Autor Wątek: Złoty wąs  (Przeczytany 233201 razy)

Offline MER

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 1
Odp: Złoty wąs
« Odpowiedź #315 dnia: Stycznia 30, 2018, 01:59:14 »
Cukrzyca typ 1 zaawansowana. Cukry 170 do 270.
Piję nalewkę ZŁ codziennie 40 gram od 1 miesiąca.
Cukry spadły od 75 do 160
Oby tak dalej.  :)

Offline leo

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1497
Odp: Złoty wąs
« Odpowiedź #316 dnia: Stycznia 30, 2018, 11:49:04 »
Cukrzyca typ 1 zaawansowana. Cukry 170 do 270.
Piję nalewkę ZŁ codziennie 40 gram od 1 miesiąca.
Cukry spadły od 75 do 160
Oby tak dalej.  :)

Na pewno typ 1? - jeśli tak, to ciekawe jak to działa - zastępuje insulinę, regeneruje komórki beta w trzustce, czy pobudza bardziej do produkcji te, które zostały?

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: Złoty wąs
« Odpowiedź #317 dnia: Listopada 20, 2018, 16:39:01 »
Dziś ściałem na dworze zlotego wąsa ale wczoraj ściął go też mróz.
Jak mylicie stracił wszystkie właściwości?

Offline kardamonek

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 161
Odp: Złoty wąs
« Odpowiedź #318 dnia: Listopada 21, 2018, 07:47:54 »
Kiedyś próbowałem u znajomych owej słynnej nalewki. Smak specyficzny, ale jako lek do przyjęcia.
Czemu o tym piszę ? Takie sparzone mrozem rośliny wyglądają raczej kiepsko. Nie wiem jak nalewka, ale mając na uwadze to co czynią winiarze, czekając na mróz by uzyskać z niektórych gatunków winorośli cos ekstra, można by szybciutko po wstępnym rozdrobnieniu zrobić winko w takiego przemrożonego wąsa.
Do tej pory nikt tego chyba nie próbował. Byłbyś Janku prekursorem, podobnie jak kaminsksainen, który opisywał niezwykłe wino na kłaczach rdestowca.

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: Złoty wąs
« Odpowiedź #319 dnia: Listopada 21, 2018, 08:16:28 »
Kamin potrzebuje do swoich wyrobów słabych stężeń - stąd chyba wino.
Dla mnie rdestowiec musi być na zdecydowanie wyższym alko.
Wąsa zalałem i tak słabym alko.

Offline kardamonek

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 161
Odp: Złoty wąs
« Odpowiedź #320 dnia: Listopada 21, 2018, 11:00:18 »
Chciałbym tu nieco doprecyzować być może głupawy pomysł.
Sporządzanie wyciągów na winie to jedno. Tu samo wino jest ekstrahentem. Przy okazji dodaje do wyciągu swoje, niewątpliwych właściwości,  zależne od tego z czego jest ono zrobione. Zaznaczam, że pod pojęciem wino, wbrew winiarzom, którzy by mi zaraz zarzucili herezję, uważam przefermentowany niskoalkoholowy napój zrobiony niekoniecznie z winogron.
Druga sprawa to przefermentowanie i uzyskanie napoju alkoholowego z konkretnego surowca.
Często okazuje się, że bakterie i wszystkie inne organizmy uczestniczące w fermentacji potrafią zrobić niezłe niespodzianki i wydobyć lub wytworzyć związki,których byśmy się nie spodziewali lub wręcz unieszkodliwić substancje, które w stanie surowym mogły zaszkodzić naszym organizmom.
Stąd tez moja niesmiała i chyba niemądra propozycja z zapakowaniem pocietego wąsa do balona, dołożenia tego co winiarze dają by zaczęło puszczać bańki w szkiełku fermentacyjnym, a po skończeniu roboty dokonać degustacji i poeksperymentować z działaniem na to i owo.
W międzyczasie - pomiędzy moimi postami pogrzebałem w necie i okazuje się, że chyba nikt na takie nietypowe potraktowanie wąsa jeszcze nie wpadł....

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11098
Odp: Złoty wąs
« Odpowiedź #321 dnia: Listopada 21, 2018, 11:56:33 »
To nie jest głupi pomysł - tak myślę.
Czy wyjdzie wino, czy ocet - nie ważne, ale na pewno wynik będzie ciekawy.

Pozdrowienia :-)

Offline kardamonek

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 161
Odp: Złoty wąs
« Odpowiedź #322 dnia: Listopada 21, 2018, 14:32:26 »
Dzięki za recenzję pomysłu, zawłaszcza od tak doświadczonej Zielarki.
Chciałbym dodać, że z wina robi się w szybkim tempie ocet kiedy zapewnimy mu zwłaszcza przy fermentacji dopływ powietrza a wraz z nim odpowiednich i wszędobylskich zarazem mikroorganizmów.
Specyfika środowiska w balonie polega na tym, że powietrze jest zastępowane mieszaniną gazów fermentacyjnych z przewagą CO2, ot takie bakteryjne wypierdki. Taki ekosystem nie dopuszcza do wina bakterii octowych. Oczywiście przestrzeń nad winem w balonie powinna być zminimalizowana, choć bez przesady bo podczas fermentacji można sobie w ten sposób nawet sufit pomalować. Nigdy czegoś takiego nie praktykowałem, tak sobie snuję teorie....

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: Złoty wąs
« Odpowiedź #323 dnia: Listopada 21, 2018, 18:14:58 »
Wydaje mi się, że o wszystkim rozstrzygać będzie tylko 1 rzecz - czy były dodane drożdże.

Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1274
Odp: Złoty wąs
« Odpowiedź #324 dnia: Listopada 21, 2018, 20:04:10 »
Wydaje mi się, że o wszystkim rozstrzygać będzie tylko 1 rzecz - czy były dodane drożdże.
i cukier, bo bez cukru, to raczej drożdże z głodu szybko padną i nie wytworzą alkoholu. Aby uzyskać 10% alkoholu, moszcz powinien mieć zawartość ok. 16,5-17% cukru.

Jest jeszcze jedna sprawa, która może zaważyć na sukcesie - właściwości bójcze samego złotego wąsa. Czy ubije on drożdże, czy nie?
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.

Offline kardamonek

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 161
Odp: Złoty wąs
« Odpowiedź #325 dnia: Listopada 22, 2018, 07:18:50 »
Sami widzicie - jest wyzwanie :)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11098
Odp: Złoty wąs
« Odpowiedź #326 dnia: Listopada 22, 2018, 09:46:56 »
Możliwe, że przemrożenie coś zmieni we własnościach -bójczych, możliwe, że trzeba będzie zastosować drożdże bimbrownicze. Jeśli ktoś zrobi eksperyment, to niech napisze dla potomności

Pozdrowienia :-)

Offline Babcia

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 16
Odp: Złoty wąs
« Odpowiedź #327 dnia: Sierpnia 22, 2019, 10:42:25 »
 Mam pytanie.Czy złotym wąsem można wyleczyć biegunkę?

Offline Mefisteo

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: Złoty wąs
« Odpowiedź #328 dnia: Lutego 19, 2021, 11:34:44 »
ktos jakies doswiadczenie ma ze slotym wasem, stosujac go w formie naparu lub wywaru na uklad pokarmowy ?

Offline Ewa Pogodna

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 3
Odp: Złoty wąs
« Odpowiedź #329 dnia: Września 23, 2022, 09:34:43 »
Cześć, chciałabym się w wami podzielić doświadczeniem ze złotym wąsem.
Moja przyjaciółka miała powikłania pokowidowe. Objawy: bóle mięśni i stawów (czasem wędrujące), bóle odcinka lędźwiowego i bioder zmęczenie, bezsenność, drętwienie kończyn, poranna sztywność (nie mogła ubrać bielizny), swędzenie skóry, rwa kulszowa itp. - przypominały polineuropatię. Na jakiś czas pomogła medycyna chińska - akupunktura i zioła. Wg diagnozy uszkodzeniu uległa trzustka.
Objawy wróciły, choć już nie tak nasilone (po zjedzeniu sporej ilości orzechów, które chyba nie były zbyt świeże, pojawił się całonocny ból trzustki, w następnych dniach utrzymujące się bóle mięśni itp.). Ponieważ cały czas szukałam dla niej pomocy, w końcu trafiłam na to forum i na złotego wąsa. Kupiłam na allegro, segmentów na jednym wąsie było 8. Zaparzyłam w słoiku liść, który miał ok 21 cm, wg przepisu. Woda praktycznie nie zmieniła koloru, prawie nie miała smaku. Już w ciągu pierwszej nocy "lżej się jej oddychało". Po jednym dniu stosowania trzustka przestała boleć, tak samo jak biodro i kolano (nerwoból zaczynał się w biodrze i sięgał stopy), a także ustąpił ból powięzi na przedramieniu. Pije wąsa od 2 tygodni, w tym czasie rozbolała ją trzustka, tylko gdy zjadła kiełbasę ze sklepu (odżywia się zdrowo, praktycznie nie kupuje nic w sklepach). Nie bolą mięśnie, nie ma sztywności.
Postanowiłam, że opiszę ten przypadek, bo wydaje mi się to nieprawdopodobne, a jednak prawdziwe. Od razu nadmieniam, że wykluczam efekt placebo, mając na uwadze ilość prób z innymi specyfikami. Wspomnieć jednak muszę, że moja przyjaciółka jest osobą bardzo szybko reagującą na wszystko, co spożywa. Może u Was efekt nie będzie instant, ale jestem przekonana, że wystąpi. Wąs działa. Pozdrawiam i życzę Wam zdrowia :) Ewa.