 520
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #109 dnia: Maja 25, 2014, 11:15:33 »
Krótko mówiąc dodałeś prądu do gnojówki z pokrzyw;)

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #110 dnia: Maja 25, 2014, 16:49:46 »
Dziewczyny drogie, tak się składa, że w zeszłym roku zrobiłem tą samą metodą właśnie ocet pokrzywowy i wyszedł wyśmienity, więc tu raczej o jakieś bakteryjne działania się rozchodzi. ;)

Offline cezet

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 454
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #111 dnia: Sierpnia 22, 2014, 16:42:38 »
Moje 2 pierwsze octy już zlane, matki zapakowane do lodówki :D
Jabłkowy wyszedł bardzo słodki, jak jakaś lemoniada, i całkiem klarowny sam z siebie. A z owoców leśnych niezbyt mi smakuje, mniej słodki, bardziej kwaśny. No i mam też pierwszy ocet nasturcjowy na kupnym jabłkowym - ale szatan w działaniu, czuć jego moc. Nastawię jeszcze jeden jak mi się uda.

Offline ineslik

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2121
    • herbiness
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #112 dnia: Września 10, 2014, 14:59:53 »
dawałam na forum taką amerykańską rozpiskę o kwasowości octów z różnych owoców, ktoś to widział? bo nie mogę odszukać:(

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #113 dnia: Września 14, 2014, 13:28:07 »
ineslik, chyba nie wrzucałaś takiego zestawienia.

Nastawiłem kolejny ocet jabłkowy z jabłek eko, ale nie dopilnowałem zamknięcia i owocówki złożyły jaja, po czym pojawiły się larwy:



:(

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #114 dnia: Września 14, 2014, 20:35:51 »
Synowi bardzo łuszczyła się skóra na stopach. Po kilku dniach smarowania octem jabłkowym zmiany ustąpiły. Oby nie wróciły  :)
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #115 dnia: Września 15, 2014, 16:08:44 »
Przemogłam się i zaczęłam pić ocet z piołunu (na kwasie mlekowym), nawet nie jest taki zły jak się obawiałam. Zrobiłam go już dawno, ale z niechęcią spoglądałam w jego stronę...
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #116 dnia: Września 15, 2014, 16:16:47 »
Usz  :-* ja też mam ocet z piołunu ale tylko otwieram słoiczek, bełtnę i odstawiam na miejsce. Dzielna jesteś  :)
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #117 dnia: Września 15, 2014, 17:03:25 »
Oj tam, oj tam...
Biorę łyżkę stołową octu (albo dwie), trochę wody i przechylam szklaneczkę. Nie jest taki zły. Najgorzej jest próbować, czy pić po trochu.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline Mama

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1585
    • Aga Radzi
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #118 dnia: Września 18, 2014, 09:39:46 »
Zrobiłam eksperyment i nastawilam ocet z buraczkow czerwonych.
Jak z jabłek, czyli woda i cukier + troche octu jabłkowego własnego
bałam się że sie to zepsuje, ale jest bardzo ok
w tej fazie jak jest teraz ma zapach lekko podobny do kwaszonych buraczków czyli z solą, ale zdecydowanie lepszy, slodszy smak - to dobra informacja dla tych, którzy chciali kiedys pić kwas burakowy ale ich odrzucało
poczekam jeszcze czy stanie się bardziej kwaśny, chciałam uzyskać ocet burakowy na razie to taki kwaśno - słodki sok burakowy lekko sfermentowany

Jeżeli w naturze występuje jakaś choroba to natura ma na nią lekarstwo !!!
Współtworze http://1000roslin.pl/
Prywatnie http://agakrok.blogspot.com/
Służbowo https://www.szm-melisa.pl/

Offline cezet

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 454
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #119 dnia: Września 18, 2014, 09:43:50 »
Zrobiłam eksperyment i nastawilam ocet z buraczkow czerwonych.
Jak z jabłek, czyli woda i cukier + troche octu jabłkowego własnego
bałam się że sie to zepsuje, ale jest bardzo ok
w tej fazie jak jest teraz ma zapach lekko podobny do kwaszonych buraczków czyli z solą, ale zdecydowanie lepszy, slodszy smak - to dobra informacja dla tych, którzy chciali kiedys pić kwas burakowy ale ich odrzucało
poczekam jeszcze czy stanie się bardziej kwaśny, chciałam uzyskać ocet burakowy na razie to taki kwaśno - słodki sok burakowy lekko sfermentowany
A co chcesz z tym potem robić? Do picia rozcieńczony?