Autor Wątek: zioła na endometriozę  (Przeczytany 164263 razy)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11098
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #120 dnia: Grudnia 07, 2015, 10:53:55 »
Jeśli nie spróbujesz, to nie będziesz wiedzieć.
Hormony rujnują cykl miesięczny, ale na tym polega koncepcja ograniczania endometriozy.
Zaszkodzić to nie powinno.

Pozdrowienia :-)

leśna polanka

  • Gość
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #121 dnia: Grudnia 07, 2015, 12:20:30 »
Syntetyczne hormony to jak pigułki na ból głowy - bierzesz i "po kłopocie".
Przyczyna pozostaje.
Dzięki hormonom zajmujemy się widocznym czubkiem góry lodowej.

Ziołami podczas stosowania hormonów można płukać sobie włosy na lepszy połysk, hehe.
Albo pić codziennie duże dawki ziół oczyszczających wątrobę, aby mogła w miarę funkcjonować na przyszłość, kiedy już się hormony odstawi.

Lepiej skupić się na czystej naturalnej diecie i piciu codziennie ziół. Ciało trzeba utrzymywać w naturalnej czystości, to i nie będzie wtedy żaden lek na żadna chorobę potrzebny.
A lekarze będą z uporem przepisywać piguły, bo dzięki temu mogą mieć super brykę/najnowszy model pożądanego przez masy ludu auta i robić remont willi co 2 lata.

leśna polanka

  • Gość
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #122 dnia: Grudnia 07, 2015, 12:35:39 »
Zioła na endometriozę to także między innymi wszystkie zioła oczyszczające/ochronne na wątrobę; także te oczyszczające z antygenów i przeciwzapalne - czyli jest tego dużo, można przebierać. Ważne, aby pić regularnie... a także zioła jeść jako składniki większości posiłków. Do tego odstawić całkowicie nabiał i mięso sklepowe (z hormonami, zwierzęta tuczone paszami z roślin modyfikowanych i mączką robioną  z padliny własnego gatunku).

Tutaj dobre, sprawdzone efekty z mniej znanych w aptekach ziół (a pospolitych i łatwo dostępnych w naturze) ma: bniec biały, przymiotno, czyściec błotny, sadziec konopiasty, wierzbownica/wierzbówka kiprzyca, niecierpek, bylica boże drzewko, poziewnik, miesiącznica (ta już nie taka pospolita).

Z wątrobowych nie będę wypisywać tu, bo jest tego wiele, wiele i łatwo znaleźć.


Offline vouvray

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #123 dnia: Grudnia 30, 2015, 22:15:00 »
Dziewczyny, coraz bardziej się niepokoję. Odkąd biorę tabletki to miesiączki nie są dla mnie problemem. Biorę po jednym ibupromie w pierwszym i drugim dniu krwawienia i mam spokój. Natomiast w około 4-5 dniu krwawienia (jak już krwawienie jest BARDZO skąpe i wkładka w zupełności wystarczy) to pojawia się silny ból jajnika (tego z torbielą endometrialną). Czy to jest normalne? Przez pierwsze dni jajnik mnie nie boli tylko pod koniec?

Niepokoi mnie inna rzecz jeszcze. Lekarz kazał mi brać tabletki z siedmiodniową przerwą, a czy to nie jest tak, że podczas krwawienia endometrioza się rozwija i torbiel może się powiększać?

W dodatku mam dwie torbielki nie na zewnątrz jajnika, ale WEWNĄTRZ. Czy podczas rośnięcia torbieli one nie rozerwą mi jajnika? Czy taki jajnik w ogóle nadaje się jeszcze do czegoś? Obawiam się, że podczas laparoskopii mogę stracić cały jajnik :(

Odżywiam się zdrowo, odstawiłam całkowicie herbatę czarną, kofeinę, mięso czerwone, masło, margarynę, pszenicę. Piję olej lniany, sok z owoców noni, ale nie wiem czy to coś pomaga. Po ilu miesiącach mogę oczekiwać efektów diety?

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11098
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #124 dnia: Grudnia 31, 2015, 00:08:29 »
Natomiast w około 4-5 dniu krwawienia (jak już krwawienie jest BARDZO skąpe i wkładka w zupełności wystarczy) to pojawia się silny ból jajnika (tego z torbielą endometrialną). Czy to jest normalne? Przez pierwsze dni jajnik mnie nie boli tylko pod koniec?
Niepokoi mnie inna rzecz jeszcze. Lekarz kazał mi brać tabletki z siedmiodniową przerwą, a czy to nie jest tak, że podczas krwawienia endometrioza się rozwija i torbiel może się powiększać?

Zapytaj lekarza. Ogółem chyba masz rację z tym powiększaniem się torbieli w czasie kwawienia, bo taka jest natura rzeczy

Cytuj
Odżywiam się zdrowo, odstawiłam całkowicie herbatę czarną, kofeinę, mięso czerwone, masło, margarynę, pszenicę. Piję olej lniany, sok z owoców noni, ale nie wiem czy to coś pomaga. Po ilu miesiącach mogę oczekiwać efektów diety?

Możliwe, że dieta nie da żadnych efektów, wtedy trzeba szukać innych przyczyn, niż tylko mniej zdrowe jedzenie (według niektórych teorii). Albo tylko szukać rozwiązania.
Spróbuj z ziołami, może się coś ureguluje?

Pozdrowienia :-)

leśna polanka

  • Gość
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #125 dnia: Grudnia 31, 2015, 09:40:56 »
Spróbuj z ziołami, które wypisałam kilka postów powyżej. Nie muszą być wszystkie na raz... bo nawet nie wiem, czy wszystkie znajdziesz w aptekach.

W pierwsze dni bierzesz tabletki na ból, to może i tego nie odczuwasz, że coś jest z jajnikiem? Jeśli jest tam torbiel, to rzecz jasna, że podczas okresu przybierze ona większe rozmiary. Torbiele na/w jajnikach maja to do siebie, że się nie złuszczają jak narośle endometrialne, np. na szyjce macicy; one kumulują i dlatego powodują ból, powiększają się, przez co są często usuwane laparoskopowo, aby właśnie nie zniszczyć jajników.

Spróbuj też zastosować dietę wątrobową, czyli odżywiaj się tak, jakbyś miała leczyć chorą wątrobę - lekkie posiłki, gotowane na parze, zero smażenia, używki w odstawkę, także czekolada, kakao i słodycze. Poza tym przy oczyszczeniu i zregenerowaniu organizmu ważne są nerki - dać im odpocząć w tym czasie - jeść mało białka (A jeśli jeść - to pochodzenia roślinnego). Piszesz, że odstawiłaś czerwone mięso, ale na czas leczenia i uzyskania efektów warto wdrożyć dietę ścisłą eliminacyjną - czyli mięso całkowicie w odstawkę. Później (po 3 miesiącach/ 3 cyklach miesiączkowych) jeśli poczujesz ulgę, to sama będziesz sobie po kolei wrażać pewne pokarmy i patrzeć na skutki.
Do tego zioła na regenerację i oczyszczanie wątroby plus więcej surowizny, niż pokarmów przetworzonych.

Efekt szybkiego zasuszania/wchłaniania się/rozpadu takich tworów gwarantuje głodówka na wodzie (sprawdzone), ale do tego musisz sama dojrzeć czy chcesz, czy sprawi ci to tylko cierpienie, czy radość nowych doświadczeń z wiarą w sukces całego przedsięwzięcia.

Laparoskopia sprawy nie załatwi - wytną co chcą, a torbiele mogą się pojawić nowe, w innych miejscach, itp.

Offline vouvray

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #126 dnia: Grudnia 31, 2015, 16:56:04 »
Dziękuję za odpowiedź. Bardzo mi pomagacie :) Teraz obecnie stosuję vibin mini już chyba ponad pół roku i absolutnie nie ma żadnego efektu, wręcz przeciwnie- torbiel mi się pojawiła w czasie brania tabletek. Rozumiem, że to zioła należy pić przy odstawionych tabletkach?

Mam jeszcze pytanie do leśnej polanki na temat tej głodówki. Jestem gotowa na wszystko byle tylko nie stracić jajnika. Na czym polega ta głodówka i jak długą ją się stosuje? Czy to działa na torbiele endometrialne? Nie wiem też, czy moga ją stosowac przy tabletkach anty (teraz wzięłam trzecią tabletkę)? Miesiąc temu miałam dwie torbielki wewnątrz lewego jajnika (obie torbielki zajmują około 50% powierzchni jajnika) i od kilku dni ciągle czuję ten jajnik, to nie jest jakiś straszny ból, po postu czuję takie delikatne kłucie, czasem swędzenie, a czasem nagły ucisk. To było miesiąc temu, jak jest teraz to nie wiem, ale na pewno nie lepiej. Ca125 w 4 dniu krwawienia miałam 39, chociaż ten marker chyba niewiele mówi.

Odnalazłam ten post z ziołami, cytuję:
bniec biały, przymiotno, czyściec błotny, sadziec konopiasty, wierzbownica/wierzbówka kiprzyca, niecierpek, bylica boże drzewko, poziewnik, miesiącznica (ta już nie taka pospolita).

Jak często mam pić zioła i jak długo? Zależne są jakoś od dnia cyklu?

Ostatnie pytanie, dziewczyny, czy to możliwe, że mój jajnik jest już zniszczony i nie podejmie pracy skoro te torbiele mam tam już kilka miesięcy i podejrzewam, że ciągle rosną?
« Ostatnia zmiana: Grudnia 31, 2015, 17:32:40 wysłana przez vouvray »

Offline vouvray

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #127 dnia: Grudnia 31, 2015, 17:01:24 »
dubel
« Ostatnia zmiana: Grudnia 31, 2015, 17:03:13 wysłana przez vouvray »

Offline slav

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 307
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #128 dnia: Grudnia 31, 2015, 17:37:34 »
Ca-125 nie robi się w trakcie okresu, bo jest wtedy zafałszowany (bodajże fałszywie wysoki).

Co do torbieli i jajnika, to chyba pytaj jednak ginekologa. Ja miałam laparoskopię i co z tego, torbiel ukrytą w jajniku przeoczyli... fachowcy. Nikt Ci przed zabiegiem zapewne nie powie, ile wytnie, bo to może inaczej wyglądać w rzeczywistości niż na usg.

Skoro już się zdecydowałaś, to próbuj ziół, może co poznika. Tabletki anty mają teoretycznie nie dopuszczać do powiększania się torbieli, ale to chyba średnio działa. U mnie nie zadziałało. A mnie mój jajnik z torbielą pobolewa w różnych okresach cyklu. W ciąży też bolał.

Offline vouvray

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #129 dnia: Grudnia 31, 2015, 19:26:52 »
Ca-125 nie robi się w trakcie okresu, bo jest wtedy zafałszowany (bodajże fałszywie wysoki).

Co do torbieli i jajnika, to chyba pytaj jednak ginekologa. Ja miałam laparoskopię i co z tego, torbiel ukrytą w jajniku przeoczyli... fachowcy. Nikt Ci przed zabiegiem zapewne nie powie, ile wytnie, bo to może inaczej wyglądać w rzeczywistości niż na usg.

Skoro już się zdecydowałaś, to próbuj ziół, może co poznika. Tabletki anty mają teoretycznie nie dopuszczać do powiększania się torbieli, ale to chyba średnio działa. U mnie nie zadziałało. A mnie mój jajnik z torbielą pobolewa w różnych okresach cyklu. W ciąży też bolał.
Chętnie bym zapytała ginekologa, ale miałam już sześciu, w tym jednego profesora i wydaje mi się, że oni nie mają wiedzy o endometriozie. Na moje pytania odpowiadali ,,zadaje pani trudne pytania'' albo ,,różnie może być''. Którą mieszankę ziołowa polecasz?
Dalej masz torbiel? Jeśli tak to jak długo z nią chodzisz już? Nie boisz się, że dojdzie do uszkodzenia jajnika?

Dziękuje, że mi pomagacie tak na tym forum. Czuję się bardzo osamotniona w tym problemie i najgorsze jest to, że leczenie, które stosuje obecnie jest nieskuteczne (zalecenie ginekologa) i ja już sama nie wiem, co robić dalej. Boję się, że nie zajdę w ciąże w przyszłości, moja siostra z endometriozą (ale bez torbieli) stara się już 5 lat i nic :( Teraz nie mam warunków na dziecko, mam dopiero 24 lata i najwcześniejszej mogłabym za rok, a lekarz mnie tylko dobił i powiedział, że wtedy może być już za późno i że to ,,kwestia moich priorytetów'' :(
« Ostatnia zmiana: Grudnia 31, 2015, 19:30:03 wysłana przez vouvray »

Offline slav

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 307
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #130 dnia: Stycznia 02, 2016, 23:20:55 »
Tak, dalej mam torbiel. Laparoskopię miałam w 2011 bodajże. Ona nie bardzo duża ta torbiel. I trochę zmalała najpierw od ziół, a potem w trakcie ciąży. Mam nadzieję, że teraz też się zmniejsza, bo już prawie rok karmię i mój cykl jeszcze nie wrócił (mam bardzo cycowe dziecię).

Czy się boję uszkodzenia jajnika? No trochę tak, ale bardziej, że pęknie i będzie jakaś masakra, pogotowie, szpital itp. W ciąży się bardzo tego bałam. Teraz mam już jedno dziecko i w najgorszym wypadku tak pozostanie. Też się parę lat staraliśmy.

Co ja stosowałam, to opisałam parę stron wcześniej.

Offline vouvray

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #131 dnia: Stycznia 03, 2016, 16:45:52 »
Tak, dalej mam torbiel. Laparoskopię miałam w 2011 bodajże. Ona nie bardzo duża ta torbiel. I trochę zmalała najpierw od ziół, a potem w trakcie ciąży. Mam nadzieję, że teraz też się zmniejsza, bo już prawie rok karmię i mój cykl jeszcze nie wrócił (mam bardzo cycowe dziecię).

Czy się boję uszkodzenia jajnika? No trochę tak, ale bardziej, że pęknie i będzie jakaś masakra, pogotowie, szpital itp. W ciąży się bardzo tego bałam. Teraz mam już jedno dziecko i w najgorszym wypadku tak pozostanie. Też się parę lat staraliśmy.

Co ja stosowałam, to opisałam parę stron wcześniej.
Przeczytałam, że stosowałaś mieszankę rosyjską przez 2,5 cyklu, a później przerzuciłaś się na inne zioła, tak? Ta zmniejszona torbiel to skutek brania których ziół?
Teraz się zastanawiam co robić, bo większość z Was starała się w momencie picia ziół o dziecko i nie stosowała innych kuracji (np. tabletkami anty), ja wręcz przeciwnie- muszę odłożyć plany macierzyńskie w czasie na minimum rok (jestem za młoda i nie mam warunków) i mam teraz dylemat, czy odstawić tabletki anty (lekarz twierdzi, że zatrzymują mi endometriozę, co mi się wydaje nieprawdziwe, bo podczas ich brania powstała mi torbiel) czy pozostać przy nich. Zastanawiam się, co teraz jest dla mnie najlepsze jak na ciążę w 2016 nie mogę sobie pozwolić i już mam straszny mętlik w głowie, a jeszcze nie trafiłam na takiego ginekologa, który ulżyłby mi w chorobie i dlatego zainteresowałam się ziołami, ale wiem, że picie ich nie ma sensu przy braniu tabletek i sama już nie wiem, na co się zdecydować :(
W ogóle jeśli chodzi o lekarzy i endometriozę to wydaje mi się, że wiele kobiet zmagających się z tą chorobą ma większą wiedzę na jej temat od lekarzy, bo jak to możliwe że tak późno mi ją wykryto i każdy kolejny lekarz mi mówił (w odpowiedzi na moje objawy), że ,,taka moja uroda'' ;/

leśna polanka

  • Gość
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #132 dnia: Stycznia 03, 2016, 17:32:09 »
Nie zauważyłam pytania, już spieszę z odpowiedzią.

Zioła pij ile wejdzie na początek, nie zaszkodzą, są z tych nieinwazyjnych. Żeby cokolwiek napisać na ten temat, jak w ogóle nie wiesz jak zioła stosować, to dawaj z każdego zioła po stołowej łyżce do mieszanki i zalej sobie w litrowym naczyniu. Zależy ile uda Ci się ziół zdobyć i jakie - jeśli wszystkie wspomniane, to wody może być więcej, żeby objętość fusów nie zabrała miejsca na wodę. Pij te zioła cały dzień jako główny napój - jak chce Ci się pić, jak coś popijasz, itp. Jak dużo pijesz, to i dwa litry dziennie sobie pij, wtedy delikatniejszy napar. Ja piję mało (bo mam małe zapotrzebowanie na picie) - litrowy słoik ziół dziennie, ale lubię mocne.

Mój pomysł to wymienione (między innymi) przeze mnie zioła typowo na problemy kobiece (1 litr) plus drugi litr ziół typowo na wątrobę (np. według Klimuszki). Wtedy możesz sobie pić w ciągu dnia raz to, raz tamto - według chęci i smaku.

leśna polanka

  • Gość
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #133 dnia: Stycznia 03, 2016, 17:45:48 »
Zioła także oddziałują na hormony... ale żeby mogły odpowiednio zadziałać, to nie można wprowadzać sztucznych hormonów. Podane przeze mnie zioła regulują cykl i wpływają na błonę śluzową macicy, tak więc warto nie zakłócać ich naturalnego działania.
Poza tym w czasie głodówki sztuczne hormony są absolutnie wykluczone. Po to się głoduje, żeby nie brać leków i wprowadzać naturalny ład od nowa, wyleczyć się.
Endometrioza to nie uroda, a zaburzenie hormonalne spowodowane czynnikami zewnętrznymi i stresem. Do stresu należy zaliczyć także urazy psychiczne na pewnych poziomach (np. urazy seksualne/związane z "miłością" fizyczną z przeszłości), które oddziałują na dzisiejsze Twoje zachowanie w tym temacie. Warto pomyśleć dlaczego akurat z tym układem ma się problemy... inni mają z oddechowym, jeszcze inni z trawiennym podczas długotrwałego stresu, złego odżywiania, itp.
O głodówce poczytaj w dwóch linkach w dziale "o jedzeniu". Napisałabym tu, ale nie chcę powtarzać wiadomości i odbiegać od tematu wątku.

Dla karmiących głodówka jest wykluczona, ale dla Ciebie vouvray jak najbardziej. Po głodówce konieczna zmiana dotychczasowej diety (podejrzewam, bo nie wiem jak się odżywiasz).
Jeśli masz, mimo torbieli, w miarę regularny cykl to można pokombinować z naturalna antykoncepcją kalendarzykową. To nie zadowala, wiem... ale coś trzeba robić, coś działać, teraz chodzi o zdrowie, więc jakieś wyrzeczenia muszą być.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 03, 2016, 18:02:53 wysłana przez leśna polanka »

Offline vouvray

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: zioła na endometriozę
« Odpowiedź #134 dnia: Stycznia 03, 2016, 21:24:00 »
Zioła także oddziałują na hormony... ale żeby mogły odpowiednio zadziałać, to nie można wprowadzać sztucznych hormonów. Podane przeze mnie zioła regulują cykl i wpływają na błonę śluzową macicy, tak więc warto nie zakłócać ich naturalnego działania.
Poza tym w czasie głodówki sztuczne hormony są absolutnie wykluczone. Po to się głoduje, żeby nie brać leków i wprowadzać naturalny ład od nowa, wyleczyć się.
Endometrioza to nie uroda, a zaburzenie hormonalne spowodowane czynnikami zewnętrznymi i stresem. Do stresu należy zaliczyć także urazy psychiczne na pewnych poziomach (np. urazy seksualne/związane z "miłością" fizyczną z przeszłości), które oddziałują na dzisiejsze Twoje zachowanie w tym temacie. Warto pomyśleć dlaczego akurat z tym układem ma się problemy... inni mają z oddechowym, jeszcze inni z trawiennym podczas długotrwałego stresu, złego odżywiania, itp.
O głodówce poczytaj w dwóch linkach w dziale "o jedzeniu". Napisałabym tu, ale nie chcę powtarzać wiadomości i odbiegać od tematu wątku.

Dla karmiących głodówka jest wykluczona, ale dla Ciebie vouvray jak najbardziej. Po głodówce konieczna zmiana dotychczasowej diety (podejrzewam, bo nie wiem jak się odżywiasz).
Jeśli masz, mimo torbieli, w miarę regularny cykl to można pokombinować z naturalna antykoncepcją kalendarzykową. To nie zadowala, wiem... ale coś trzeba robić, coś działać, teraz chodzi o zdrowie, więc jakieś wyrzeczenia muszą być.
Cykl ja mam jak w zegarku, z tym nigdy nie miałam problemów. Z tym zanieczyszczeniem środowiska to trafiłaś w sedno, ponieważ mieszkam na terenie silnie uprzemysłowionym, w dodatku pracuje z substancjami chemicznymi (na szczęście mam coraz mniejszy kontakt). Epizod z depresją miałam 3 lata temu (trwał ponad rok), więc być może to miało wpływ. Teraz moje życie się ustabilizowało, ale jestem osobą, która wiecznie się czymś przejmuje, w dodatku mam dużo stresów w pracy (chociaż gdybym miała inny charakter to pewnie uznałabym, że to są tylko błahostki).

Boję się najbardziej tego, że jak odstawię hormony to endometrioza uderzy ze zdwojoną siłą (mimo picia ziół). Czy tak może być? Boję się tego, że mój stan może się nagle pogorszyć. Obecnie nie odczuwam prawie żadnego bólu, a obawiam się, że np. za pół roku bóle się pojawią, torbiele się powiększą na skutek odstawienia tabletek anty które według mojego lekarza blokują rozwój endometriozy. Gdybym obecnie starała się o dziecko to nawet bym się nie wahała, a że ja teraz nie staram się to boję się, że sobie pogorszę swój stan zdrowia i stracę jajnik. Wiem, że trochę panikuję, ale osoba z mojego najbliższego otoczenia stara się już o dziecko ponad 4 lata a ma tylko I stopień endometriozy :( Jeśli mogłabyś mi coś podpowiedzieć to będę bardzo wdzięczna. Za kilkanaście dni mam wizytę usg, od około 3 tyg. zmieniłam swój sposób żywienia całkowicie i póki co trzymam się ustaleń chociaż czasami jest bardzo trudno. Po tym usg podejmę decyzję, co dalej (jak torbiel się powiększyła znowu to już nie ma się co łudzić, że tabletki anty mi hamują rozwój choroby).