
,
Jestem epileptykiem, codzienne leki i watroba nie akceptuja alkoholu.
Uwarunkowania genetyczne przyczyniaja sie do nastepnych problemow zdrowotnych.
Zaczynam miec dosc powazne klopoty z nogami.
Nie potrafie przejsc szybkim krokiem odcinka drogi - 10-15 min.-
nogi odmawiaja posluszenstwa alarmujac poteznym, omdlewajacym bolem,
ktory nie pozwala uczynic kroku. Masazystka twierdzi, ze to krazeniowe sprawy.
Nogi mam cale w drobnach rozlewach popekanych naczynek.
Stosowalam arnike, i teraz chcialabym sprobowac wewnetrznie i zewnetrznie
preparaty z kasztana, gdyz ponoc escyna jest pomocna przy takich komplikacjach.
Znajac sytuacje mego sp.Ojca, musze zrobic wszystko co w mej mocy,
by nie skonczyc wlasnie z tego powodu na wozku inwalidzkim.
Inez, dzieki za porade.
Mysle, ze escyne i rutyne moznaby razem stosowac, i moze lepsze bedzie dzialanie, gdy stosowane beda rownolegle.
Biorac Vit. C z herbata z ruty, chce wlaczyc escyne w jakiejs formie ...
Mysle o codziennym spozywaniu sproszkowanego surowca, - mieszanki kwiatu, liscia i niedojrzalego calego kasztana ...
w dalszym ciagu jednak nie moge doszukac sie dawkowania i czasu kuracji ...
Nie wiem, czy slusznie mysle ..., jesli ktos ma wiekszy anung, prosze o sprostowanie i rady.
Pozdrawiam.