Autor Wątek: Guz brzozy. Huba brzozowa  (Przeczytany 105592 razy)

Offline Abrakadabra

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 30
Odp: Guz brzozy. Huba brzozowa
« Odpowiedź #30 dnia: Styczeń 08, 2018, 19:50:29 »
W sieci jest coraz więcej informacji nt. przeciwnowotworowemu działaniu grzybów i to wszystko podparte naukowymi badaniami. I tak:
http://www.projektor.uj.edu.pl/bioroznorodnosc/grzyby
http://www.rsi2004.lubelskie.pl/doc/sty7/art/Lemieszek_Marta_art.pdf
http://kosmos.icm.edu.pl/PDF/2011/483.pdf
http://studylibpl.com/doc/667603/zwi%C4%85zki-biologicznie-aktywne-zawarte-w-grzybach-jadalnych...
Czyli nie tylko czyr brzozowy ale wszystkie grzyby powinniśmy regularnie jeść. Niestety większość polisacharydów i substancji przeciwrakowych ginie w wysokiej temperaturze, więc smażenie i gotowanie nie mają już sensu. Zaleca się suszenie i zjadanie zmielonego grzybowego proszku. Może ktoś mądrzejszy to skomentować?

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11043
Odp: Guz brzozy. Huba brzozowa
« Odpowiedź #31 dnia: Styczeń 08, 2018, 22:46:03 »
Suszenie też może uszkodzić polisacharydy i białka "zwykłych", czyli nie "drewnianych" grzybów.
Bardzo dobrą metodą konserwacji boczniaków (teraz jest sezon w pełni) i wielu innych grzybów jest kiszenie, które zachowuje własności lecznicze, a dodaje jeszcze probiotyczne.

Pozdrowienia :-)

Offline huan yuan

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 167
Odp: Guz brzozy. Huba brzozowa
« Odpowiedź #32 dnia: Styczeń 09, 2018, 09:41:33 »
zmielony grzybowy proszek poleca wielu producentów suplementów. Z drugiej strony mamy pogląd, że taki proszek jest bezwartościowy (zwłaszcza spożywany bez żadnej "obróbki"; oczywiście to nie jest hamulec dla producentów suplementów, dopóki "biznes sze kręczy"), a najefektywniejsza jest podwójna ekstrakcja wodno-alkoholowa, którą w autorskim wydaniu opisał kiedyś Gumppek:

http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=3116.0

Jednak powyższa ekstrakcja dotyczy chyba głównie (o ile nie jedynie) grzybów nadrzewnych

https://pl.wikipedia.org/wiki/Grzyby_nadrzewne



Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11043
Odp: Guz brzozy. Huba brzozowa
« Odpowiedź #33 dnia: Styczeń 09, 2018, 11:07:40 »
Wszystko zależy od tego, o co nam chodzi. Jedne składniki są bardzo wrażliwe, a innych prawie nic nie zniszczy i można spokojnie surowiec suszyć i gotować. Do takich należy agarycyna z białej huby brozowej (Międzyborów, oczywiście)

Według rosyjskich czy radzieckich badań epidemiologicznych, w regionach, gdzie tradycyjnie kisi się grzyby, ogółem medycyna ma mniej do roboty. Statystycznie jest mniej raków, mniej chorób neurodegradacyjnych i chorób krążenia. To oczywiście, wcale nie znaczy, że medycyna jest bezrobotna.

Pozdrowienia :-)

Offline Abrakadabra

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 30
Odp: Guz brzozy. Huba brzozowa
« Odpowiedź #34 dnia: Styczeń 14, 2018, 11:11:01 »
W życiu nie jadłam kiszonych grzybów! Niestety, nie bardzo widzę to, że ktoś takie ukiszone zje. Muszę poszperać za dobrymi przepisami

leśna polanka

  • Gość
Odp: Guz brzozy. Huba brzozowa
« Odpowiedź #35 dnia: Styczeń 14, 2018, 12:57:39 »
Za wschodnią granicą Polski to normalne, jak u nas kiszenie kapusty czy ogórków.
Wystarczy udać się na wysyp opieńki jeśli podgrzybek nie dopisuje (zazwyczaj opieńki jak już są to naprawdę SĄ) i cała beczka kamionkowa zapełniona. Boczniaki też super, ale trzeba utrafić, czyli zazwyczaj ubiec zwierzynę leśną.
Ciekawe dlaczego ludzie w ocet wsadzają, a ukiszone nie dość że zdrowsze to równie dobre w smaku.

Offline Oldherb

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: Guz brzozy. Huba brzozowa
« Odpowiedź #36 dnia: Styczeń 14, 2018, 13:33:12 »
wg rodzinnego przepisu ukiszone grzybki zalewamy kwaśną śmietaną i surową cebulą w kostkę zamieszać i szamać

Offline huan yuan

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 167
Odp: Guz brzozy. Huba brzozowa
« Odpowiedź #37 dnia: Wrzesień 03, 2018, 12:01:23 »

Dlatego też mocno wątpię w rzeczywistą jakość sprzedawanych herbatek.

....
A zupełnie inna sprawa to stosowanie słowa "huba". Przepraszam, ale o ile się nie mylę, to nie jest określenie naukowe.

Pod tą kategorię można wrzucić wiele różnych rzeczy, które wcale niekoniecznie muszą wyjść na zdrowie.
Owszem, w terapii nowotworów stosuje się silne trucizny, ale wszystko trzeba robić z głową i dziesięć razy się zastanowić.



sądzisz Basiu, że to co sprzedają Dary Natury jest bezwartościowe lub nawet może być trujące ? Myślałem ostatnio o nalewce z tych surowców.

https://allegro.pl/guz-brzozy-ekologiczny-100g-czyr-czaga-dary-natury-i6360979204.html

https://www.ziolowyzakatek.sklep.pl/guz_brzozy_eko.html

(możesz wywalić te linki, jeśli uważasz, że to kryptoreklama)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11043
Odp: Guz brzozy. Huba brzozowa
« Odpowiedź #38 dnia: Wrzesień 04, 2018, 22:42:15 »
Po prostu sprawdz zakup, czy nie ma za duzo wiorow.

W sumie huby nie sa trujace, wiec szkody nie bedzie zbytniej.raz jest
Biała huba brzozowa teraz bedzie do zbioru, a na czarna trzeba trafic, ale bywa.
Osobiscie bym wolala pojedyncze surowce, a nie mieszanki

Nie wiem, czy nalewka ma sens, ale, to zalezy, czego potrzebujesz.

Pozdrowienia :-)

Offline huan yuan

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 167
Odp: Guz brzozy. Huba brzozowa
« Odpowiedź #39 dnia: Wrzesień 05, 2018, 10:32:06 »
dzięki Basiu.

czego chcę?

1) maksymalnej ekstrakcji i biodostępności substancji korzystnych dla zdrowia (głównie: immunomodulacji)

2) wygody w korzystaniu z wyciągu / ekstraktu, czyli by nie przyrządzać wyciągu codziennie (np. gotując codziennie przez godzinę lub dwie kawałki grzyba).

Wiadomo, że przygotowanie wyciągu zajmuje trochę czasu, ale następnie zamknąłbym go w słoik / butelkę i przechowywał, korzystając w miarę potrzeby

Offline huan yuan

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 167
Odp: Guz brzozy. Huba brzozowa
« Odpowiedź #40 dnia: Wrzesień 05, 2018, 10:36:31 »


W sumie huby nie sa trujace, wiec szkody nie bedzie zbytniej.raz jest


jakiej szkody ? :) czytam i czytam o grzybach i np. błyskoporek i białoporek nie są wiązane z toksycznością, a wręcz przeciwnie (np. ochrona wątroby). Już prędzej lakownica, niby przyjazna dla wątroby, ale jest wiązana z co najmniej reakcjami alergicznymi i chyba jak gdzieś znalazłem z niezbyt korzystnym oddziaływaniem na wątrobę (to może jednostkowe przypadki, ale jednak).

Offline wzuo

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 340
Odp: Guz brzozy. Huba brzozowa
« Odpowiedź #41 dnia: Wrzesień 05, 2018, 10:47:29 »
dzięki Basiu.

czego chcę?

1) maksymalnej ekstrakcji i biodostępności substancji korzystnych dla zdrowia (głównie: immunomodulacji)

2) wygody w korzystaniu z wyciągu / ekstraktu, czyli by nie przyrządzać wyciągu codziennie (np. gotując codziennie przez godzinę lub dwie kawałki grzyba).

Wiadomo, że przygotowanie wyciągu zajmuje trochę czasu, ale następnie zamknąłbym go w słoik / butelkę i przechowywał, korzystając w miarę potrzeby

Z czyrenia ogniowego można sporządzić odwar stabilizowany alkoholem/kwasem. Do znalezienia na forum, bodajże gumppek opisywał jak to zrobić. Potem można ewentualnie odparować nadmiar, ale ciężko będzie powiedzieć, czy przez długie traktowanie temperaturą pewne związki się nie rozpadną, ale skoro należy grzyba gotować godzinę i dłużej by uzyskać pożądany, leczniczy efekt, to pewnie nic takiego się nie stanie. Zagęścić odpowiednio, dolać trochę jakiegoś konserwantu (np. benzoesan sodu, ale to tylko grzybki załatwi) i powinien być fajny ekstrakt.

Offline huan yuan

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 167
Odp: Guz brzozy. Huba brzozowa
« Odpowiedź #42 dnia: Wrzesień 05, 2018, 11:13:25 »
Dzięki wzuo. Przepis Gumppka znam. Temat jest złożony. Grzyby różnią się między sobą: grzyby nadrzewne, grzyby podstawkowe / kapeluszowe, skład chemiczny itd. Przepis Gumppka jest ciekawy, bo zaczyna od ekstrakcji w gorącej wodzie i dopiero po ostudzeniu dodaje spirytus. Masa źródeł w internecie zaleca odwrotny przebieg podwójnej ekstrakcji: najpierw nalewka alko, potem gotowanie wyłowionych grzybów i dodanie wywaru do nalewki alko.
Generalnie gotowanie ma rozbić chitynowe ściany  komórkowe, by polisacharydy (rozpuszczalne w wodzie) przeszły do wywaru. Jak pisała już w tym wątku Basia Rosjanie zalecają jednak maceraty (w tym przypadku błyskoporka) w wodzie o temp. pokoj. (po zblanszowaniu grzyba). W gotowaniu pewnie się trochę składników traci.

Są też patenty, by świeżego lub suszonego grzyba zalać alko i macerować jedynie w alko, obniżając po pewnym czasie jego stężenie... Ta metoda jednak też mnie do końca nie przekonuje. Nie rozwiązuje problemów ścian chitynowych. Np. sporo źródeł twierdzi, że shiitake należy jedynie gotować. Ok, ale jak przechowywać wywar przez dłuższy czas ? Po gotowaniu dodałbym alko, czyli trochę tak jak radził Gumppek....
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 05, 2018, 11:15:08 wysłana przez Lu »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11043
Odp: Guz brzozy. Huba brzozowa
« Odpowiedź #43 dnia: Wrzesień 07, 2018, 23:46:07 »
Schitake, czyli twardziaki nalezy gotować w zupie i wszystko zjeść, a alergia może być na wszystko, z truskawkami i lateksowymi rękawiczkami włącznie.
***

Biała huba brzozowa jest odporna na wszystko, można ją gotować, ile się chce. Jednak w mieszance z czarną staje się balastem dla wersji chłodnej wyciągu. Ona ma inny skład, bardziej zbliżony do pieczarki (agarycyna) niż do czagi. Osobiście nie podoba mi się to mieszanie różnych grzybów i sprzedaż pod nazwą handlową "guz brzozy". Biała huba brzozowa, czyli białoporek brzozowy NIE jest guzem brzozy, kazdy, kto to widział, to potwierdzi. To jest huba i koniec.

Z czarną hubą jest tak, że zależy, co się chce uzyskać. Jesli ma być działanie przeciwnowotworowe i gojące przewód pokarmowy, potrzebne są białka, które łatwo zniszczyć. Wtedy robi się chłodny macerat i potem się wyciag konserwuje chyba do 9% etanolu.
Jeśli z kolei chce się betulinę itp, to można gotować, chyba najlepiej w spirytusie, by się betulina wyciągnęła. Może wyciąg na winie by się nadał?

Jeśli się zastanawiasz, co zrobić z wyciągiem, to zawsze można go zamrozić w porcjach lub po dodaniu 1:1 gliceryny, w butelkach.

Osobiście do etanolu mam stosunek ideologiczny, mimo, że skarb Państwa wspieram dość regularnie. Na przykład nalewka na wieczór ujdzie w tłoku, najwyżej grozi wpadnięcie w nałóg (słynna wieczorna lampka koniaku dla zdrowotności), ale nalewka rano może wyskoczyć na alkomacie i wtedy może być poważny kłopot.
Dlatego nalezy rozważyć wszystkie alternatywy. Etanol jest świetnym ekstrahentem, ale w wielu wypadkach jest niewskazany lub po prostu jest szkodliwy.

Polisacharydy też bywają wrażliwe na technologię, a sprawa tej chityny jest przesadzona. Owszem, hubiaka trzeba najpierw dobrze zmielić (technologia), potem pogotować, ale bardziej z powodu celulozy i ligniny, niż chityny.

Chityna to białko, można je strawić. Jest teraz sezon na grzyby. Smacznego :-)

Pozdrowienia :-)

Offline zielarz polski

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 803
Odp: Guz brzozy. Huba brzozowa
« Odpowiedź #44 dnia: Wrzesień 08, 2018, 08:12:44 »
Z czarnej huby robiłem maceraty na zimno na winie. Czy coś przechodzi (i co właściwie) ciężko w sumie powiedzieć. Musze kiedyś Doktorowi podrzucić z prośbą o przebadanie, gdyby się zgodził - może się czegoś dowiemy.

Problem z tymi akurat herbatkami z Darów Natury jest taki, że to nie tylko różne surowce ale i wymagające odmiennego traktowania. Znam osoby, które robiły maceraty przez całą noc (z bardzo niewielką ilością alkoholu) potem płyn zlewały, "wióry" dotowały a po przestygnięciu mieszały płyny.

Pomysł pewnie dobry jak każdy inny. Ponieważ i tak do końca nie wiemy jakie (i czy w ogóle) substancje uda się nam wytrawić, można próbować różnych patentów przetwarzania i obserwować reakcje organizmu.

Zaszkodzić nie powinno, choć w  przypadku radio- czy chemioterapii raczej nie stosowałbym w dni "zabiegów", ewentualnie nawet dzień przed i dzień po.