Witam,
Jesli chodzi o roślinki i młode siewki najlepiej sprawdzić skąd dany gatunek pochodzi, to definiuje sposób uprawy. Widzę, ze krwiściąg występuje w Europie, oprócz północy i u nas jest "średnio pospolity", co może oznaczać, że woli ciepełko.
Czy do skiełkowania nasion zrobiłeś "mini szklarnię" tzn. nałożyłeś folię spożywczą na doniczkę, podziurkowałeś i zabezpieczyłeś gumka aby się trzymała (wtedy trzeba podlać glebę)? Taką "szklarenkę" wystawia się na słońce, co oczywiście podwyższa temperaturę i wilgotność powietrza- niektóre nasionka mają tak tak twarde pokrywy, ze potrzebują dużo wilgoci na początek by napęcznieć i pęknąć.
Nasiona mają też swoją "energię kiełkowania" i "siłę kiełkowania", (ilość % nasion, które wykiełkowały (siła) i czas po jakim kiełkują rośliny (energia)) te parametry określają również żywotność nasion, czyli to czy są zdolne kiełkować, rosnąć, rozwijać się-> mogłeś trafić na złą partię, co się czasem zdarza (ja tak miałam z czarnuszką siewną).
Możesz też zapodać im nawozów naturalnych, ekologicznych, dostępnych w sklepach (wyglądają jak kupa, pachną jak kupa więc to pewnie...

) ja osobiście do młodych siewek polecam nawóz do pomidorów (dożo potasu), a jeszcze lepiej własny kompostownik lub nawóz ze znaczną ilością azotu (bardzo dużo jest w piórach ptasich, których dodaje się do nawozu).
Tak jak napisała Basia, dobrze jest dodać piasku (mniejszy opór dla korzonek roślin, gleba lepiej zatrzymuje ciepło) i dowiedzieć się specyfikacji roślinki.
Co do mięty, to koleżanka pieprzowa lubi gleby bogate w wapń, żyzne. Osobiście dałam swojej jeden raz troszkę nawozu pod pomidory i teraz szaleje (ma tez glebę pomieszaną z piaskiem i że juz była "staruszką" to podzieliłam rozłogi na trzy) myślę, że z Twoją będzie podobnie.
Pamiętaj by używając starej gleby wyprażyć ją i przesiać aby nie zostały w niej choroby i gnijące resztki. Taką glebę trzeba dobrze nawieść i nie mamy 100 % pewności czy jest sterylna, ale czasem lepiej zaryzykować niż przepłacać

.
Pozdrawiam.