Autor Wątek: zioła na endometriozę  (Przeczytany 163640 razy)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11091
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #135 dnia: Stycznia 03, 2016, 21:49:12 »
Endometrioza to nie uroda, a zaburzenie hormonalne spowodowane czynnikami zewnętrznymi i stresem.

Według innych teorii jest to niewłaściwe ukształtowanie narządów rodnych jeszcze w życiu płodowym - z niezrozumiałych powodów, niektóre komórki przyszłej śluzówki macicy się zabłąkały w organiźmie. Często osadzają się w jajnikach, ale też i w innych częściach ciała, z mózgiem włącznie. Czyli to by dotyczyło może narażenie matki na czynniki uszkadzające kształtowanie się płodu - jeśli toksyny i stresy - tak, ale to dotyczyło matki.
Dlatego nie ma co się obwiniać o niewłaściwe życie, ale można próbować coś z tym robić. W wielu przypadkach to się udaje

Czy endometrioza się pojawiła u Ciebie razem z depresją?
***

Niedawno była tu dyskutowana antykoncepcja:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=3880.0

Przynajmniej będzie to materiał do przemyśleń

Przy zaburzeniach hormonalnych i braniu różnych ziół nie należy liczyć na regularność cyklu. Możesz próbować metodę pomiaru temperatury, ona jest dość miarodajna, niezależnie od długości cyklu.
Jeśli współżyjesz z jakimś chłopakiem, to lepiej myśl o ciąży, bo się może zdarzyć, niezależnie od tego, czy Ciebie stać czy nie. No i czy się uda za następnym razem.

Przykłady, które kiedyś odpisałam z rosyjskiej książki dotyczyły kobiet, na które tabletki hormonalne nie działały.

Pozdrowienia :-)

Offline vouvray

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #136 dnia: Stycznia 03, 2016, 22:06:08 »
Endometrioza to nie uroda, a zaburzenie hormonalne spowodowane czynnikami zewnętrznymi i stresem.

Według innych teorii jest to niewłaściwe ukształtowanie narządów rodnych jeszcze w życiu płodowym - z niezrozumiałych powodów, niektóre komórki przyszłej śluzówki macicy się zabłąkały w organiźmie. Często osadzają się w jajnikach, ale też i w innych częściach ciała, z mózgiem włącznie. Czyli to by dotyczyło może narażenie matki na czynniki uszkadzające kształtowanie się płodu - jeśli toksyny i stresy - tak, ale to dotyczyło matki.
Dlatego nie ma co się obwiniać o niewłaściwe życie, ale można próbować coś z tym robić. W wielu przypadkach to się udaje

Czy endometrioza się pojawiła u Ciebie razem z depresją?
***

Niedawno była tu dyskutowana antykoncepcja:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=3880.0

Przynajmniej będzie to materiał do przemyśleń

Przy zaburzeniach hormonalnych i braniu różnych ziół nie należy liczyć na regularność cyklu. Możesz próbować metodę pomiaru temperatury, ona jest dość miarodajna, niezależnie od długości cyklu.
Jeśli współżyjesz z jakimś chłopakiem, to lepiej myśl o ciąży, bo się może zdarzyć, niezależnie od tego, czy Ciebie stać czy nie. No i czy się uda za następnym razem.

Przykłady, które kiedyś odpisałam z rosyjskiej książki dotyczyły kobiet, na które tabletki hormonalne nie działały.

Pozdrowienia :-)
Moja mama paliła w ciąży ze mną, nie wiem czy to mogło mieć jakieś znaczenie. O endometriozie usłyszałam dopiero pół roku temu (już podczas brania tabletek) więc to było 3 lata po moim incydencie z depresją. Formą antykoncepcji po odstawieniu tabletek w ogóle się nie przejmuję w tym momencie, bardziej mnie martwi taka kwestia, że nie mogę sobie teraz pozwolić na ciążę i muszę odłożyć to na 2017 rok i nie wiem czy nie będzie wtedy za późno. Zresztą ja mam 24 lata dopiero (rocznikowo 25) i nie dorosłam jeszcze to macierzyństwa (pomijam już fakt, że mnie na stać na dziecko). Dopiero co skończyłam studia, pracę w zawodzie ledwo co zaczęłam i nie miałabym dokąd wracać po macierzyńskim. Ehh, przytłacza mnie całkowicie ta sytuacja.

leśna polanka

  • Gość
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #137 dnia: Stycznia 03, 2016, 22:39:52 »
Wszystkie wymienione razem zadziałały na Twoje ciało, mało tego nie było. Nie ma co już dalej wyliczać, tylko naprawiać tego skutki.
Obwiniać się o niewłaściwe życie nie ma co, oczywiście. Warto sobie jednak uświadomić jakie są jego konsekwencje i systematycznie eliminować czynniki tworzące dysharmonię w ciele i umyśle.
Na razie można odstawić leki (czyli chemię wkładaną w siebie świadomie) i zastąpić to ziołami. Zioła zacznij pić już, przynajmniej te na wątrobę - przy antykoncepcji się przydadzą. Jeśli chcesz doprowadzić kurację lekami do czasu zrobienia usg, żeby się przekonać, to zrób to dla własnego spokoju i przekonania się. Odpowiednia dieta eliminacyjna (ścisła na razie) plus regularne picie ziół plus usunięcie jakiegoś czynnika chorobotwórczego (niepopadanie w depresję, odsunięcie chemii dokoła siebie, czy cokolwiek możesz dobrego dla siebie zrobić) spowoduje, że w ciągu 3 miesięcy będą widoczne rezultaty. Mogą być nawet postępy w leczeniu, a nie tylko zatrzymanie i niepowiększanie się schorzenia.
Spróbuj pogłodować - organizm usunie w tym czasie nadmiar zgromadzonych niepotrzebnych wydzielin i powinnaś poczuć ulgę. To daje radość, optymizm, chęć dalszego działania, inną świadomość - wiarę w siebie i umiejętność przezwyciężania przeszkód. Endometrioza po głodówkach się cofa! Tylko pamiętaj - wtedy żadnych piguł.

Offline vouvray

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #138 dnia: Stycznia 03, 2016, 22:51:36 »
Wszystkie wymienione razem zadziałały na Twoje ciało, mało tego nie było. Nie ma co już dalej wyliczać, tylko naprawiać tego skutki.
Obwiniać się o niewłaściwe życie nie ma co, oczywiście. Warto sobie jednak uświadomić jakie są jego konsekwencje i systematycznie eliminować czynniki tworzące dysharmonię w ciele i umyśle.
Na razie można odstawić leki (czyli chemię wkładaną w siebie świadomie) i zastąpić to ziołami. Zioła zacznij pić już, przynajmniej te na wątrobę - przy antykoncepcji się przydadzą. Jeśli chcesz doprowadzić kurację lekami do czasu zrobienia usg, żeby się przekonać, to zrób to dla własnego spokoju i przekonania się. Odpowiednia dieta eliminacyjna (ścisła na razie) plus regularne picie ziół plus usunięcie jakiegoś czynnika chorobotwórczego (niepopadanie w depresję, odsunięcie chemii dokoła siebie, czy cokolwiek możesz dobrego dla siebie zrobić) spowoduje, że w ciągu 3 miesięcy będą widoczne rezultaty. Mogą być nawet postępy w leczeniu, a nie tylko zatrzymanie i niepowiększanie się schorzenia.
Spróbuj pogłodować - organizm usunie w tym czasie nadmiar zgromadzonych niepotrzebnych wydzielin i powinnaś poczuć ulgę. To daje radość, optymizm, chęć dalszego działania, inną świadomość - wiarę w siebie i umiejętność przezwyciężania przeszkód. Endometrioza po głodówkach się cofa! Tylko pamiętaj - wtedy żadnych piguł.

Dziękuję za odpowiedź. Pigułki na pewno będę brać do końca cyklu, bo nie chce ich odstawiać w połowie i po krwawieniu nie zacznę po prostu kolejnego opakowania. Polecasz mieszankę rosyjską (o innym składzie na pierwszą połowę cyklu i innym na drugą połowę)? Trochę propozycji mieszanek już było w tym wątku i chciałam się upewnić, czy o dobrej myślę. Jak ta głodówka ma wyglądać? Ile trwać? Czy podczas głodówki należy pić zioła?

Offline slav

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 307
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #139 dnia: Stycznia 03, 2016, 22:53:06 »
Cytuj
Przeczytałam, że stosowałaś mieszankę rosyjską przez 2,5 cyklu, a później przerzuciłaś się na inne zioła, tak? Ta zmniejszona torbiel to skutek brania których ziół?

Nie, zrobiłam przerwę i stosowałam dalej mieszankę rosyjską. Torbiel się trochę zmniejszyła od ziół i teraz od ciąży (bo w ciąży nie ma cyklu więc się nie rozłazi endometrioza).

Ja bym hormony odstawiła. Brałam przez 4 miesiące na endo i prawie to depresją przypłaciłam. Nigdy więcej. Zresztą, jak chcesz zajść w ciążę za niedługi czas, to i tak odstawić musisz trochę wcześniej, no i dobrze po tym syfie trochę dać organizmowi odpocząć. Poza tym przecież tabletki anty też mogą zaszkodzić na płodność... skąd wiesz, że po ich odstawieniu organizm wznowi wszystkie "cyklowe" funkcje?

Czy się endo może rozszaleć po zaprzestaniu tabletek anty? No pewnie może. Ale nie musi. Nie wiadomo. A jajniki masz dwa na szczęście.

Nikt Ci tu nie powie, czy w 2017 roku będzie za późno czy nie. Stopień endometriozy nie ma dużo wspólnego z trudnością w zajściu w ciążę, można mieć IV i zajść bez problemu. A na dziecko zawsze jest niewłaściwa pora... Oczywiście nie neguję tego, że Cię nie stać itp. ale zawsze będzie jakiś problem. Ja po macierzyńskim też nie mam do czego wracać i coraz bardziej mnie to stresuje.

leśna polanka

  • Gość
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #140 dnia: Stycznia 04, 2016, 10:26:31 »
Według mnie, najlepsze efekty głodówka ma wtedy, kiedy jest na czystej wodzie.
Nie każdy taką chce robić, nie każdy od razu może.
Długość jej zależna jest od stanu zdrowia, samopoczucia, objawów obserwowanych podczas głodówki. Według mnie - im dłużej, tym lepiej, do pewnych granic. Tak więc w Twoim położeniu - jesteś młoda, "zdrowa", jak nie jesteś niedożywiona, osłabiona, itp. to tydzień jest dobry. Jeśli masz odpowiednio dużo czasu dla siebie i znosisz niewygody głodówki to możesz i 10, i 14 dni zrobić. Jednak na pierwszy raz dla osoby zdeterminowanej tydzień jest w porządku.
Poczytaj też o wchodzeniu i wychodzeniu z głodówki:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=3860.0

Jeszcze ze 2 wątki równoległe były niedawno, ale na razie nie mogę odnaleźć.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11091
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #141 dnia: Stycznia 04, 2016, 14:11:34 »
Cykl ja mam jak w zegarku, z tym nigdy nie miałam problemów.

Czy z powodu stosowania antykoncepcji zmniejszyły się Tobie krwawienia?
Bo jeśli nie, to ta metoda leczenia nie zatrzymuje podstawowego powodu rośnięcia torbieli, czyli krawwienia i skrzepów.

Może trzeba stosować do kompletu zioła poprawiające krzepliwość krwi, takie, jak liście kasztana, orzecha włoskiego, dębu, owoce kaliny, owoce aronii lub przynajmniej mocno zasuplementować witaminę K?

Następna sprawa: może trzeba by uszczelniać i uelastyczniać naczynia krwionośne, aby nie przeciekały? W Rosji sprzedają witaminę P, czyli dihydrokwercytynę, czasem pod nazwą Kapilar, czasem pod nazwą "witamina P bajkalska", a czasem pod nazwą chemiczną. Może te błądzące komórki nabłonka macicy wchodzą do krwiobiegu?

A na dziecko zawsze jest niewłaściwa pora... Oczywiście nie neguję tego, że Cię nie stać itp. ale zawsze będzie jakiś problem. Ja po macierzyńskim też nie mam do czego wracać i coraz bardziej mnie to stresuje.

Dziewczyny, przecież tutaj jest skarbnica pomysłów dla zainteresowanego działacza gospodarczego, nic, tylko wziąć się za tworzenie produktów i sprzedawanie, na początek przez internet lub na rynku.

Nawet tą endometriozę można potraktować jako wyzwanie, czyli możliwość testowania pomysłów na bieżąco, to w końcu traficie.

Pozdrowienia :-)

Offline slav

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 307
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #142 dnia: Stycznia 04, 2016, 15:02:36 »
Cytuj
Dziewczyny, przecież tutaj jest skarbnica pomysłów dla zainteresowanego działacza gospodarczego, nic, tylko wziąć się za tworzenie produktów i sprzedawanie, na początek przez internet lub na rynku.

Nawet tą endometriozę można potraktować jako wyzwanie, czyli możliwość testowania pomysłów na bieżąco, to w końcu traficie.

Nawet o tym myślałam Basiu, może, kto wie, jak się życie ułoży. Na razie jednak szukam po świecie pracy w zawodzie (pracy dość luźno rozumianej, niekoniecznie jako umowa i siedzenie od 8 do 16), bo mi trochę szkoda tego wszystkiego, czego się przez ostatnie 10 lat uczyłam. Jestem "niestety" wysoko wykwalifikowana w bardzo wąskiej działce ;)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11091
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #143 dnia: Stycznia 04, 2016, 15:24:24 »
Jedno drugiemu nie zaprzecza. Nie ma niepotrzebnych kwalifikacji, są najwyżej niewykorzystane.

Pozdrowienia :-)

Offline vouvray

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #144 dnia: Stycznia 05, 2016, 16:52:54 »
Dziękuję dziewczyny :) Moje krwawienia były obfite i tabletki faktycznie to uregulowały i jak je odstawiłam to przez pół roku miałam normalne krwawienia (potem musiałam wrócić do tabletek). Teraz miałam bardzo intensywny powrót do pracy i dopiero teraz mam chwilę, żeby zapoznać się z Waszymi propozycjami. Myślę, że to bardzo dobry pomysł ze wzmocnieniem naczyń krwionośnym, bo niestety z tym mam mały problem (pajączki).

Jeśli chodzi o głodówkę to ja miałam na myśli taką, w której dozwolone są posiłki ale niskokaloryczne (np. owoc). Czy ta głodówka na czystej wodzie nie dopuszcza żadnego pokarmu tylko picie samej wody? Jak Wam udało się przetrwać dzień w pracy podczas głodówki?

Chciałam jeszcze zapytać czemu jedzenie mięsa białego (indyk, kurczak, ryba) jest niezalecane? Chodzi o jakiś konkretny składnik każdego mięsa, czy o zanieczyszczenie mięsa substancjami przyśpieszającymi wzrost zwierząt? Często mam mięso od babci (drób bez żadnych wspomagaczy) i się zastanawiam, czy takie mogę jeść.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2016, 17:20:08 wysłana przez vouvray »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11091
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #145 dnia: Stycznia 05, 2016, 23:34:48 »
Dziękuję dziewczyny :) Moje krwawienia były obfite i tabletki faktycznie to uregulowały i jak je odstawiłam to przez pół roku miałam normalne krwawienia (potem musiałam wrócić do tabletek). Teraz miałam bardzo intensywny powrót do pracy i dopiero teraz mam chwilę, żeby zapoznać się z Waszymi propozycjami. Myślę, że to bardzo dobry pomysł ze wzmocnieniem naczyń krwionośnym, bo niestety z tym mam mały problem (pajączki).

Czyli masz jakąś drogę do rozpracowania dla siebie. Tutaj też coś jest na forum o skórze naczynkowej.

Cytuj
Chciałam jeszcze zapytać czemu jedzenie mięsa białego (indyk, kurczak, ryba) jest niezalecane? Chodzi o jakiś konkretny składnik każdego mięsa, czy o zanieczyszczenie mięsa substancjami przyśpieszającymi wzrost zwierząt? Często mam mięso od babci (drób bez żadnych wspomagaczy) i się zastanawiam, czy takie mogę jeść.

To ideologia. Jeśli mięso jest czyste, od normalnych zwierząt, to moim zdaniem można jeść, jeśli nie jest się jaroszem.

Pozdrowienia :-)

Offline marcowa

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 59
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #146 dnia: Stycznia 07, 2016, 12:44:53 »
Odnosnie endometriozy moge dodac od siebie tyle, ze tez ja mialam zdiagnozowana i o dziwo po pierwszej solidnej turze Prazykwantelu, ktory dziala na przywry, przestaly mi prawie calkiem leciec skrzepy, stad twierdze, ze do tego schorzenia przyczyniaja sie pasozyty.
Lekarze oczywiscie twierdza, ze nie wiadomo co jest przyczyna endometriozy.

Offline mariolak

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 125
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #147 dnia: Lutego 09, 2016, 02:32:20 »
w moim przypadku to była na pewno menopauza. I pomogły mi kapsułki z wiesiołkiem i spiruliną (szybko, bo poprawa nastąpiła po dwóch tygodniach, a ofnięcie się endometriozy całkowicie po dwódch miesiącach - i mam to potwierdzone badaniami usg i hormonów). Niestety ubocznym skutkiem moich działań była diagnoza lekarska, że NIE MAM menopauzy, co w efekcie pozwoliło rozwinąć się okołomenopauzalnej depresji.

Offline endo

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #148 dnia: Lutego 24, 2016, 13:25:40 »
witajcie,

jestem tu świeżo zarejestrowanym użytkownikiem. Zamierzam rozpocząć leczenie ziołami, jednak, po prześledzeniu tego wątku okazuje się, że receptur jest kilka. Moją uwagę zwróciła ta rosyjska, bo podpiera się wynikami badań (znaczy: wiemy jaki efekt osiągnięto), no i ktoś tu na forum też ją stosował z efektem raczej pozytywnym.

Można więc przyjąć iż właśnie obrałam sobie drogę leczenia. Próbuję skompletować niezbędne zioła do mieszanki, ale mam taką wątpliwośc dotyczącą pączków brzozy i topoli. Jestem (nieznacznym, ale jestem ) alergikiem wziewnym, reagującym głównie na trawy, ale też trochę i na drzewa (trochę więcej podczas pylenia kapie z nosa). Obawiam się, czy picie naparów nie wzmoże alergii, albo nie spowoduje, że jej efekty będą np. skórne.

Czy ktoś z Was, mądrzy ludzie, mógłby mi podpowiedzieć:
1. bać się tych pączków czy nie bać?
2. jeśli się bać, to czy zamienić pączki na liście na przykład - i czy to będzie miało sens.

Z góry dziękuję i pozdrawiam.

leśna polanka

  • Gość
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #149 dnia: Lutego 24, 2016, 15:34:16 »
Jak wiesz, że nie masz wielkich wstrząsów podczas pylenia drzew, a jedynie słabą reakcję, to spróbuj sobie zjeść jednego, czy dwa "pączki" w czasie wolnym od zajęć/pracy, żeby ewentualne negatywne efekty nie wpłynęły na jakość pracy. Teraz możesz sobie sama pozyskać na spacerze w wielu miejscach takie "pączki", a właściwie kwiaty.
Liście tych drzew mają inne właściwości. Tu przede wszystkim chodzi o pyłek, o fitohormony w terapii.
W razie alergii możesz je pominąć, działanie mieszanki i tak będzie.