Autor Wątek: Bańki  (Przeczytany 21820 razy)

Offline Urielka

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 174
Bańki
« dnia: Czerwca 14, 2012, 19:47:04 »
Witam.
Nie wiem, czy piszę w dobrym miejscu, ale chciałam Was poprosić o radę w wyborze baniek. Chciałam kupić sobie ( a właściwie dostać na urodziny) bańki próżniowe, bezogniowe (żeby nie podpalić siebie, bliskich, domu... tak, jestem bardzo zdolnym człowiekiem). Czytałam na ten temat na forum, ale chciałam zapytać o konkretne bańki, które można dostać na allegro, (nie wiem czy mogę udostępnić konkretny link), ale to są  te najbardziej popularne, z tworzywa sztucznego, opisywane tak;"Bańki działają podciśnieniem - identyczne działanie jak bańki szklane, dodatkowo działają polem magnetycznym po podlączeniu końcówek. " Mają te czerwone "końcówki". Pytam, bo nie wiem czy mogę zaufać "plastikowi".
Pozdrawiam :)

Zielony Kruk

  • Gość
Odp: Bańki
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwca 14, 2012, 21:23:13 »
Nie ufać.
Kup bańki szklane są dużo lepsze ze względu na obojętność szkła względem organizmu ludzkiego oraz łatwość utrzymania higieny (możesz je wygotować). Poza tym dużo lepsze są bańki ogniowe więc wybrałbym na twoim miejscu tradycyjne bańki we komplecie ze gaśnicą. Bańki jakich używam są w użyciu już cztery pokolenia i nie wykazują śladów zużycia są to zwykłe szklane ogniowe bańki i będą służyć następne cztery pokolenia jak mniemam.

Offline Ingwer

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 927
Odp: Bańki
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwca 14, 2012, 21:33:41 »
 :D
Jestem tego samego zdania co Zielony Kruk ...  :D

Offline Urielka

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 174
Odp: Bańki
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwca 15, 2012, 19:22:53 »
OK. Ufam Wam.
Jak kogoś podpalę to będzie na Was  ;D. Żarcik.

Adrian Budek

  • Gość
Odp: Bańki
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwca 18, 2012, 09:16:07 »
No ja tutaj się nie zgodzę.

Bańki ogniowe to przeżytek, gdzie brak jest kontroli nad ciśnieniem.
Nie za bardzo widzę je na prawej stronie klatki piersiowej i np. na wątrobie.
Poza tym ogniowe trzeba umieć stawiać.

Od 10 lat używam szklanych baniek bezogniowych i jestem z nich zadowolony. Planuję też zakup tych z tworzywa sztucznego. Są one w różnych wymiarach więc z powodzeniem można je stawiać w punktach ASHI na całym ciele u osób o różnej wielkości.

O higienę bym się nie martwił. Spokojnie można przemyć bardzo ciepłą wodą np. z płynem i dla pewności można poprawić spirytusem.
Nie popadajmy w skrajność bo inaczej musiałbym wygotowywać wszystko co dotykam np. talerze, sztućce.... wszystko :)
 
« Ostatnia zmiana: Czerwca 18, 2012, 09:20:33 wysłana przez Adrian Budek »

Zielony Kruk

  • Gość
Odp: Bańki
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwca 18, 2012, 11:07:40 »
Ja stawiam bańki także po pijawkach tak więc muszą być jałowe i odkażone jak to tylko możliwe (HIV, WZW) używam baniek zbyt często i na wielu obcych sobie ludziach- tak oni jako i ja muszę posiadać pewność, że niczym nikogo nie zarażę, więc wybór przeżytku uważam za słuszny.
Co do baniek jak i wszystkich gałęzi medycyny stwierdzenie "Primum non nocere" winno być zawsze na pierwszym miejscu i stąd moja ostrożność względem jałowości narzędzi.
Co więcej stosuję do baniek ogniowych spirytus w postaci mocnych nalewek ziołowych więc tu także "ogniowość" jest mi na rękę.
Nie konieczne mi jest się spierać o przewadze szkła nad plastikiem lub odwrotnie. Ze praktyki swojej i mi poprzednich natomiast wiem, że te archaiczne zwykłe proste metody, bywają przynajmniej tak dobre jak i współczesne, a przez prostotę i margines błędu; czasem nawet lepsze.
Co do samych baniek natomiast- szkół stawiania ich, jest mi wiadome przynajmniej sześć i to co, gdzie i z jakim ciśnieniem- było powodem nawet pojedynków (Stawianie baniek na wątrobie widziałem kiedyś przy leczeniu marskości tegoż narządu, acz nie znam efektywności tego procederu).
Z ciekawostek dodam, że tak jak dziś bańki plastykowe, magnetyczne, cudowane; dawniej (XIX-XXw) nowością były bańki cynowe połączone specjalnymi rurkami do równie specjalnej pompy i vacum-zegara. Zestaw taki użyty może 2 razy dane mi było testować jak i odziedziczyć i jedyne w czym urządzenie to było lepsze od tradycyjnych baniek, to poczucie nowoczesności i profesjonalizmu doktora zaistniałe w umyśle pacjenta więc zapewne zdrowotne jak i finansowe placebo.

Adrian Budek

  • Gość
Odp: Bańki
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwca 18, 2012, 12:20:58 »
Zielony Kruku
Nie neguję baniek tradycyjnych, ale do ich używania potrzebna jest wiedza.
Osoba, która założyła ten temat wiedzy takiej zapewne nie posiada i raczej gabinetu nie będzie otwierała aby stawiać np. bańki cięte.
Potrzebuje baniek prostych i łatwych w użyciu, a takie są właśnie bańki próżniowe bezogniowe.

Bajery typu magnesy itp. też nie są dla mnie czymś szczególnym.
Używam baniek dla samego podciśnienia.


Zielony Kruk

  • Gość
Odp: Bańki
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwca 18, 2012, 12:44:03 »
Zwrot:
"Bańki ogniowe to przeżytek, gdzie brak jest kontroli nad ciśnieniem"
jest negacją baniek tradycyjnych.

Co do osoby która tenże temat założyła- uważam, że znacznie lepszy efekt terapeutyczny, jak i edukacyjny uzyska Ona na bańkach ogniowych.
Fakt-faktem znacznie łatwiej jechać samochodem z automatyczną skrzynią biegów, niż li tradycyjną-manualną... jeśli mogę sobie pozwolić na to motoryzacyjne porównanie.
Nie należy niwelować braków wiedzy i umiejętności stosowaniem sprzętu jaki "wie co robić" za nas.
To już może "pie on the sky" tej dyskusji, acz jestem zwolennikiem posiadania umiejętności: stawiania baniek ogniowych, używania alembika i retorty, moździerza zamiast młynka. Tak jak chirurgii bez nawigacji, czy nastawiania i diagnozy kości bez RTG. Fakt, że wiele urządzeń jest w stanie zwolnić nas z posiadania wiedzy- nie oznacza, że wiedzę ową winniśmy zatracić.
Co wedle mojej osoby przemawia także na korzyść baniek ogniowych to pamięć ile dumy dało mi było uskutecznianie tejże sztuki czyniąc ową czynność niemal mistycznym katharsis dynamiki gazów, a i biologicznym cudem w późniejszym etapie poznania tejże sztuki.

Adrian Budek

  • Gość
Odp: Bańki
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwca 18, 2012, 13:05:42 »
Negowanie baniek tradycyjnych oznaczałoby, że sugerowałbym że nie działają, a tak nie jest.

Główny efekt terapeutyczny jest taki sam bez względu na to czy są to bańki ogniowe, czy próżniowe.

Pamiętajmy też o najmłodszych. Bańki ogniowe bardzo często doprowadzają do niepotrzebnych uprzedzeń, a takich przypadków znam mnóstwo.

A czy przejście ze szklanych na te z tworzywa sztucznego jest tak samo złe jak przejście na szklane z bambusowych kubków?
Tak jak mówiłem nie popadajmy w skrajność.

W Chinach tradycyjni lekarze używają wszystkiego co mają pod ręką. Szklanek, baniek, bambusowych kubków oraz przerobionych butelek PET.



Zielony Kruk

  • Gość
Odp: Bańki
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwca 18, 2012, 13:51:26 »
Bardziej jak przejście ze tradycyjnej patelni na teflonową... niby wszystko wygodnie i nowocześnie tyle, że raz:
nie przetrwa ona 50 lat użytkowania. Dwa:
teflon nie jest jak żelazo- naturalnie przetwarzany przez nasz organizm.
Chiński tradycyjny lekarz używający butelki PET jest jak chirurg używający połówki żyletki- niby podziwiać kunszt, acz środki wynikają z braku środków właśnie.
Rację należy przyznać co do uprzedzeń wynikających z widoku ognia u dzieci i nie tylko, jednakże uważam, że dzieci są na tyle elastyczne względem postrzegania świata, że bańki ogniowe akurat nie muszą się skończyć traumą jeśli tylko dziecko odpowiednio przygotować (psychicznie) do zabiegu.
Ja osobiście nie daję wiary w to, iż rozdzielone frakcje ropy naftowej są dla nas zdrowe, a przynajmniej obojętne. Nie przechowuję medykamentów w plastykowych opakowaniach, staram się unikać "sztucznych" ubrań, acz przyznać muszę, że w pewnych przypadkach jednorazowość plastyku bierze górę.
Nie mam na celu wpierania swoich uprzedzeń acz do plastykowych baniek przekonać się nie mogę- ot nie łączyć starego z nowym.

Adrian Budek

  • Gość
Odp: Bańki
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwca 18, 2012, 15:39:48 »
Szkodliwość plastiku z baniek?

Zakładam więc, że używasz szklanej myszki i klawiatury.

Albo siedzisz przy komputerze w bawełnianych rękawiczkach :)

Zielony Kruk

  • Gość
Odp: Bańki
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwca 18, 2012, 16:58:06 »
Dokładnie, ceramiczna klawiatura i drewniana myszka- to jest to.
A tak poważnie to co do baniek to wchodzą w grę raczej możliwości sterylizacji i długowieczność owych, nie natomiast szkodliwość samego plastyku. Choć i jak już mówiłem możliwość używania nalewek jako "opału" nie jest bez znaczenia.

Adrian Budek

  • Gość
Odp: Bańki
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwca 18, 2012, 17:35:06 »
Tylko tutaj kolejne pytania. Czy jesteś pewien bezpieczeństwa substancji, które powstaną w wyniku spalania? W końcu do nalewki przedostają się substancje z rośliny, a tutaj zachodzi reakcja spalania w podciśnieniu, a substancje poddane procesowi spalania nie zawsze są zdrowe.

Przepraszam za taką polemikę. Opisujesz hipotetyczną szkodliwość moich metod dlatego też w ramach porównania snuję hipotezy związane z Twoimi sposobami.

Zielony Kruk

  • Gość
Odp: Bańki
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwca 19, 2012, 08:12:21 »
Masz rację. Nie mam żadnej pewności na co  rozkłada się nalewka np. miętowa pod wpływem spalania. Dziś skroplę opar spalenia i dam do analizy (w zasadzie wszystkie jakie mam sprawdzę pod tym kątem).

Offline Urielka

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 174
Odp: Bańki
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwca 19, 2012, 12:03:08 »
Może wyjdę na osobę, która nie potrafi czytać ze zrozumieniem, ale może te argumenty będą pomocne Wam, w pomocy mnie ;). Kilka faktów, które mogą wpłynąć na wybór przeze mnie baniek;
1) Nie jestem profesjonalną zielarką i raczej (na razie) nie będę nikomu profesjonalnie stawiała baniek. Na dzień dzisiejszy będą tylko do domowego użytku.
2) Nie mam od kogo nauczyć się stawiania baniek ogniowych, a z tego co widzę kursy kosztują sporo (300-500 zł a nawet więcej)
3) Rozumiem, że lepiej zacząć właśnie od "nieautomatycznej" skrzyni biegów, ale tak jak zaznaczyłam nie mam nikogo kto mógłby mnie nauczyć.
4) W przyszłości chciałabym skoncentrować się na naturalnej kosmetyce (kremy, masaże, kąpiele ziołowe) ponieważ wiem, że medycyna to za dużo dla mojego mózgu. Bańki chciałabym wykorzystać do poprawienia ukrwienia skóry, jakieś proste zabiegi, wspomaganie organizmu w walce z chorobą i tutaj chcę skoncentrować się na chorobach płucnych.

To chyba wszytko, dzięki za zainteresowanie :).