Jakie zioła na przerwanie ciąży (u psa)

[Zielony Kruk]

Psy są z jednego miotu i nieomal identyczne tak więc problem kazirodczy istnieje. Jakoby problemem innej natury jest poza tym fakt, że nie jest wskazany w tej chwili miot szczeniąt; rozdać takich nie da rady tu gdzie mieszkam, wywozić gdzie indziej i tam rozdać także nieco mija się z celem, acz jak nie pozostanie nic innego- tak zrobię. Suka miała pierwszą cieczkę, pokryta została w dniu dwunastym tak więc płodna raczej.

Dziękuję i pozdrawiam.

[Basia]

A może jednak nic nie będzie?

Jakby nie było, to zioła poronne absolutnie odradzam - to bardzo niebezpieczna zabawa, sądząc po dośwadczaniach pokolenia naszych babć.

Pozdrowienia :-)

[Katarzyna]

Basiu, a jesli będzie ,to co wtedy? Pojawi się temat (na innym forum) oddam X szczeniaków w dobre ręce? Umiem sobie wyobrazic w jakiej sytuacji jest Zielony Kruk. Gromi się faceta za coś czego jeszcze nie zrobił (nie wiem czy zrobi, gdzie i jak), ale czy równie ożywiona bedzie dyskusja w sprawie adopcji zwierzaków?

[Basia]

Basiu, a jesli będzie ,to co wtedy? Pojawi się temat (na innym forum) oddam X szczeniaków w dobre ręce?

I tak prawdopodobnie jednak będzie...
Nawet na Allegro wolno ogłosić takie sprawy. W taki sposób brat nabył swoje zwierzątko, a ja mam schroniskowe.

Umiem sobie wyobrazic w jakiej sytuacji jest Zielony Kruk. Gromi się faceta za coś czego jeszcze nie zrobił (nie wiem czy zrobi, gdzie i jak), ale czy równie ożywiona bedzie dyskusja w sprawie adopcji zwierzaków?

Bez złudzeń...

Ja nie gromię i nie oceniam.
Ja tylko ostrzegam, że w bezpieczną ziołową aborcję nie wierzę - za dużo się naczytałam o doświadczeniach na ludziach. W końcu nie darmo komuniści zalegalizowali przerywanie ciąży do 12 tygodnia - śmiertelność przy pokątnych próbach była zbyt duża.
Niech już lepiej to zrobi weterynarz, jeśli nie ma wyjścia.

Mam po sąsiedzku dwie miłe mieszane amstafki - matkę i córkę. Matka została matką w wieku 8 miesięcy, a poród był ciężki. Rozumiem dylemat, szczególnie jeśli szczeniak ma zostać nagle matką.

Zostaje życzyć wszystkiego najlepszego :-)

[freshbynature]

Tez znam mieszankę poronną... Załóżmy że się uda i tu rodzi się kolejny problem: nastepstwa dla samej samicy: problemy hormonalne ,żołądkowo-wątrobowe i zmniejszone praktycznie szanse zajscia w kolejną ciążę.. Moim zdaniem zbyt dużo strat w stosunku do "korzyści" .... Szkoda zwierzaka


Pozdrawiam - Fresh