Jak w tytule. Myślę, że warto, liście jeszcze można pozyskiwać. Sama zerwałam 4, bo mi się napatoczyły w oczy, jak parkowałam samochód pod domem (parking ogólnodostępny, któryś sąsiad się pozbył nadmiaru z ogródka). Mam zamiar liście pokroić w paseczki (nożyczkami), wrzucić do termosu i zalać wrzątkiem, jutro w pracy się posilać
Ale nie wiem czy to właściwa metodyka i co jeszcze można by zrobić. Ponoć cenny anabolik i adaptogen (?) proszę poprawić, jeżeli źle zapamiętałam.